Na marginesie

09 listopada 2014 15:56 / 4 osobom podoba się ten post
Również jestem zdania ,że bardzo interesująco piszesz Danusiu.
Te rolety mnie dogłębnie poruszyły;)
Mam tu też takie z którymi mogę coś robić,albo zupelnie nic nie robić,ale one są takie samodzielne,że o 17 już się same zasuwają.Więc zmuszona zostałam coś z nimi zrobić,bo raz wychodząc na fajkę mało nie zostałam na zewnątrz:))
09 listopada 2014 16:23 / 5 osobom podoba się ten post
CD... Ponieważ wciąż nie czuje się wolna od nałogu to w moim CV istnieje zapis, że pale nieregularnie. W tym niebie mogę palić na zewnątrz. Na zewnątrz mam dookoła 2300 m2 ogrodu i sześć (z garażowymi) drzwi, którymi mogę tam trafić. Luksus to także to, ze ma się dużo miejsca do palenia. Którymi drzwiami będę wychodziła na papierosa ? Wiadomo ... hihihi... najbliższymi... CDN
09 listopada 2014 19:32 / 9 osobom podoba się ten post
CD... Jest sobota...(była 20.09.2014) Jutro zepnie mi się trzy tygodnie w tym miejscu. Wiem, że zostałam zaakceptowana przez pdp i jego żonę jako osoba, która może poruszać się w ich niebie. Długo będę jeszcze poznawała progi tego luksusu. Niebo, które tyle kosztuje.... Dobrze, że nie jest moje bo naprawdę nie wiem skąd wzięłabym pieniądze na jego utrzymanie. To tak na marginesie....

P.S. W niebie się normalnie pracuje, ale jest różowo. Poziom stresu przeliczany przeze mnie na wyroby dziergane prawie żaden. Z pierwszego mojego zlecenia przywiozłam 4 komplety czapka szalik i rękawiczki (z bajerami jak pompony i takie tam), a tu nie ukończyłam jednego szalika.... Robienie na drutach mnie uspakaja (i wszystkich moich pdp też). Tu nie mam jakby powodów do stresu, więc robótki leżą...
Pierwszy raz też jestem w domu gdzie ludzie się bardzo kochają... Obserwuję miłość tak ciepłą, że często muszę odejść żeby nie zalac się potokiem łez. I wtedy rozum mi odbiera, nie wiem co myśleć, w co wierzyć... i chcę aby ślepe oczy Temidy zapłakały własnymi łzami.... To oczywiście tak na marginesie.
09 listopada 2014 23:19
nowadanuta

CD... Jest sobota...(była 20.09.2014) Jutro zepnie mi się trzy tygodnie w tym miejscu. Wiem, że zostałam zaakceptowana przez pdp i jego żonę jako osoba, która może poruszać się w ich niebie. Długo będę jeszcze poznawała progi tego luksusu. Niebo, które tyle kosztuje.... Dobrze, że nie jest moje bo naprawdę nie wiem skąd wzięłabym pieniądze na jego utrzymanie. To tak na marginesie....

P.S. W niebie się normalnie pracuje, ale jest różowo. Poziom stresu przeliczany przeze mnie na wyroby dziergane prawie żaden. Z pierwszego mojego zlecenia przywiozłam 4 komplety czapka szalik i rękawiczki (z bajerami jak pompony i takie tam), a tu nie ukończyłam jednego szalika.... Robienie na drutach mnie uspakaja (i wszystkich moich pdp też). Tu nie mam jakby powodów do stresu, więc robótki leżą...
Pierwszy raz też jestem w domu gdzie ludzie się bardzo kochają... Obserwuję miłość tak ciepłą, że często muszę odejść żeby nie zalac się potokiem łez. I wtedy rozum mi odbiera, nie wiem co myśleć, w co wierzyć... i chcę aby ślepe oczy Temidy zapłakały własnymi łzami.... To oczywiście tak na marginesie.

Dancia jesteś jeszcze w tym pałacu ?..
10 listopada 2014 06:26 / 2 osobom podoba się ten post
Bożenka

Dancia jesteś jeszcze w tym pałacu ?..

Przyjechałam  tylko po odzież zimową i wracam tam w środę, i będę do 20 grudnia. Firma szuka dla mnie zmiennika. )))
10 listopada 2014 10:52 / 1 osobie podoba się ten post
Trzymam za ciebie mocno kciuki. Mam nadzieję, że będzi Ci jednak dobrze pod tym obcym niebem. A do tego luksusu tak przywykniesz, że będziesz chciała tu wracać.
10 listopada 2014 14:42 / 2 osobom podoba się ten post
Na razie muszę się z Wami pożegnać i do usłyszenia (?) mam nadzieję, że szybko..)))))
10 listopada 2014 15:05
nowadanuta

Przyjechałam  tylko po odzież zimową i wracam tam w środę, i będę do 20 grudnia. Firma szuka dla mnie zmiennika. )))

Maszeruj do regulaminu! Moderator

21 listopada 2014 17:26 / 2 osobom podoba się ten post
Anie macie czasem wrażenia ze zawsze jest dobrze tam gdzie nas nie ma ? Ja zawsze jak mam prace to wszyscy chwalą swoje miejsca ale gdy jej szukam zaraz zaczyna się narzekanie ... trochę nie rozumiem takiego zachowania więc uznałam że wszędzie dobrze gdzie mnie obecnie nie ma a najlepiej na własnym miejscu ...
21 listopada 2014 17:34 / 7 osobom podoba się ten post
herzen

Anie macie czasem wrażenia ze zawsze jest dobrze tam gdzie nas nie ma ? Ja zawsze jak mam prace to wszyscy chwalą swoje miejsca ale gdy jej szukam zaraz zaczyna się narzekanie ... trochę nie rozumiem takiego zachowania więc uznałam że wszędzie dobrze gdzie mnie obecnie nie ma a najlepiej na własnym miejscu ...

Bo naj naj najlepiej to we własnym domku:)
A tak w ogóle to masz rację-często sie spotykałam z takim podejsciem- jak koleżanki opowiadały o swojej szteli to była ach,och nic do roboty i cudowny PDP a jak któraś szukała to-daj spokój,zapier...,babka koszmarna itp....nie wiem,ze strachu przed wygryzieniem może?
21 listopada 2014 17:50 / 7 osobom podoba się ten post
herzen

Anie macie czasem wrażenia ze zawsze jest dobrze tam gdzie nas nie ma ? Ja zawsze jak mam prace to wszyscy chwalą swoje miejsca ale gdy jej szukam zaraz zaczyna się narzekanie ... trochę nie rozumiem takiego zachowania więc uznałam że wszędzie dobrze gdzie mnie obecnie nie ma a najlepiej na własnym miejscu ...

Podpisuje się " obydwoma ręcami " pod Twoim i Kasi postem ! Jak opisywałam moje wstawanie nocne , dzwiganie na klo , to czułam się tak jak na tym forum jedyna bym była , teraz jak czytam to dużo dziewczyn ma taką samą albo podobną pracę i od razu mi lepiej . Piszemy o zarobkach , narzekamy ......dużo opiekunek zarabia " krocie " nie narabiając się przy tym -:)......
21 listopada 2014 18:12 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Bo naj naj najlepiej to we własnym domku:)
A tak w ogóle to masz rację-często sie spotykałam z takim podejsciem- jak koleżanki opowiadały o swojej szteli to była ach,och nic do roboty i cudowny PDP a jak któraś szukała to-daj spokój,zapier...,babka koszmarna itp....nie wiem,ze strachu przed wygryzieniem może?

Ja tym razzem miałam sytuację całkiem odwrotną .
Poprzedniczka nie miała najlepszego zdania o tej sztelli , a mnie się tu pracuje super .
21 listopada 2014 18:13 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Podpisuje się " obydwoma ręcami " pod Twoim i Kasi postem ! Jak opisywałam moje wstawanie nocne , dzwiganie na klo , to czułam się tak jak na tym forum jedyna bym była , teraz jak czytam to dużo dziewczyn ma taką samą albo podobną pracę i od razu mi lepiej . Piszemy o zarobkach , narzekamy ......dużo opiekunek zarabia " krocie " nie narabiając się przy tym -:)......

Noooo,jak wspomnę moje wczasowisko w Krefeld to prawie sie łezka w oku kręci- kasa bdb,koleżanek full,roboty tyle co nic i kumata babuszka:)Miała tam swoje za uszami ,ale ogólnie to była całkiem, całkiem-fajne 2 latka:)To se ne vrati:(
21 listopada 2014 18:18 / 2 osobom podoba się ten post
alinka1339

Ja tym razzem miałam sytuację całkiem odwrotną .
Poprzedniczka nie miała najlepszego zdania o tej sztelli , a mnie się tu pracuje super .

Moja zmienniczka u babuszki ,choć to ona tam pierwsza była, też narzekała na okrągło,ale to dlatego że bała się f.H i miała b.słaby język ,a ta o tym wiedziała i niestety okropnie jej dokuczała-była wrednawa czasem i to ja bawiło,że G.się jej boi....Mnie na początku "testowała" a potem mówiła ,że ja to się jej nic a nic nie boję:):):):)Dla mnie to było super miejsce ,dla G.nie.
21 listopada 2014 18:24 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Moja zmienniczka u babuszki ,choć to ona tam pierwsza była, też narzekała na okrągło,ale to dlatego że bała się f.H i miała b.słaby język ,a ta o tym wiedziała i niestety okropnie jej dokuczała-była wrednawa czasem i to ja bawiło,że G.się jej boi....Mnie na początku "testowała" a potem mówiła ,że ja to się jej nic a nic nie boję:):):):)Dla mnie to było super miejsce ,dla G.nie.

Dokłądnie w sumie w każdym miejscu jest ''coś'' ale słusznie zauważyłaś iż jeśli jest słaby niemiecki ,to kazde miejsce wydaje się staraszne po za tym trzeba mieć trochę godności często kobiety dają sobą pomiatać a pózniej narzekają ....Jak można wozić ze sobą kapustę ukiszoną w glinianym garnku ,czy worek ziemniaków i marchwi ludzie to nasza praca nie uboga rodzina której pomagamy w polsce pomózmy biedniejszym a nie w niemczech dokarmiajmy tych którzy na nas oszczędzają ....