Przygotowania do wyjazdu i wymiana ze zmienniczką

29 marca 2014 08:52 / 1 osobie podoba się ten post
Wczoraj wieczorem pogadałam ze zmienniczką,dzisiaj rano też nie ma zadnych pokrętnych informacji.Poruszyłyśmy dopłate do swiatecznych dni - nie ma na tej Stelli - no to dzisiaj mam wieczorem temat do omowienia z synem pdp.Pogoda tam iście letnia ponad +2o st. C. Musze zabrać same letnie ubrania i buty wygodne na plaskim obcasie, bo będę jeżdzić i to sporo. Pdp nawet na cmentarz ( na grob męża) wybiera sie autem chociaz odległosc nie jest wielka.
 
Dobrze ,że będę miała auto z manualna skrzynia biegow, automatem jeszcze nie jeżdziłam.
29 marca 2014 09:26
mleczko47

Wczoraj wieczorem pogadałam ze zmienniczką,dzisiaj rano też nie ma zadnych pokrętnych informacji.Poruszyłyśmy dopłate do swiatecznych dni - nie ma na tej Stelli - no to dzisiaj mam wieczorem temat do omowienia z synem pdp.Pogoda tam iście letnia ponad +2o st. C. Musze zabrać same letnie ubrania i buty wygodne na plaskim obcasie, bo będę jeżdzić i to sporo. Pdp nawet na cmentarz ( na grob męża) wybiera sie autem chociaz odległosc nie jest wielka.
 
Dobrze ,że będę miała auto z manualna skrzynia biegow, automatem jeszcze nie jeżdziłam.

Nie wiem w jakim rejonie bedziesz, ale rzeczywiscie w pokudniowej Westfalii ciepło jak latem i oby tak zostało. 
 
To kiedy wyruszasz?
29 marca 2014 09:35
dorotee

Czasem nawet kontakt z e zmienniczką, pozytywny czyli mówi prawdę, st osoby różnie reagują na nowe osoby, czasem obwiniają "nową" że ulubienica musiała jechac do domu, inaczej postepują , każdy z nas wysyła inne sygnały--mowa ciała. Moja pdp gwiżdże, na rodzinę a i z czasem na mnie też :) rano 6.45 obecnie słyszę jak pogwizduje w łazience, a jak potrzzebuje pomocy to gwiżdże raz i krótko, powinnam się oburzyć?

Nie,no w tym wypadku chyba nie.Przypuszczam,że złosliwie tego nie robi.Wiesz co,nie wiem jak Ty zareagowałaś,ale w moim przypadku,to chyba obserwując coś takiego,to śmiałabym się cięgiem,tak,że Pdp nie miałaby ze mnie żadnego pożytku:)))).
29 marca 2014 09:42
gosia35

nooooo ja rczej nie chciałabym aby ktos na mnie gwizdał.Ja w zyciu na nikogo nie gwizdałam .Gdyby to była moja pdp nie pozwoliłabym.

a co bys zrobila?
29 marca 2014 09:47
Gwizdanie chyba by mnie tak nie wkurzało jak np.nieustanne "hallo" albo "ty Polka" - do koleżanki tak własnie PDP woła.
29 marca 2014 09:50
kasia63

Gwizdanie chyba by mnie tak nie wkurzało jak np.nieustanne "hallo" albo "ty Polka" - do koleżanki tak własnie PDP woła.

dokladnie masz racje......
29 marca 2014 09:52 / 1 osobie podoba się ten post
Ja siedzę przed kartką i spisuję swojej zmienniczce rozkład dnia Helci..... najpotzrebniejsze nr. telefonów i takie tam inne.... no i trochę dziewczę mnie zdziwiło bo poprosiła żebym napisała jej przepisy na to co Helcia je :) hmmmm jak zapytałam czy na wszystko odpowiedziała ,ze tak :):):):):):) Nie wiem dlaczego ale mam dziwne wrażenie, że u niej z gotowaniem na bakier :):)
29 marca 2014 10:37
tina 100%

Nie,no w tym wypadku chyba nie.Przypuszczam,że złosliwie tego nie robi.Wiesz co,nie wiem jak Ty zareagowałaś,ale w moim przypadku,to chyba obserwując coś takiego,to śmiałabym się cięgiem,tak,że Pdp nie miałaby ze mnie żadnego pożytku:)))).

Ta cala rodzinka pogwizduje, śmiech gości na stale, przy stole to nieraz komedia, pdp trochę czasem niedosłyszy, to raz, obecnie zaczyna jeść rękoma trochę, a maniery ma nienagnne. Ma osobliwe poczucie humoru-- Ostfriesin:) ale złośliwie nie gwiżdże na nikogo.
29 marca 2014 10:41 / 2 osobom podoba się ten post
lwica

Nie wiem w jakim rejonie bedziesz, ale rzeczywiscie w pokudniowej Westfalii ciepło jak latem i oby tak zostało. 
 
To kiedy wyruszasz?

Będe w okolicach Basel.Wyruszam  12 kwietnia .Pogoda u nas też jest prawie letnia jest 10.36 , a tem. +14 st.C.Rano mgła gesta i cięzka od wody a teraz juz sladu po niej nie ma.
 
Dzisiaj tez zaczynam przekazywac zmiene w domu (męzowi) co kiedy podlewac i co kedy wystawiac na dwór.Kiedy umowe przedłużyc z operatorem i takie tam inne domowe sprawy.Uczeń pojętny,ale za dużo innowacji chce wprowadzac a na to nie moge sie zgodzić
29 marca 2014 10:47 / 2 osobom podoba się ten post
Oj to chyba nie tylko ja mam problem jestem pierwsza polka w domu poustawiałam wg mnie nie ma jakiś koszmarów babcia miła uśmiechnięta rodzina często wpada pogadać zapytać a zmienniczki ciągle nowe mówię każdej z osobna jak jest przed wymiana wszystko ok a potem w trakcie się okazuję że a to babcia za dużo mówi a to że rodzinka wpada na kawkę i zrobić ją jest problem a to że wieś nie ma sklepów i szereg innych uwag ja zawsze sprzątam od pralni do naszych pokoi i wracam do kurzu brudu ostatnia nawet prania nie raczyła zrobić nie mówić o lodówce pustej parę plasterków sera jakaś szynka chociaż euro na jedzenie jest nie wydzielane i same zakupy robimy :)tak więc dla mnie to miejsce jest rajem fakt siedzę nawet i 3 mies teraz 106 dni a dla niektórych koszmarem :) nie dogodzi się :)ale wierzę że w końcu spotkam godną zaufania zmienniczkę mam męża dzieci rodzinę tęsknie za nimi bardzo :)
29 marca 2014 11:45
magdalena_k

a co bys zrobila?

Napewno nikt do mnie wołał ej polka,raczej po imieniu.Co bym zrobiła...jak to co? Wytłumaczyłabym dlaczego nie chcę.Ja mam imię.
Nie wiem ale ja mam szczęście chyba do ludzi.Może moje usposobienie powoduje,że raczej szanują mnie a moze nawet i lubią?Kto wie..
29 marca 2014 11:50 / 1 osobie podoba się ten post
gosia35

Napewno nikt do mnie wołał ej polka,raczej po imieniu.Co bym zrobiła...jak to co? Wytłumaczyłabym dlaczego nie chcę.Ja mam imię.
Nie wiem ale ja mam szczęście chyba do ludzi.Może moje usposobienie powoduje,że raczej szanują mnie a moze nawet i lubią?Kto wie..

tylko nie kazdemu da sie wytlumaczyc pamietaj...
29 marca 2014 11:59
magdalena a co Ty myslisz,że ja jestem z pierwszej łapanki?
Każdy jest kowalem.....
29 marca 2014 12:00
gosia35

magdalena a co Ty myslisz,że ja jestem z pierwszej łapanki?
Każdy jest kowalem.....

wcale tak nie mysle:)
29 marca 2014 12:02
takaja

Oj to chyba nie tylko ja mam problem jestem pierwsza polka w domu poustawiałam wg mnie nie ma jakiś koszmarów babcia miła uśmiechnięta rodzina często wpada pogadać zapytać a zmienniczki ciągle nowe mówię każdej z osobna jak jest przed wymiana wszystko ok a potem w trakcie się okazuję że a to babcia za dużo mówi a to że rodzinka wpada na kawkę i zrobić ją jest problem a to że wieś nie ma sklepów i szereg innych uwag ja zawsze sprzątam od pralni do naszych pokoi i wracam do kurzu brudu ostatnia nawet prania nie raczyła zrobić nie mówić o lodówce pustej parę plasterków sera jakaś szynka chociaż euro na jedzenie jest nie wydzielane i same zakupy robimy :)tak więc dla mnie to miejsce jest rajem fakt siedzę nawet i 3 mies teraz 106 dni a dla niektórych koszmarem :) nie dogodzi się :)ale wierzę że w końcu spotkam godną zaufania zmienniczkę mam męża dzieci rodzinę tęsknie za nimi bardzo :)

Wiesz ja tez nie robię zakupów.Wole aby kolezanka zmienniczka sama zrobiła zakupy.Ja moge jej ewentualnie pomóc tachać je do domu a w sklepie ciągnąć koszyk z zakupami.Każda z nas inaczej gotuje.Taka ja mam zasadę.A sprzątać to sprzatam ,zawsze.