Czytnik e-booków

03 kwietnia 2014 20:28
wichurra

Mam pytanie do użytkowników Kindle Paperwhite - a szczególnie do Ivanilii - mówiłaś, że masz słownik na swoim urządzeniu - moje pytanie, czy jest to słownik oryginalnie wbudowany, czy sobie go ściągnęłaś?
Bo tak patrzę na allegro i wychodzą one nawet taniej niż przez Amazon - ale one mają wbudowany słownik angielski, a mnie to bardziej na niemieckim zależy.

Jak kupowalam Kindla - to miał wgrany słownik angielski. Mój syn wyrzucił angielski i wgrał niemiecko - polsko - niemiecki. Czyli da się, ale o szczegóły techniczne nie mnie pytajcie - bo nie wiem.
03 kwietnia 2014 20:29
A gdzie kupowałaś?
03 kwietnia 2014 20:32
Na Amazonie - ja z Niemiec, syn z Polski, oboje po przeliczeniu zaplaciliśmy tyle samo - ok. 350 zł. Mój nie ma podświetlenia, za to długo trzyma bateria.
03 kwietnia 2014 21:29
Wichura,ja swój słownik wgrałam z netu.Kindla kupiłam pustego.
03 kwietnia 2014 21:46 / 1 osobie podoba się ten post
Uhum - czyli w razie czego możesz służyć radą:)
To już jestem nieco do przodu - wiem, że słownik można wgrać i nie trzeba się nim kierować przy wyborze miejsca zakupu.


Dla tych, co kupili najnowszą wersję Kindle Paperwhite - czyli na pewno dla Giunty - natrafiłam na takie coś - może nie wiecie i się przyda http://swiatczytnikow.pl/oprogramowanie-5-4-3-dla-nowego-paperwhite-poprawa-dzialania-pdf-kolekcji-i-slownika/
07 kwietnia 2014 19:49
Uwaga - na Amazonie jest od dzisiaj promocja na najnowszy Kindle Paperwhite - czaję się i czaję i codziennie go oglądam i patrzę, a tu dzisiaj cena o 30 euro spadła. To chyba znak z niebios, żeby brać:)
 
http://www.amazon.de/Kindle-Paperwhite-hochaufl%C3%B6sendes-integrierter-Beleuchtung/dp/B00CTUKFNQ/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1396892202&sr=8-1&keywords=kindle+paperwhite
07 kwietnia 2014 19:57
Wichurka, to życzę Ci, abyś się wreszcie odważyła. To były najlepiej wydane pienidze w 2013 roku. kindl wart każdego centa
07 kwietnia 2014 20:19 / 2 osobom podoba się ten post
Uff - zrobiłam to:)
Własnie zamówiłam, w piątek ma dotrzeć.
Promocja była również na futerał i tak zapłaciłam razem 128 euro.
A wcześniej sam Kindle kosztował 129 i okładka 34.
Dobry interes więc zrobiłam:) 36 euro zaoszczędzone.
I zamiast pluć sobie w brodę za taki wydatek, to mogę się cieszyć ze swojej gospodarności:)
 
Najważniejsze to widzieć szklankę w połowie pełną:)
07 kwietnia 2014 20:24 / 2 osobom podoba się ten post
I na pewno nie pozałujesz. Miłych chwil z nowym przyjacielem.
07 kwietnia 2014 20:28 / 2 osobom podoba się ten post
Zabrzmiało jakbym wibrator kupiła:)

Jakby ktoś miał też ochotę w promocji kupić, to trwa ona do 14 kwietnia.
07 kwietnia 2014 20:29 / 5 osobom podoba się ten post
wichurra

Zabrzmiało jakbym wibrator kupiła:)

Jakby ktoś miał też ochotę w promocji kupić, to trwa ona do 14 kwietnia.

Jakbym miała wybor, wybrałabym Kindla. Dłuższa rozkosz.
09 kwietnia 2014 12:44 / 2 osobom podoba się ten post
No więc przed chwilą przyszedł:)
Jeszcze go dobrze nie uruchomiłam, ale to co od razu w oczy się rzuca na plus to design - elegancka prostota.
12 kwietnia 2014 14:10 / 5 osobom podoba się ten post
Jestem po 3 dniach intensywnego użytkowania Kindle Paperwhite (2) - najnowsza wersja, która wyszła jakoś na jesieni 2013r. Mogę więc dorzucić do dyskusji kilka swoich spostrzeżeń.
Jak już pisałam - design na ogromny plus. Obsługa też prosta i intuicyjna - zwłaszcza, jak ktoś już miał smartfona. Przy pierwszym uruchomieniu odpala się przewodnik, który krok po kroku prowadzi przez najważniejsze ustawienia. No ale nie jest on po polsku - ja wybrałam niemiecki. Można jeszcze kilka innych języków, w tym angielski i rosyjski (może ktoś jeszcze ze szkoły pamięta).
Po połączeniu z siecią można od razu ładować książki z Amazona (jeżeli ma już się tam konto - jak nie, to warto założyć i swojego Kindla tam zarejestrować - przede wszystkim ze względu na gwarancję). Książki na Amazonie trzeba naturalnie kupić (najpierw trzeba mieć powiązane konto bankowe z kontem na Amazonie), ale jest też dosyć duży zbiór książek darmowych (pomimo wszystko żeby darmowe ściągać, to trzeba mieć Amazona z kontem powiązanego o ile się nie mylę) - ja ściągnęłam kilkanaście w języku niemieckim, chociaż to raczej klasyka literatury - nowości w darmowych pozycjach nie znajdziemy. No i książek po polsku też się nie uświadczy.

No więc ściągnęłam sobie kilkanaście z Amazona, trochę już miałam na kompie, na chomikuj poszukałam i w rezultacie ze 120 książek na urządzeniu mam. Zajęły one połowę pamięci, więc chyba między bajki można włożyć reklamę, że pomieści do 1200 książek (no chyba, że to same książeczki po 50 stron będą). Plusem jest to, że książki z Amazona można trzymać w tak zwanej chmurze - czyli są one w każdej chwili dostępne przez jedno kliknięcie do załadowania na urządzenie, ale ich de facto na urządzeniu nie ma, więc nie obciążają pamięci. Chmurą można zarządzać przez stronę Amazona. Oprócz książek można wykupić na Amazonie abonament gazet, czasopism - jest też kilka polskich - Polityka i chyba Tygodnik Powszechny. Oprócz tego niemieckie die Zeit, der Spiegel. Kilka gazet (Polityka i die Zeit na pewno) oferują darmowy 30-dniowy abonament za darmo - tak na spróbę.

Mamy już książki - teraz można utworzyć na urządzeniu foldery i je tematycznie poukładać. Ja tak zrobiłam, co by misz-maszu nie mieć. I pora na czytanie - czyta się naprawdę dobrze. W dwa dni przeczytałam książkę i nie widzę jakiejś różnicy między czytaniem z Kindla, a z prawdziwej książki - czytanie jest wygodne, oczy się nie męczą, można ustawić sobie jasność ekranu i wielkość czcionki. Można położyć czytnik na łóżku i czytać bez trzymania go - książkę trzeba zawsze trzymać, bo się zamyka.
Zauroczyła mnie funkcja notatek - można zaznaczyć fragment tekstu i zapisać go w notatkach. Taką notatkę można od razu wyeksportować na facebooka lub twittera i podzielić się cytatem z innymi. Można jej też nigdzie nie wysyłać - zostanie ona zapisana w notatkach do książki i w jeszcze jednym dokumencie "my cliparts". W tym dokumencie będą się zapisywały wszelkie nasze notatki z dowolnej ilości książek i można sobie później go otworzyć i najfajniejsze momenty z iluś tam książek na nowo przeczytać. Dokument ten można modyfikować tylko z poziomu komputera.

Kolejna kwestia to słownik. I tutaj minus, że działa tylko na książkach z Amazona. Może ktoś wie, jak to zrobić, żeby i przy innych książkach działał?
Oryginalnie miałam wgrany słownik niemiecko-angielski i niemiecko-niemiecki Dudena, który jest absolutnie wspaniały:) No ale wgrałam sobie dodatkowo słownik niemiecko-polski. Tutaj też minus, że trzeba ustawić, który słownik dla danego języka ma działać i nie mogą działać dwa na raz - to wielka szkoda. Jeżeli ktoś ma wiedzę, że jednak można z dwóch na raz dla jednego języka korzystać, to proszę mnie oświecić:) Ale jeżeli słownik działa, to każde słowo, które sprawdzaliśmy, zapisuje się w Vokabeltrainer - takim ćwiczebnym dokumencie. Można sobie później tą listę otworzyć, jeszcze raz zobaczyć tłumaczenie, zobaczyć, w jakim zdaniu w książce to słowo występowało. Jak już uznamy, że nauczyliśmy się nowego słówka, to można je oznaczyć jako zapamiętane.
Super sprawa moim zdaniem.

Jeżeli chodzi o baterię, to producent obiecuje 2 miesiące na jednym ładowaniu, przy czytaniu pół godziny dziennie. Mnie już po 3 dniach spadła na najniższy poziom, jednak przez te 3 dni nie odrywałam się od czytnika, więc może to dlatego. Miałam też niemal najwyższą jasność ekranu,która jednak była trochę za jasna i teraz ustawiłam na niższą wartość. Swoją drogą, dla tych co mają Kindla - na jakiej jasności czytacie? Ja teraz ustawiłam na 17 i chyba jest ok.

Ładuje się Kindla przez kabel USB i komputer. Można też przez ładowarkę telefonową, jeżeli ktoś ma wejście USB na niej. Ja już myślałam, żeby dokupić ładowarkę specjalnie dla Kindla, ale mi się przypomniało, że do mojego Samsunga też mam przecież ładowarkę z USB i pasuje - nie trzeba kupować. Bo jak macie zamiar wyjechać na urlop i intensywnie czytać (a nie zabieracie komputera), to ładowarka taka do gniazdka raczej się przyda. No chyba, ze na 3 dni jedziecie:)

Kupiłam też futerał i każdemu kto chce kupić Kindle to polecam. Ja kupiłam oryginalny na Amazonie za 29 euro (a to i tak promocja była), ale znalazłam aukcję na allegro, gdzie taki sam futerał za 80zł jest (przesyłka ekonomiczna darmowa). Nie opyla się więc brać z Amazona - ale trzeba też uważać na masę podrób - już na zdjęciach widać, że to lipa.
Główne zalety futerału to funkcjonalność i ładny wygląd:) Funkcjonalność, bo ma funkcję wybudzania sprzętu, czyli nie trzeba już Kindla dodatkowo włączać, tylko sam się otwiera na ostatnio czytanej stronie. To wielki plus dla mnie. Chroni też sprzęt w torebce, czy podczas podróży gdzieś w plecaku, czy torbie. No i daje mu naprawdę elegancki wygląd.

To się rozpisałam:)

Aha - i plusem jest jeszcze to, że można pościągać za darmo fajne książki i w ten sposób w ostatecznym rozrachunku trochę kasy i miejsca na półkach zaoszczędzić.
12 kwietnia 2014 16:04 / 1 osobie podoba się ten post
Wichurka-dzięki za te obszerną recenzje Kindla.Dla Kindlowych "lajkoników" takich jak ja m.in.wszystko zrozumiałe:):):)Dojrzewam do czytnika bardzo powoli,ale juz bliżej niż dalej:)
12 kwietnia 2014 16:47
Rozumiem Cię:) Ja dojrzewałam 3 lata. 3 lata temu chciałam sobie kupić jakiś czytnik i kolega mieszkający w Irlandii polecił mi właśnie Kindle. Jego dziewczyna miała, była zadowolona, no i powiedział mi, że to najlepsza firma czytnikowa.
Wtedy sobie go po raz pierwszy oblookałam, ale że to jednak drogie to odłożyłam pomysł na kiedy indziej.
Później forum mi o tym przypomniało i tak czytałam, czytałam, zbierałam się w sobie i zarazem ze sobą walczyłam.
Aż w końcu znak z niebios w postaci promocji mnie zmotywował. No i Giunta, która krótko przede mną kupiła. Giunta może, a ja nie?:)