Czy agencje powinny mieć zdjęcia podopiecznych przy rekrutacji?

21 stycznia 2014 20:18 / 1 osobie podoba się ten post
Andrejka masz rację. Myślę też że zdjęcie schorowanej, starej osoby nie jednego z nas by niepotrzebnie odstraszyło a to tylko zdjęcie :) Tak samo z warunkami w pokoju, raz miałam pokój na poddaszu - z jednej str łóżko i szafa z drugiej rupieciarnia a babcia spokojna a jej mąż śmieszny i bardzo pomocny. Jak już się zdecydujemy to bez różnicy jak wygląda Pdp
21 stycznia 2014 20:21 / 1 osobie podoba się ten post
Mialam sytuacje ze opiekunka za mnie nie dojechala,dzien mojego odjazdu byl we wtorek,a jej bus jezdzil do De tylko we czwartki.Firma zadzwonila,czy nie zostalabym 2 dni dluzej.Powiedzialam,ze nie,bo moje zlecenie konczy sie we wtorek.Firma zadzwonila do rodziny z inf,ze ja wyezdzam a nowej opiekunki jeszcze nie ma,bo jej bo jej bus jedzie we czwartek.Oczywiscie wywiazala sie wielka klotnia miedzy firma a rodzina.Ostatecznie,zostalam te 2 dni dluzej,na prosbe rodziny,ale nie musialam zostac.Wszyscy to wiedzieli ,i firma i rodzina,ze byl to akt mojej dobrej woli.Przy opcji,ze jednak jade,z babcia zostalby ktos z rodziny,oni uszanowaliby moja decyzje ze jednak jade.I nikt by nie apelowal do mojego poczucia odpowiedzialnosci,bo oni wiedzieli ze to wina kiepskiej organizacji w firmie.Opiekunka tez czlowiek,ma swoja rodzine i swoje terminy.Ma prawo odjechac w dniu kiedy jej sie konczy zlecenie.A dzien ten jest przeciez z gory znany wszystkim,wiec o co kaman.
21 stycznia 2014 20:23 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Ja mam w umowie że wyjazd/zjazd może zostać przesuniety o trzy dni, zawsze biorę poprawkę na ew terminy. Po co się pożniej denerwować.

Tylko w sytuacji, kiedy umówiona zmienniczka w ostatniej chwili rezygnuje, albo łamie nogę lub tym podobne, to 3 dni mogą nie starczyć na znalezienie zmienniczki.
Tak sobie w tym temacie gdybam tylko - nie chciałabym, żeby mnie taka sytuacja spotkała. Ostatnio na przykład wracałam do Polski na 3 właśnie dni przed dosyć hucznie obchodzonymi 60-tymi urodzinami mojego taty. I gdybym wtedy nagle musiała dłużej zostać w Niemczech przez brak zmienniczki, to bym nie została. Dziadek w końcu ma też rodzinę, to też mogą czasami stanąć na wysokości zadania. Mój tata jest dla mnie ważniejszy niż cudzy tata w końcu.
21 stycznia 2014 20:26 / 1 osobie podoba się ten post
anetta

Andrejka masz rację. Myślę też że zdjęcie schorowanej, starej osoby nie jednego z nas by niepotrzebnie odstraszyło a to tylko zdjęcie :) Tak samo z warunkami w pokoju, raz miałam pokój na poddaszu - z jednej str łóżko i szafa z drugiej rupieciarnia a babcia spokojna a jej mąż śmieszny i bardzo pomocny. Jak już się zdecydujemy to bez różnicy jak wygląda Pdp

To chyba nawet trochę nieetyczne, robienie zdjęcia jak np mój jeden pdp wymagal juz tylko opieki paliatywnej.
Starając sie o pracę posylamy CV ze zdjęciem, osoba szefa/ sefowej tez jest nieznana .
Co do pokoi koordynator w De powinien jechac zobaczyc wyrazic opinie zgode lub nie.
21 stycznia 2014 20:28
wichurra

Tylko w sytuacji, kiedy umówiona zmienniczka w ostatniej chwili rezygnuje, albo łamie nogę lub tym podobne, to 3 dni mogą nie starczyć na znalezienie zmienniczki.
Tak sobie w tym temacie gdybam tylko - nie chciałabym, żeby mnie taka sytuacja spotkała. Ostatnio na przykład wracałam do Polski na 3 właśnie dni przed dosyć hucznie obchodzonymi 60-tymi urodzinami mojego taty. I gdybym wtedy nagle musiała dłużej zostać w Niemczech przez brak zmienniczki, to bym nie została. Dziadek w końcu ma też rodzinę, to też mogą czasami stanąć na wysokości zadania. Mój tata jest dla mnie ważniejszy niż cudzy tata w końcu.

Firma może zapewnić także opiekę miejscowymi opiekunkami, tylko koszt inny, ja znając zycie i firmę:) nie ryzykuję.
21 stycznia 2014 20:50
ja skladajac cv wiem gdzie skladam i wiem kto jest moj szef a tu skladam w ciemno i tylko moge zawierzyc temu co mi sie mowi..
niestety to jak,,randka,, w ciemno
mi powiedziano,ze chodzi a jak dotarlam na miejsce sparalizowany,wykrzywiony wiec?
21 stycznia 2014 21:16 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Mialam sytuacje ze opiekunka za mnie nie dojechala,dzien mojego odjazdu byl we wtorek,a jej bus jezdzil do De tylko we czwartki.Firma zadzwonila,czy nie zostalabym 2 dni dluzej.Powiedzialam,ze nie,bo moje zlecenie konczy sie we wtorek.Firma zadzwonila do rodziny z inf,ze ja wyezdzam a nowej opiekunki jeszcze nie ma,bo jej bo jej bus jedzie we czwartek.Oczywiscie wywiazala sie wielka klotnia miedzy firma a rodzina.Ostatecznie,zostalam te 2 dni dluzej,na prosbe rodziny,ale nie musialam zostac.Wszyscy to wiedzieli ,i firma i rodzina,ze byl to akt mojej dobrej woli.Przy opcji,ze jednak jade,z babcia zostalby ktos z rodziny,oni uszanowaliby moja decyzje ze jednak jade.I nikt by nie apelowal do mojego poczucia odpowiedzialnosci,bo oni wiedzieli ze to wina kiepskiej organizacji w firmie.Opiekunka tez czlowiek,ma swoja rodzine i swoje terminy.Ma prawo odjechac w dniu kiedy jej sie konczy zlecenie.A dzien ten jest przeciez z gory znany wszystkim,wiec o co kaman.

To mi się podoba, "Bo jej bus jeździ w czwartki", jakiś nonsens, Ty masz się dopasować, bo ktoś nie może innym busem raz jechać.
21 stycznia 2014 21:21
Podobno innego nie było Ale ta opiekunka popracowala potem tylko dwa tyg w tym miejscu,zostala wyrzucona przez rodzine...za co,nie bede pisac...w kazdym razie z tym busem to pewnie i z tego powodu byla jej ściema
21 stycznia 2014 22:13
gosia35

ja skladajac cv wiem gdzie skladam i wiem kto jest moj szef a tu skladam w ciemno i tylko moge zawierzyc temu co mi sie mowi..
niestety to jak,,randka,, w ciemno
mi powiedziano,ze chodzi a jak dotarlam na miejsce sparalizowany,wykrzywiony wiec?

Może zdjęcie by przekazało stan, ale skąd pewność, że  aktualne? raczej rzetelność agencji?
22 stycznia 2014 12:16 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

To chyba nawet trochę nieetyczne, robienie zdjęcia jak np mój jeden pdp wymagal juz tylko opieki paliatywnej.
Starając sie o pracę posylamy CV ze zdjęciem, osoba szefa/ sefowej tez jest nieznana .
Co do pokoi koordynator w De powinien jechac zobaczyc wyrazic opinie zgode lub nie.

W pełni Cie popieram,co zdjecie daje? charakteru nie sfotografujesz a chory wygląda jak wygląda.Czy jak pdp jest ładna a pdp przystojny to lepiej sie nia zajmuję?Dla mnie jest to obojętne,jadę do chorego pdp i jedynym moim życzeniem jest trafić do dobrych ludzi.
Wszystko inne mam ustalone przed wyjazdem pobory i warunki.Czego chcieć więcej.
 
 
22 stycznia 2014 13:15 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

W pełni Cie popieram,co zdjecie daje? charakteru nie sfotografujesz a chory wygląda jak wygląda.Czy jak pdp jest ładna a pdp przystojny to lepiej sie nia zajmuję?Dla mnie jest to obojętne,jadę do chorego pdp i jedynym moim życzeniem jest trafić do dobrych ludzi.
Wszystko inne mam ustalone przed wyjazdem pobory i warunki.Czego chcieć więcej.
 
 

Ale już przystojny syn Pdp to zdjęcie by sie miło obejrzało:), moja pdp przez telefon to takie niewiniątko ze hoho, na zdjęciu wychodzi surowiej niż jest.
22 stycznia 2014 18:00 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Ale już przystojny syn Pdp to zdjęcie by sie miło obejrzało:), moja pdp przez telefon to takie niewiniątko ze hoho, na zdjęciu wychodzi surowiej niż jest.

Ja przez tel. tez jestem niewiniątko (głos).Kiedys była taka sytuacja zadzwonił znajomy mojego męża z ktorym przez telefon nie rozmawiałam.Po zgłoszeniu sie poznałam go po głosie poniewaz miał taki jak w realu.Powiedziałam hallo,słucham a on pyta czy tato w domu odpowiadam,ze nie -  a on na to to poproś mame a ja mowie moja mam nie zyje i zapadła cisza w telefonie a ja ze smiechu dusiłam się.Wreszcie rozesmiałam sie w głos i poznał mnie.
Zart wyszedł dobry, bo go pamieta do dzisiaj i ja też.
22 stycznia 2014 19:52 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Ja przez tel. tez jestem niewiniątko (głos).Kiedys była taka sytuacja zadzwonił znajomy mojego męża z ktorym przez telefon nie rozmawiałam.Po zgłoszeniu sie poznałam go po głosie poniewaz miał taki jak w realu.Powiedziałam hallo,słucham a on pyta czy tato w domu odpowiadam,ze nie -  a on na to to poproś mame a ja mowie moja mam nie zyje i zapadła cisza w telefonie a ja ze smiechu dusiłam się.Wreszcie rozesmiałam sie w głos i poznał mnie.
Zart wyszedł dobry, bo go pamieta do dzisiaj i ja też.

Kiedyś dzwoniła do mojej mamy  lat 76-pani z Netii , mama ma bardzo dżwięczny głos i mówi do mamy , poproszę z kimś starszym:)
22 stycznia 2014 19:56 / 7 osobom podoba się ten post
Ja nie jestem fotogeniczna ;-// a w naturze śliczna ( hahaha ..... )
22 stycznia 2014 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Kiedyś dzwoniła do mojej mamy  lat 76-pani z Netii , mama ma bardzo dżwięczny głos i mówi do mamy , poproszę z kimś starszym:)

Co tam przez telefon...Do mnie kiedys przyszedl pan z elektrowni spisac licznik i zapytal czy jest ktos starszy w domu...Na co ja odpowiedzialam,że mąż,ale teraz niestety jest w pracy...Mialam wtedy 23 lata