Wyjazdy do tego samego podopiecznego - czy to możliwe?

03 marca 2014 22:18
Moje pdp płaci za liczbę dniówek-- czyli w lutym 28 tylko, ja też tylko za tyle otrzymam:(
04 marca 2014 12:34
kacha25

no a jak miesiac ma 28 niestety nie 30 wiec jak moga ci wiecej zapłacic,nierozumiem

Kacha a ja nie rozumiem dlaczego podopieczni placa firmie te same pieniadze ,a mi mniej firma heh widocznie Ty lubisz jak Cie robia w bambuko ;) ciao
04 marca 2014 12:34 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Tylko, że podopieczni płacą taką samą sumę co miesiąc.
No przynajmniej mój tak płaci.
Z jednej strony to rozumiem, ze mamy płacone dniówki, ale z drugiej strony to podopieczni też powinni mniej płacić.
A tak agencje mają w lutym więcej zarobku.

Dokladnie wichura!!
04 marca 2014 15:19
wichurra

Tylko, że podopieczni płacą taką samą sumę co miesiąc.
No przynajmniej mój tak płaci.
Z jednej strony to rozumiem, ze mamy płacone dniówki, ale z drugiej strony to podopieczni też powinni mniej płacić.
A tak agencje mają w lutym więcej zarobku.

Ale za to jak m-c ma 31 dni, to agencja musi nam zapłacic za 31 dni, to sie chyba wyrównuje.
04 marca 2014 15:50
scarlet

Ale za to jak m-c ma 31 dni, to agencja musi nam zapłacic za 31 dni, to sie chyba wyrównuje.

U mnie jak miesiąc ma 31 dni to dniówki sa niższe,od miesiąca 30 dniowego,ale to i tak na jedno wychodzi.Pensja jest zawsze taka sama  :))
 
04 marca 2014 15:55 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

Ale za to jak m-c ma 31 dni, to agencja musi nam zapłacic za 31 dni, to sie chyba wyrównuje.

Już oni sobie krzywdy nie zrobią. Przecież ze swoich nie dokładają. 
04 marca 2014 16:02
Mycha

A mnie zawsze gdzieś ciągnie ;-//

Mycha, mnie też ciągnie-do domu ;-))
04 marca 2014 16:32 / 5 osobom podoba się ten post
wiewiorka

Ja też nie przepadam za zmianami......ale,juz zaczynam robic się nerwowa.Wszystko zbyt znajome,zbyt przewidywalne,z góry ustalone.Dzień podobny do dnia,a to niedobre dla mojej psychiki.Coraz bardziej to dostrzegam.Miejsce dobre,ale za "sztywne" te ramy.Jednak potrzebuję troche improwizacji:))

Ja też nie przepadam za zmianami ale jeśli miejsce nie odpowiada, odpracuję co powinnam -albo i nie- i odjeżdżam w siną dal.
Każde nowe miejsce bardzo mnie stresuje, nawet jak na stare wracam - stres może mniejszy ale też mam.
Bo nigdy nie wiadomo, co po powrocie zastanę ;-))
I wszystkiego się boję ale robię dokładnie to, co wzbudza we mnie strach. 
Pokonać siebie - ot, co. W ogóle- to chyba każdemu, począwszy od dziecka, towarzyszy strach przed nowym i nieznanym. 
To taki instynkt samozachowawczy.  
A jeśli PDP polubię,  miejsce i warunki przyjazne, to staram się pracować jak najdłużej. Jednak jak dotychczas, to najdłużej w jednym miejscu to było 7  miesięcy z 2 przerwami. 
Na koniec dodam, że wszędzie jest dobrze ale......najlepiej w domu ;-))
Ale zawsze powodem zmiany miejsca na nowe, jest wyższe wynagrodzenie. Bo nigdy nie wiadomo, czy na nowym miejscu, już z większą sakiewką nie będzie jeszcze lepiej ;-)) Czego także wszystkim życzę.
Jetzt ich bin ganz zufrieden ;-)), bo kto szuka-ten znajduje, ale tęsknię do Polski jak jasna cho..ra. 
 
04 marca 2014 21:03
wichurra

Już oni sobie krzywdy nie zrobią. Przecież ze swoich nie dokładają. 

No jasne że nie zrobią.
08 marca 2014 11:12 / 1 osobie podoba się ten post
Ha ,ha
i jeszcze raz ha :)
Mąz Pdp i ona sama myśleli ,że ja zostanę już u nich na zawsze ,uwaga nawet bez zjazdów do domu ,bo po co przecież jak siedzę w domu to kasy nie ma.No nie ma ,fakt.Ale ludzie ,oni byli szczerze zdziwieni, że ja musz urlop machnąc . No i tak to z nimi bywa.
Chcą ,żebym wróciła ,jak nie znajdę lepszej opcji ,to wrócę.Lepiej jak wszystko znasz to i bez stresu wracasz.
08 marca 2014 11:16
doris4

Ha ,ha
i jeszcze raz ha :)
Mąz Pdp i ona sama myśleli ,że ja zostanę już u nich na zawsze ,uwaga nawet bez zjazdów do domu ,bo po co przecież jak siedzę w domu to kasy nie ma.No nie ma ,fakt.Ale ludzie ,oni byli szczerze zdziwieni, że ja musz urlop machnąc . No i tak to z nimi bywa.
Chcą ,żebym wróciła ,jak nie znajdę lepszej opcji ,to wrócę.Lepiej jak wszystko znasz to i bez stresu wracasz.

Ha ha oni chyba wszyscy by tak chcieli , zeby opiekunka siedziała , nie wiadomo ile czasu . Ja do moich jak przyjeżdżam to pierwsze pytanie ,,jak długo zostaniesz ,,  a później jak jadę na urlop to pytaja ,, a kiedy wracasz ,,
08 marca 2014 11:24
Właśnie , nawet pytali mnie : czy firma mi płaci jak mam urlop.
Powiedziałam zgodnie z prawdą ,że nie .Boją się o siebie ,o nową opiekunkę- jaka będzie ,że musi wszystkiego się nauczyć.Ale tak jest zawsze ,każdy z nas tak ma, jak jedzie na nowe miejsce.
08 marca 2014 15:07
he, he słynna niemiecka hojność!!!