Co wozicie z Niemiec do Polski?

19 czerwca 2015 15:42 / 9 osobom podoba się ten post
magmab

nie mam wyjście ;) do tego bywa ze mnie "zdolna bestia" haha więc dam rade ;) będzie dodatkowa wielka torba albo część rzeczy tu zostawie ;)

Ps. kupiłam dzisiaj nowe kosmetyki :brawo1:

I tyle z naszych postanowień.
Ja dzisiaj kupiłam - pieścionek. 
To pierwszy, jaki sobie sama kupiłam. Mąż nie uwierzy.
Sama nie wiem, co mnie napadło.
19 czerwca 2015 15:45 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

I tyle z naszych postanowień.
Ja dzisiaj kupiłam - pieścionek. 
To pierwszy, jaki sobie sama kupiłam. Mąż nie uwierzy.
Sama nie wiem, co mnie napadło.

na pewno piękny dlatego go kupiłaś ;)
19 czerwca 2015 15:48 / 5 osobom podoba się ten post
magmab

na pewno piękny dlatego go kupiłaś ;)

Noooooo.
Ze sklepu juz wyszłam mając go na palcu.
Dla mnie - cudny.
19 czerwca 2015 16:47 / 2 osobom podoba się ten post
od jubilera???Matko kochana to musisz już długo pracować,bo ja jak na razie pierscionki kupuję sobie w KIK-u i to po przecenie za caluśkich 10 centuFFF hihihihi.I tak się koleżanki nimi zachwycają
19 czerwca 2015 16:52 / 2 osobom podoba się ten post
Właśnie dzisiaj zaliczyłam zakupy na wyjazd.
Na stanie: proszki, płyny, chusteczki do suszarki, żelki, kremy i słodycze MIKADO i tradycyjnie ciuchy dla rodziny.
Dobrze, ze nie musze zabierać własnych ciuchów bo jak załaduję do walichy to na nic miejsca już nie będzie. I dziekować, że transport drzwi=drzwi bo jakbym musiała targać do autobusu to bym chyba zeszła
19 czerwca 2015 17:03 / 15 osobom podoba się ten post
etam..nie zeszła byś a biegła i to ,,pieroonem,,Targanie zakupów tak nie boli jak taraganie się z domu do wyjazdu.Jakoś zawsze ta waliza mi opór stawia w progu jak nieboszczyk w trumnie pzrekraczajacy bramy cmentarza ;)
Zakupy w DE są marniutkie ,ale jak wracam z Francji to przechodzę samą siebie.Ostatnio wiozłam paterę do tortu kryształową i żywe ślimaki w słoiku dla córki( uwielbia ślimaki hodować)Na miejscu dowiedzałam sie ,ze jakby mnie tak skontrolowali to poszła bym do pierdla za nie,bo nie wolno nic żywego przewozić.Zapomniałam o tym i dobrze ,że mi na miejscu powiedzieli,bo jeszce bym je ze strachu połknąć musiała.Najśmiesznejsza żecz jaka mi sie przydarzyła to to jak targałam z Paryża wino SANGRIJA Uwielbiam je i zakupiłam mega butlę 10 litrową,bo u nas jakieś ochszczone.Co ja sie jej natargałam.4 pzresiadki w autokarze,2 w pociągu jedna do auta,a w domu czytam etykietkę ROZLANO W PL.No mało mnie szlag jaśnisty nie trafił.
19 czerwca 2015 17:15 / 6 osobom podoba się ten post
Moje zakupy ,to jak większość.Troszkę płynu do prania typu Ariel i Persil,jakieś żele ,tabletki do zmywarki (jak spotkam promocję ),ciuszki ,ale to musi być coś wyjątkowego co mnie urzecze wyglądem i cena .Buty (tylko skórzane )na promocjach. Czasem dobre czekolady i ogólnie jak coś się trafi fajnego.Prawie z każdego miejsca przywożę jakiś fajny kubek do kawy,a jeszcze kawę ziarnistą .Tą często kupuję w sklepach Tchibo .
19 czerwca 2015 18:25 / 1 osobie podoba się ten post
Ja raczej tylko ubrania kupuje i jakieś zazdroski do kuchni dla mamy. Czasem coś kupię więcej ale odkąd sindbadem jadę to się ograniczam. Kawę mogę w PL kupić czasem w dobrej cenie. Czasami kupię jakieś kosmetyki, koleżance zioła szwedzkiej kupuje.
19 czerwca 2015 18:43 / 1 osobie podoba się ten post
Za każdym razem sobie obiecuję minimum zakupów bo zapakować to wszystko ,wtargać , dowieźć to ponad moje marne siły ale...
znowu trafiło się parę okazji , zaczęły się fajne wyprzedaże .No i mam talerz etażerkę , a właściwie 2 a do tego milion innych pierdół i tym razem ciuchów do wyrzucenia zwyczajnie juz nie mam , bo co 2 miesiące wszystko wyrzucać jakoś nie potrafię
19 czerwca 2015 18:49 / 1 osobie podoba się ten post
magmab

nie mam wyjście ;) do tego bywa ze mnie "zdolna bestia" haha więc dam rade ;) będzie dodatkowa wielka torba albo część rzeczy tu zostawie ;)

Ps. kupiłam dzisiaj nowe kosmetyki :brawo1:

Przywiozlam wielka torbe i przed wyjazdem do domu pakuje do niej co lepsze rzeczy. Nalepiam kartke z adresem.
Zostawiam w miejscu pracy.
Zawsze mozna poprosic kogos, aby w razie czego podal pakunek dla kierowcy Busa.
19 czerwca 2015 18:50
ach  i obowiązkowao mam dużo paczek kawy Tchibo typu pads bo u nas nie ma , a padsy które są są dużo droższe 
19 czerwca 2015 18:50 / 2 osobom podoba się ten post
ja ,że ,,na skoczka,,to wszystko targać musze,a wyrzucić nie wyrzucę,bo w byle czym nie chodzę.Zresztą ..ile by sie do domu nie przywiozło to zawsze sie gdzieś po kościach i kątach rozejdzie i ani w portfelu więcej ani w domu.Ciuchów bardzo mało kupuję,bo raz ,że musi mi sie coś w oko żucić,a dwa to na mnie rozmiarów nie ma.W tamtym roku ubierałam się na stoisku dziecięcym :(To co zaczyna się w DE od 36 jest dla mnie za duże(nie mówie o typowo markowych sklepach)
19 czerwca 2015 18:53 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

I tyle z naszych postanowień.
Ja dzisiaj kupiłam - pieścionek. 
To pierwszy, jaki sobie sama kupiłam. Mąż nie uwierzy.
Sama nie wiem, co mnie napadło.

Jak zloty i z brylantem albo z morganitem, to powie, ze bardzo piekny.
19 czerwca 2015 18:55
pestka

ja ,że ,,na skoczka,,to wszystko targać musze,a wyrzucić nie wyrzucę,bo w byle czym nie chodzę.Zresztą ..ile by sie do domu nie przywiozło to zawsze sie gdzieś po kościach i kątach rozejdzie i ani w portfelu więcej ani w domu.Ciuchów bardzo mało kupuję,bo raz ,że musi mi sie coś w oko żucić,a dwa to na mnie rozmiarów nie ma.W tamtym roku ubierałam się na stoisku dziecięcym :(To co zaczyna się w DE od 36 jest dla mnie za duże(nie mówie o typowo markowych sklepach)

Pestko , to z Ciebie taka kobietka miniaturka.?
19 czerwca 2015 19:01
pestka

ja ,że ,,na skoczka,,to wszystko targać musze,a wyrzucić nie wyrzucę,bo w byle czym nie chodzę.Zresztą ..ile by sie do domu nie przywiozło to zawsze sie gdzieś po kościach i kątach rozejdzie i ani w portfelu więcej ani w domu.Ciuchów bardzo mało kupuję,bo raz ,że musi mi sie coś w oko żucić,a dwa to na mnie rozmiarów nie ma.W tamtym roku ubierałam się na stoisku dziecięcym :(To co zaczyna się w DE od 36 jest dla mnie za duże(nie mówie o typowo markowych sklepach)

Nom, ja się "łapię" własnie na te najmniejsze. Dlatego sporo kupuję w przecenach. A dla mojej dziewczyny (34 rozmiar) to kupuje za grosze. Bo tutaj te rozmiary jakoś nie mają wzięcia i zalegają. Jak coś kupuje to nie dość że po przecenie to zawsze jeszcze coś dorzucą gratis,  żeby się pozbyć z magazynu.