Dlaczego przestałam być opiekunką?

24 października 2014 23:54 / 1 osobie podoba się ten post
Hellyspring

Czesc druga historii z pierwsza niewiele ma wspolnego, pani Lapok przewija sie tam tylko przez nieprzyjemny moment, acz gotowam. Jutro badz pojutrze opowiem, jak to bylo z pewnym uroczym starym hitlerowcem i jego malzonka, ktora to historia dobitnie zakonczyla moja kariere w piece.

O rany !!! zamiast spać - przeczytałam całość ( a jutro rano do pracy z czerwonymi ślepiami... ;)  ) czekam niecierpliwie na drugą historię, aczkolwiek moje chęci wyjazdu do DE jakoś mocno się skurczyły....
25 października 2014 07:56
przeczytałam........czekam
25 października 2014 13:00
Ciesze się ze o nas nie zapomniałaś. Nie mogę się doczekać na cd.
25 października 2014 13:28
przeczytalam i czekam...........;-
08 listopada 2014 12:09
No to mnie autorka bloga nastraszyła. Też jadę do pdp ograniczonej ruchowo. Pytałam o dźwiganie, ale uspokojono mnie, że mam pomagać pdp, a nie ją dźwigać. Też jestem drobna, podobnie jak Helly. A jak widać kordynatorki potrafią nagiąć prawdę. Zaczęłam się bać.
08 listopada 2014 12:21 / 2 osobom podoba się ten post
agrafka

No to mnie autorka bloga nastraszyła. Też jadę do pdp ograniczonej ruchowo. Pytałam o dźwiganie, ale uspokojono mnie, że mam pomagać pdp, a nie ją dźwigać. Też jestem drobna, podobnie jak Helly. A jak widać kordynatorki potrafią nagiąć prawdę. Zaczęłam się bać.

to niby kto bedzie ja dzwigal?spadnie to na ciebie bo jak pdp ograniczona ruchowo czyli nie ruchawa to sama nie powstanie...dokladnie sie dopytaj co oznacz ograniczona ruchowo.ja w swojej prawie 4 letniej karierze tylko 1 raz mialam pdp co dzwigac nie musialam,ale za to uciekala...to juz wole te ograniczone ruchowo,bo nie uciekna jak posadze.tyle,ze ciezko..
08 listopada 2014 12:21
agrafka

No to mnie autorka bloga nastraszyła. Też jadę do pdp ograniczonej ruchowo. Pytałam o dźwiganie, ale uspokojono mnie, że mam pomagać pdp, a nie ją dźwigać. Też jestem drobna, podobnie jak Helly. A jak widać kordynatorki potrafią nagiąć prawdę. Zaczęłam się bać.

to niby kto bedzie ja dzwigal?spadnie to na ciebie bo jak pdp ograniczona ruchowo czyli nie ruchawa to sama nie powstanie...dokladnie sie dopytaj co oznacz ograniczona ruchowo.ja w swojej prawie 4 letniej karierze tylko 1 raz mialam pdp co dzwigac nie musialam,ale za to uciekala...to juz wole te ograniczone ruchowo,bo nie uciekna jak posadze.tyle,ze ciezko..
08 listopada 2014 12:25 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

to niby kto bedzie ja dzwigal?spadnie to na ciebie bo jak pdp ograniczona ruchowo czyli nie ruchawa to sama nie powstanie...dokladnie sie dopytaj co oznacz ograniczona ruchowo.ja w swojej prawie 4 letniej karierze tylko 1 raz mialam pdp co dzwigac nie musialam,ale za to uciekala...to juz wole te ograniczone ruchowo,bo nie uciekna jak posadze.tyle,ze ciezko..

Nie panikuj. Owszem zdarza sie naginac prawde, nie tylko przez koordynatorow, ale tez przez same rodziny. Nie jest to jednak regula. Jezeli na miejscu okaze sie, ze stan pdp znacznie odbiega od opisu, to zawsze mozesz wrocic
08 listopada 2014 12:34 / 2 osobom podoba się ten post
Pani jest na wózku, tyle, że maleńka i drobna. Podobno pomaga przy transferze. Najgorzej jak ktoś jest całkiem bezwładny, bo wtedy ciężko. Pocieszam się myślą, że jak chłopa ponad 70 kilo przetransportowałam z wózka na łożko i odwrotnie to tu też dam radę. Też uważam, że lepsze babcie ograniczone ruchowo niż demencyjne. I tak jak mówicie, jak nie będę dawała rady to wrócę, toż to nie więzienie:)
08 listopada 2014 14:49 / 2 osobom podoba się ten post
agrafka

Pani jest na wózku, tyle, że maleńka i drobna. Podobno pomaga przy transferze. Najgorzej jak ktoś jest całkiem bezwładny, bo wtedy ciężko. Pocieszam się myślą, że jak chłopa ponad 70 kilo przetransportowałam z wózka na łożko i odwrotnie to tu też dam radę. Też uważam, że lepsze babcie ograniczone ruchowo niż demencyjne. I tak jak mówicie, jak nie będę dawała rady to wrócę, toż to nie więzienie:)

Prawidłowy tok myślenia ! Dasz radę napewno!
08 listopada 2014 14:49 / 5 osobom podoba się ten post
Hellyspring

Czesc druga historii z pierwsza niewiele ma wspolnego, pani Lapok przewija sie tam tylko przez nieprzyjemny moment, acz gotowam. Jutro badz pojutrze opowiem, jak to bylo z pewnym uroczym starym hitlerowcem i jego malzonka, ktora to historia dobitnie zakonczyla moja kariere w piece.

Helly, Ty to tak naobiecujesz a potem znikasz. A fuj ;-///  
08 listopada 2014 17:30 / 1 osobie podoba się ten post
a ja wlazłam bo myślałam że wreszcie jest ciąg dalszy a tu kicha,Helly gdzie jesteś
06 lipca 2015 20:19
Ja też czekam na ciąg dalszy.Przeczytałam jednym tchem..Chce więcej!!!!