Psychologia starzenia się

01 lutego 2014 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Wszerz czy wzdłuż?:):):):):)
 
Nasz pan od wf w podstawówce miał kajecik i notował te niedyspozycje:):)Jak która przeginała to kazał z rodzicem przychodzić:):):)
 
A w temacie:
Obserwuje dwie osoby w podobnym wieku/71 mama i 75 teściowa/każda starzeje sie inaczej.Mama ruchliwa 100x bardziej ode mnie,nigdy jej w domu nie ma ,ciagle gdzies lata,się udziela,coś działa.Umysł jasny wciąż,dużo czyta,maluje hobbystycznie-na nic czasu nie ma.Mieszka na wsi więc dostep do tzw,kultury choćby ze względu na koniecznośc dojechania np.do teatru utrudniona.I teściowa -niby tylko 4 lata roznicy ale starzenie się całkiem  w inną stronę.Nic poza życiem dzieci i wnukow jej nie interesuje-zero tv ,żadnego czytania,żadnego wychodzenia na spacery,o kinie czy teatrze nie wspomnę,nawet do sasiadki nie bo niechce się jej z domu wyjść.Teściowa mieszka w mieście i gdyby się tylko zmobilizowała wszystko ma na wyciągniecie reki.Umysł tez jasny.Planujemy na lato kupić jej małego pieska ,zeby miała motywacje do wyjścia z domu:):):)
Obserwuje i tu w D.Latem na basenie wiekszośc pływających to byli tacy 70 z duzym plusem:),Po lesie z kijkami tez duzo starszych państwa zasuwa.Do takiej aktywnosci nie trzeba jakichs wiekich nakładów, a jednak calkiem inaczej wygląda to u nas  a inaczej tu.Trochę sie to juz w PL zmienia ,ale wciąż panuje ogolne przekonanie,ze po 60-65 roku zycia to juz tylko w oknie na poduszkach siedzieć albo niańczyć wnuki.A przeciez można inaczej się starzec ,tak żeby nie miec czasu na myślenie o śmierci,chorobach i starości.Mówię o  osobach w miare zdrowych, bo jak ktos powaznie choruje to wiadomo,że nie ma siły na aktywność,Mam nadzieje ,że za 15-20 lat będe na tyle zdrowa by móc w miare aktywnie się starzeć.Mam swoje dwa typy w kwestii ładnego starzenia sie-Beata Tyszkiewicz i Anna Dymna:)   

A teraz po analizie potencjalnych Pdp, pobaw się dalej i ustal profil opiekunki:) dla mamy  i teściowej.:)
Firmy rzadko to robią, albo rodzina o tym nie pomysli, i potem do gaduły wysyłaja milczka z natury i odwrotnie.
01 lutego 2014 19:31 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Wszerz czy wzdłuż?:):):):):)
 
Nasz pan od wf w podstawówce miał kajecik i notował te niedyspozycje:):)Jak która przeginała to kazał z rodzicem przychodzić:):):)
 
A w temacie:
Obserwuje dwie osoby w podobnym wieku/71 mama i 75 teściowa/każda starzeje sie inaczej.Mama ruchliwa 100x bardziej ode mnie,nigdy jej w domu nie ma ,ciagle gdzies lata,się udziela,coś działa.Umysł jasny wciąż,dużo czyta,maluje hobbystycznie-na nic czasu nie ma.Mieszka na wsi więc dostep do tzw,kultury choćby ze względu na koniecznośc dojechania np.do teatru utrudniona.I teściowa -niby tylko 4 lata roznicy ale starzenie się całkiem  w inną stronę.Nic poza życiem dzieci i wnukow jej nie interesuje-zero tv ,żadnego czytania,żadnego wychodzenia na spacery,o kinie czy teatrze nie wspomnę,nawet do sasiadki nie bo niechce się jej z domu wyjść.Teściowa mieszka w mieście i gdyby się tylko zmobilizowała wszystko ma na wyciągniecie reki.Umysł tez jasny.Planujemy na lato kupić jej małego pieska ,zeby miała motywacje do wyjścia z domu:):):)
Obserwuje i tu w D.Latem na basenie wiekszośc pływających to byli tacy 70 z duzym plusem:),Po lesie z kijkami tez duzo starszych państwa zasuwa.Do takiej aktywnosci nie trzeba jakichs wiekich nakładów, a jednak calkiem inaczej wygląda to u nas  a inaczej tu.Trochę sie to juz w PL zmienia ,ale wciąż panuje ogolne przekonanie,ze po 60-65 roku zycia to juz tylko w oknie na poduszkach siedzieć albo niańczyć wnuki.A przeciez można inaczej się starzec ,tak żeby nie miec czasu na myślenie o śmierci,chorobach i starości.Mówię o  osobach w miare zdrowych, bo jak ktos powaznie choruje to wiadomo,że nie ma siły na aktywność,Mam nadzieje ,że za 15-20 lat będe na tyle zdrowa by móc w miare aktywnie się starzeć.Mam swoje dwa typy w kwestii ładnego starzenia sie-Beata Tyszkiewicz i Anna Dymna:)   

Tak, Beata Tyszkiewicz, Anna Dymna i dodalabym jeszcze Anne Nehrebecka - to najpiekniejsze polskie aktorki swego pokolenia.
Nie ma watpliwosci, ze urok tych pan z wiekiem nie przemija.
A co do tego ogolnego przekonania, ze po 60-tce to tylko poduszka i okno.
Tak mysli ktos, kto za mlodu byl i pozostal malo aktywny, nie mial i nie ma zadnych zainteresowan a takich osob rzeczywiscie nie brakuje.
Prawda jest, ze jak w niedzielne przedpoludnie jedziemy w grupie 10-20 osob na rowerowa wycieczke, a sa w niej  ludzie w roznym wieku -30-75lata- to wracajacy z kosciolow i spacerowicze patrza na nas jak na przybyszow z kosmosu )
Kiedys pamietam w 1 maja jeden pan przypatrujac sie, zapytal nas-czy to pochod 1 majowy [ kolorowe stroje]. 
Ale tutaj to normalne, mnostwo ludzi uprawia rozne sporty i nikogo to nie dziwi.
 
 
01 lutego 2014 20:39 / 2 osobom podoba się ten post
Dużo zależy od trybu naszego życia i wykonywanej pracy. Mieszkam na terenach typowo rolniczych i widzę różnicę mdz emerytami z roli a emerytami którzy pracowali w biurach lub byłymi nauczycielami. Po przykładzie mojej mamy pracującej całe życie na gospodarstwie widzę teraz jak ją ta praca fizycznie wymęczyła, za młodu worki ze zbożem na plecach nosiła,kiedyś konie zamiast traktorów miała do uprawy pola i szybko przyszło zwyrodnienie kręgosłupa, serce zaczęło nierównomiernie bić, przez pyłki przy żniwach i kurz na polu nabawiła się astmy oskrzelowej, dzisiaj ma 69 lat i niejedna nasza Pdp po 80 by ją przegoniła. To samo jest z panami pracującymi na budowie, kręgosłup, kolana w takim zawodzie szybko odmawiają posłuszeństwa. Często głowa pracuje super a ludzie którzy pracowali od młodego fizycznie szybko tracą swoją sprawność ruchową.
02 lutego 2014 11:43 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

A teraz po analizie potencjalnych Pdp, pobaw się dalej i ustal profil opiekunki:) dla mamy  i teściowej.:)
Firmy rzadko to robią, albo rodzina o tym nie pomysli, i potem do gaduły wysyłaja milczka z natury i odwrotnie.

Wczoraj napisałam, ale post nie dotarł bo forum "muliło" i wypadłam za burtę:):):)
 
Profil powiadasz-ponieważ znam potencjalne podopieczne to bedzie nietrudne:)Do teściowej-gadułki,ciepłej,pogodnej,zawsze usmiechniętej i zgodliwej osoby to tylko "Omciolubna" Wiesiula:)Z mamą terrorystką ,wciąż mającą zakusy do wszechwładnego rządzenia wszystkimi, to albo Hogata ,jako że lubi wyzwania albo Giunta - mama  w domu nie usiedzi i towarzystwo spacerowe bardzo wskazane.:)
Na poważnie to wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują ,że gdyby zaszła taka koniecznośc obie panie weźmiemy do siebie,bo rodzina .....cóż dobra jest  na zdjęciu.....Jestemy tego świadomi oboje i przygotowanie na taki scenariusz:)
02 lutego 2014 16:45 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

Tak, Beata Tyszkiewicz, Anna Dymna i dodalabym jeszcze Anne Nehrebecka - to najpiekniejsze polskie aktorki swego pokolenia.
Nie ma watpliwosci, ze urok tych pan z wiekiem nie przemija.
A co do tego ogolnego przekonania, ze po 60-tce to tylko poduszka i okno.
Tak mysli ktos, kto za mlodu byl i pozostal malo aktywny, nie mial i nie ma zadnych zainteresowan a takich osob rzeczywiscie nie brakuje.
Prawda jest, ze jak w niedzielne przedpoludnie jedziemy w grupie 10-20 osob na rowerowa wycieczke, a sa w niej  ludzie w roznym wieku -30-75lata- to wracajacy z kosciolow i spacerowicze patrza na nas jak na przybyszow z kosmosu :-))
Kiedys pamietam w 1 maja jeden pan przypatrujac sie, zapytal nas-czy to pochod 1 majowy [ kolorowe stroje]. 
Ale tutaj to normalne, mnostwo ludzi uprawia rozne sporty i nikogo to nie dziwi.
 
 

No tak, tylko tutaj od lat sport jest propagowany wszem i wobec. U nas nie.  Począwszy od przedszkola i szkoły podstawowej. Niemcy maja inna mentalność, inacej myśla o zdrowiu i aktywności. MY to inna bajka i długie lata chyba jeszcze tego nie zmienią. 
02 lutego 2014 16:56 / 2 osobom podoba się ten post
Polscy emeryci ze swoimi emeryturkami,siedzą cicho i spokojnie,żeby kalorii nie tracic,bo jedzenie drogie a emerytura mała:))
02 lutego 2014 16:58
wiewiorka

Polscy emeryci ze swoimi emeryturkami,siedzą cicho i spokojnie,żeby kalorii nie tracic,bo jedzenie drogie a emerytura mała:))

Hahaha - no na to bym nie wpadła !!!!  
02 lutego 2014 17:35
kasia63

Wczoraj napisałam, ale post nie dotarł bo forum "muliło" i wypadłam za burtę:):):)
 
Profil powiadasz-ponieważ znam potencjalne podopieczne to bedzie nietrudne:)Do teściowej-gadułki,ciepłej,pogodnej,zawsze usmiechniętej i zgodliwej osoby to tylko "Omciolubna" Wiesiula:)Z mamą terrorystką ,wciąż mającą zakusy do wszechwładnego rządzenia wszystkimi, to albo Hogata ,jako że lubi wyzwania albo Giunta - mama  w domu nie usiedzi i towarzystwo spacerowe bardzo wskazane.:)
Na poważnie to wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują ,że gdyby zaszła taka koniecznośc obie panie weźmiemy do siebie,bo rodzina .....cóż dobra jest  na zdjęciu.....Jestemy tego świadomi oboje i przygotowanie na taki scenariusz:)

Masz chyba odpowiednie podejście i nastawienie, wsparcie partnera to można tak wielopokoleniowo życ i mieszkać wspólnie:)
Ja po moim wolnym ledwo nożkami przebieram, jeszcze tylko kolacja i  kanapa:) miłego wieczoru:)
02 lutego 2014 17:43
dorotee

Masz chyba odpowiednie podejście i nastawienie, wsparcie partnera to można tak wielopokoleniowo życ i mieszkać wspólnie:)
Ja po moim wolnym ledwo nożkami przebieram, jeszcze tylko kolacja i  kanapa:) miłego wieczoru:)

Można na pewno ,zwłaszcza jak się poł roku jest poza domem:)Jesteśmy na to przygotowani ,owszem ,ale mimo wszystko wolałabym żeby to nie było zaraz juz.......Opieka i tak spadłaby na męża jakby co,bo mnie więcej nie ma jak jestem no i o letnikach wtedy to juz zapomniec by trzeba.Ale póki co to tylko rozmyslania -bede się zastanawiac jak problem zaistnieje:)
02 lutego 2014 18:11
kasia63

Można na pewno ,zwłaszcza jak się poł roku jest poza domem:)Jesteśmy na to przygotowani ,owszem ,ale mimo wszystko wolałabym żeby to nie było zaraz juz.......Opieka i tak spadłaby na męża jakby co,bo mnie więcej nie ma jak jestem no i o letnikach wtedy to juz zapomniec by trzeba.Ale póki co to tylko rozmyslania -bede się zastanawiac jak problem zaistnieje:)

Kasia, zrób kurs opieki nad "teściowymi" dla letników ;-))) haha Dwa na jednym ogniu - OOOOO  !!!
02 lutego 2014 18:19
Mycha

Kasia, zrób kurs opieki nad "teściowymi" dla letników ;-))) haha Dwa na jednym ogniu - OOOOO  !!!

Nie stać ich-99% letników to giga sknerusy!!!!30zl  za dobę to dla nich za duzo ,by chcieli all inclusiv za piątaka:):):):)To gdzie tu mowa o opiece ,ha ha ha
02 lutego 2014 20:45 / 2 osobom podoba się ten post
Wszyscy starzejemy sie pieknie,kazdy z indywidualnym pomysłem na ten ostatni czas.Całe zycie pracujemy na to,zaskarbiamy sobie milość,szacunek i to co najwazniejsze dla mnie - zebym nie była samotna wśród swoich.Kazda zmiana jest wielkim przezyciem nie tylko zmiana miejsca zamieszkania, ale nawet zmiana pomieszczenia w domu w ktorym przebywa stary czlowiek jest  dla niego bardzo czesto wielkim stresem a nawet wywołuje poczucie zagrożenia.
 
Jest to bardzo szeroki temat,ktory jak narazie mogę opisac z obserwacji,ale dzisiaj jestem jeszcze pod wrazeniem podrozy.Mam taka myśl dotyczaca  starosci. Panie Boże jeśli innym pomagam to mnie strzeż,a jeśli ja już potrzebuję pomocy to mnie bierz.
 
Tylko na to nie mam wpływu,a szkoda.
02 lutego 2014 22:13 / 1 osobie podoba się ten post
Spodobało mi się "Panie Boże jeśli innym pomagam to mnie strzeż,a jeśli ja już potrzebuję pomocy to mnie bierz." Może gdzieś zapiszę, żeby w głowie zostało ;-)) chociaż ostatnio z tym mam problemy. Tylko wiatr hula po komórkach już i tak szarych - hahaha.
12 listopada 2020 10:37 / 2 osobom podoba się ten post
Jaaa widze siebie starzejaca sie tak:...np.ja popoludniami w  i wszystkie ze wsi nachbary do mnie beda sie zbiegac bo im będę takie rzeczy opowiadac co sie  fizjonomom nigdy nie snily hiciory takie im powiem ,w glowe poprzewracam ze ich w domu wlasna rodzina nie pozna  
A np .latem jak goraco widze jak z nachbarami biegamy na ogrodku takie "naked party" a iinni z zazdrosci zza plota tylko beda mogli popatrzec bo wszak nie kazdy na moje zaproszenie zasluzy ....na razie tylko.....ksiazke bym napisala co ja zrobię jak juz sie w de narobie