Jeszcze polską ,ale za chwile chyba na gewerbe przejdę bo kończy mi sie mały ZUS:)
Jeszcze polską ,ale za chwile chyba na gewerbe przejdę bo kończy mi sie mały ZUS:)
ale znając życie, znajdą się takie agentki, które i za 500 pojadą.....
przeraża mnie to.
Ale jest popyt- jest podaż. Proste.
Kasia, a jakby tak zebrac sie w kilka dziewczyn, jedna otwiera dzialalnosc i zatrudnia u siebie 2 lub 3, po dwoch latach malego ZUSu zamykasz, otwiera nastepna na tych samych zasadach i tak w kolko, jest to mozliwe? Oczywiscie kazda placi ZUS za siebie.
Nie wiem:) Trzeba by dopytać ,może i tak.O takim rozwiązaniu też kiedyś myślam ,ale to już by było podciągniete pod agencję.....
Może jakieś zoo założyć?
A co? Czyżby marzyła Ci się obszerna klatka z wybiegiem?:):):):):):)No,Ty to masz marzenia.......:):):)Hi hi hi
A co? Czyżby marzyła Ci się obszerna klatka z wybiegiem?:):):):):):)No,Ty to masz marzenia.......:):):)Hi hi hi
No dobrze,to teraz,jakie sa minusy zalozenia wlasnej dzialalnosci.slucham:-)
Klatki to my juz czasowo mamy:)
Oj Kasia, Kasia miałam na myśli sp. z o.o. (spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością) :)))Hi hi ha ha
Właśnie --wybiegu trochę brak:)
Było pisać wyraźnie!:):):)A nie bazgroły takie ,a potem jaja wychodzą:):):)