Dowcipy i anegdoty #2

29 września 2014 17:12 / 1 osobie podoba się ten post
efka66

To nie dowcip, to z życia wzięte.
 
Poszłam do fryzjera tylko podciąć minimalnie włosy, nic poza tym, żadnej farby, kompletnie nic. Przychodzę do domu, a mąż mnie wita słowami " O, jaki kolorek":))))))))

Bo mezczyzni to daltonisci ...
29 września 2014 18:23 / 4 osobom podoba się ten post
Ogloszenie:
 
Młody,przystojny,dobrze sytuowany,z wyzszym wykształceniem,mam cztery samochody,rodzinną posiadłośc pod Warszawą,wille nad morzem.
 
        Nie szukam nikogo,chcę się tylko pochwalić
01 października 2014 08:11 / 3 osobom podoba się ten post
W polskim szpitalu dogorywa rosyjski kombatant wojny ojczyźnianej. Przychodzi do niego rano pielęgniarka.
-Siestra pomientoltie mienia jajka pożausta - mówi ostatkiem sił dziadek.
Siostra najpierw oburzona ale w końcu myśli sobie: "Biedny człowiek walczył na froncie, niedługo umrze trzeba by dziadkowi ulżyć przed śmiercią", i wsadza rękę pod kołdrę i miętosi worek weterana, na co oburzony dziadek:
- Ale siestra świnia! Ja choczu kogiel-mogiel
01 października 2014 19:36 / 5 osobom podoba się ten post
Idzie facet brzegiem Wisły. Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki. Spacerowicz woła:- Co pan robi? Niech pan nie pije, otruje się pan! Przecież tu pływają chemikalia, odpadki itp.! - Was? Ich verstehe nicht! - Powoli, bo zimna.
 
01 października 2014 19:39 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko47

Ogloszenie:
 
Młody,przystojny,dobrze sytuowany,z wyzszym wykształceniem,mam cztery samochody,rodzinną posiadłośc pod Warszawą,wille nad morzem.
 
        Nie szukam nikogo,chcę się tylko pochwalić

Ogloszenie:  Młody,przystojny,dobrze sytuowany,z wyzszym wykształceniem,mam cztery samochody,rodzinną posiadłośc pod Warszawą,wille nad morzem.Szuka prawdziwej miłości.RAZ NA TYDZIEŃ
01 października 2014 20:27 / 4 osobom podoba się ten post
02 października 2014 05:41 / 3 osobom podoba się ten post
Spotyka się dwóch facetów:
- "Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał."
- "No, ale tym razem to był uraz czaszki."
- "Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów."
02 października 2014 07:21 / 3 osobom podoba się ten post
02 października 2014 09:26 / 10 osobom podoba się ten post
Synowa dzwoni do teściowej i pyta:
- Mamusiu, jak się dziecko zesra to przebiera ojciec czy matka?
Teściowa odpowiada:
- Oczywiście, że matka!
Na to synowa:
- No to mamunia się zbiera i przyjeżdża, bo synuś tak się nawalił, że do kibla nie trafił.
02 października 2014 17:16 / 3 osobom podoba się ten post
Dzwonek do drzwi.Za drzwiami dziecko:
- dzien dobry pani,
- dzien dobry Piotrusiu.Co sie stało?
- tata mnie przysłał,bo dłubie przy motorze i nie może sobie dać sam rady.
-Stary,rusz się i idz pomoż sąsiadowi,
- tata jeszcze mowił,żeby pan sąsiad wziął taki specjalny klucz,bo tata go nie ma w garażu,
- a jaki?
- szklana piędziesiatkę......
 
 
02 października 2014 21:03 / 4 osobom podoba się ten post
Do szpitala trafił facet, któremu trzeba było odciąć obrączkę wetkniętą na penisa. Zrobiła mu to kochanka, kiedy dowiedziała się, że tak długo nie powiedział jej o tym, że jest żonaty.
Nie wiadomo, co było gorsze:
1. Fakt, że kochanka dowiedziała się, że jest żonaty.
2. Wyjaśnienie żonie, skąd obrączka wzięła się na penisie.
3. Odkrycie, że obrączka pasuje na penisa.
03 października 2014 13:05 / 2 osobom podoba się ten post
Dwie małe dziewczynki stoją przy wadze. Jedna ostrzega drugą:
- Nie wchodź na nią, od tego sie płacze.
03 października 2014 13:09 / 2 osobom podoba się ten post
"My kobiety wcale nie jesteśmy mściwe." - powtarzała sobie w myślach Zuzanna wcierając watę szklaną w jego slipy...
03 października 2014 13:10 / 2 osobom podoba się ten post
- Jak ci się mieszka w akademiku?
- Człowieku, ale wypas: pisuar, wanna, bidet, pralka, zmywarka... i to wszystko w jednej umywalce!
03 października 2014 13:12 / 1 osobie podoba się ten post
Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za rogiem żebrak.
- A czego wam trzeba, dobry człowieku?!
- Kawałek chleba, szanowna pani, gdyby się znalazł, byłbym nad wyraz zobowiązany...
- Ach, dobry człowieku, macie szczęście! Mieliśmy dzisiaj mała uroczystość i sporo tortu zostało!
- Ależ! Szanowna pani zbyt łaskawa! Tylko chleba kawałek!
- Ach dobry człowieku! To żaden kłopot!
Pani domu przynosi spory kawał tortu i z dumą wręcza go żebrakowi. Chcąc nie chcąc, przyjmuje i pod nosem szepcze:
- Cholera! Jak mam denaturat przez to dziadostwo przesączyć?