01 lutego 2014 16:19 / 3 osobom podoba się ten post
amelka55U mnie nie wszyscy na wf cwiczyli. Byly takie osoby, ktore czesto 'niedysponowane' byly i na lawce przesiadywaly.
Kiedys to 4 km -w jedna strone-na pieszo do szkoly chodzilam przez 6 dni w tygodniu a w niedziele do kosciola tez tyle, bo obok szkoly stal. tzn. nadal stoi.
.......Kiedys to byles, oj ty.........jak spiewa A. Rosiewicz.
U mnie w rodzinie -poza mna-to same wyrosniete, wysportowane chudzielce ale zawsze jakas czarna owca byc musi. Teraz to ja juz tylko wyrosnieta jestem :-))
Wszerz czy wzdłuż?:):):):):)
Nasz pan od wf w podstawówce miał kajecik i notował te niedyspozycje:):)Jak która przeginała to kazał z rodzicem przychodzić:):):)
A w temacie:
Obserwuje dwie osoby w podobnym wieku/71 mama i 75 teściowa/każda starzeje sie inaczej.Mama ruchliwa 100x bardziej ode mnie,nigdy jej w domu nie ma ,ciagle gdzies lata,się udziela,coś działa.Umysł jasny wciąż,dużo czyta,maluje hobbystycznie-na nic czasu nie ma.Mieszka na wsi więc dostep do tzw,kultury choćby ze względu na koniecznośc dojechania np.do teatru utrudniona.I teściowa -niby tylko 4 lata roznicy ale starzenie się całkiem w inną stronę.Nic poza życiem dzieci i wnukow jej nie interesuje-zero tv ,żadnego czytania,żadnego wychodzenia na spacery,o kinie czy teatrze nie wspomnę,nawet do sasiadki nie bo niechce się jej z domu wyjść.Teściowa mieszka w mieście i gdyby się tylko zmobilizowała wszystko ma na wyciągniecie reki.Umysł tez jasny.Planujemy na lato kupić jej małego pieska ,zeby miała motywacje do wyjścia z domu:):):)
Obserwuje i tu w D.Latem na basenie wiekszośc pływających to byli tacy 70 z duzym plusem:),Po lesie z kijkami tez duzo starszych państwa zasuwa.Do takiej aktywnosci nie trzeba jakichs wiekich nakładów, a jednak calkiem inaczej wygląda to u nas a inaczej tu.Trochę sie to juz w PL zmienia ,ale wciąż panuje ogolne przekonanie,ze po 60-65 roku zycia to juz tylko w oknie na poduszkach siedzieć albo niańczyć wnuki.A przeciez można inaczej się starzec ,tak żeby nie miec czasu na myślenie o śmierci,chorobach i starości.Mówię o osobach w miare zdrowych, bo jak ktos powaznie choruje to wiadomo,że nie ma siły na aktywność,Mam nadzieje ,że za 15-20 lat będe na tyle zdrowa by móc w miare aktywnie się starzeć.Mam swoje dwa typy w kwestii ładnego starzenia sie-Beata Tyszkiewicz i Anna Dymna:)