Blog opiekunek pracujących w Szwajcarii

29 kwietnia 2014 18:54 / 5 osobom podoba się ten post
Zapraszam opiekunki i opiekunów pracujących w Szwajcarii o współtworzenie ze mną tego bloga i dzielenie się w nim spostrzeżeniami dotyczącymi pracy , kultury , zwyczajów i kulinariów Szwajcarii.Mile widziane opisy miejsc , w których pracujemy lub które  odwiedzamy , interesujące zdjęcia i ciekawostki.
Ponieważ blog dotyczy Szwajcarii prosiłabym o niekomentowanie pojawiających się wpisów przez koleżanki i kolegów pracujących w innych krajach - chyba że po zakończeniu bloga.Zapraszam wszystkich do zaglądania tutaj  - mam nadzieję że uda się Szwajcarię  przybliżyć tym szczególnie , którzy rozważają podjęcie  pracy w tym kraju .
Napisałam również maila do koleżanki Mleczko z prośbą o uczestnictwo w redagowaniu .
Bardzo proszę również pana Moderatora o nadzór nad naszym blogiem .
 
29 kwietnia 2014 19:06 / 1 osobie podoba się ten post
O jak fajnie,czy mogę sie do Was dołączyć.Jestem w Lucern.
29 kwietnia 2014 19:08 / 1 osobie podoba się ten post
Witaj - cieszę się . No i liczę na ciekawe informacje z tego rejonu - nie znam go zupełnie.
29 kwietnia 2014 19:10
Ja raczej będę potrzebowała wsparcia.
29 kwietnia 2014 19:13 / 1 osobie podoba się ten post
No to pisz , w czym problem - może uda sie coś zaradzić . Ja teraz mam czas dla mojej pani - kolacja ale potem wrócę .
29 kwietnia 2014 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

No to pisz , w czym problem - może uda sie coś zaradzić . Ja teraz mam czas dla mojej pani - kolacja ale potem wrócę .

Właśnie czas kolacji.Wieczorem napiszę.
29 kwietnia 2014 19:29 / 4 osobom podoba się ten post
Na poczatek - nie wyobrazam sobie naszego bloga bez Mleczko! Wracaj i pisz!
Moja praca w Szwajcarii zaczela sie w czerwcu roku ubieglego i trwa sobie nadal. Jestem caly czas w Zurichu, stolicy kantonu o tej samej nazwie. Jest to jeden z wiekszych kantonow. Szwajcaria "sklada sie" z 26 kantonow, z ktorych kazdy jest jednostka autonomiczna. Szwajcaria jest federacja. Panuje tu system demokracji bezposredniej. Jak to wyglada w praktyce mialam okazje zobaczyc w ostatnia sobote, w kantonie Appenzell. Kanton Appenzell jest jednym z najmniejszych, w dodatku sklada sie z dwoch historycznych czesci: Appenzell Innerrhoden i Appenzell Ausserrhoden. Podzial zwiazany byl z religia protestancka i rzymsko-katolicka.
Do dzis jest uwazany za najbardziej konserwatywny kanton Szwajcarii. Ale wracajac do demokracji bezposredniej.
W koncu kwietnia kazdego roku, od stuleci, odbywa sie cos w rodzaju publicznego referendum. Na centralnym placu Appenzell zbieraja sie obywatele tego miasta (osobny temat - miejsce urodzenia i obywatelstwo miasta!), w ogrodzonym linami ringu. Po jednej stronie placu stoi trybuna, na ktorej stojac w deszczu mowca przedstawiac bedzie dokonania i zamierzenia wladz kantonu. O godzinie 12:00 rozpoczyna sie wprowadzanie na plac wladz kantonu i zaproszonych gosci, w tym roku byla rowniez delegacja Bawarii. W ringu sa juz obecni obywatele miasta Appenzell, panowie trzymaja w lewych dloniach cos w rodzaju paradnej szpady. Jest to dowod na to, ze sa obywatelami tego miasta, szpada jest dziedziczna w rodzinie, tak samo, jak obywatelstwo miasta. Z tym, ze obywatelstwo miasta dziedziczone jest po ojcu. To znaczy, ze dziecko, ktorego matka ma obywatelstwo, dajmy na to Sankt Gallen, a ojciec jest obywatelem Appenzell - dziedziczy po ojcu obywatelstwo Appenzell. Nawiasem mowiac, dopiero od roku 1991, na mocy wyroku sadu konfederalnego, dopuszczono kobiety do glosowania !
Po uroczystym wprowadzeniu wladz i gosci (w strojach historycznych !), mowca przedstawia dokonania i plany kantonu. Pozniej kazdy obywatel miasta ma prawo zadawac pytania konkretnej osobie z wladz, a ta osoba musi publicznie i natychmiast udzielic odpowiedzi. Trwa ta dyskusja dosc dlugo, okolo 3 godzin, ludzie glosuja jawnie podnoszac karty i przechodzac na odpowiednia strone ringu - po jednej stronie "za", po drugiej "przeciw".
I zeby nie bylo, to nie jest zaden cepeliowski event - to, co zostalo przeglosowane - to jest obowiazujace !
Calosc konczy sie dyskusjami w okolicznych hotelach przy winie miejscowym, swietnym zreszta.
Na koniec tej historii pare zdjec:
 

 

 
 
29 kwietnia 2014 19:41 / 1 osobie podoba się ten post
muzyczka3

Właśnie czas kolacji.Wieczorem napiszę.

Czekamy, troche inne warunki pracy tutaj mamy, wiec, jesli to Twoj poczatek, nic dziwnego, ze potrzebujesz pomocy.
29 kwietnia 2014 20:18 / 1 osobie podoba się ten post
No ja już po kolacji. A dzisiaj byłam załatwiać Freibewilligung .Pierwsze - to w zeszłym roku załatwiła mi moja firma , teraz muszę sama. To które będę miała ważne jest rok - chyba że zmienię pracę to muszę zgłosic . Bez umowy o pracę nic sie nie załatwi - w dodatku musi być potwierdzenie pracodawcy i to z podaniem ile godzin pracuję tygodniowo. Kwestionariusz wypełnia rodzina bo chodzi też o meldunek . paszport , zdjęcia i do Urzędu dla obcokrajowców. Potem mozna się ubiegać o B - ale mnie to raczej nie potrzebne - póki co nie planuję emigracji.
29 kwietnia 2014 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

No ja już po kolacji. A dzisiaj byłam załatwiać Freibewilligung .Pierwsze - to w zeszłym roku załatwiła mi moja firma , teraz muszę sama. To które będę miała ważne jest rok - chyba że zmienię pracę to muszę zgłosic . Bez umowy o pracę nic sie nie załatwi - w dodatku musi być potwierdzenie pracodawcy i to z podaniem ile godzin pracuję tygodniowo. Kwestionariusz wypełnia rodzina bo chodzi też o meldunek . paszport , zdjęcia i do Urzędu dla obcokrajowców. Potem mozna się ubiegać o B - ale mnie to raczej nie potrzebne - póki co nie planuję emigracji.

Permit B to tylko na 5 lat, wiec nie stala emigracja, a wiesz, ze staly pobyt trudno zalatwic.
29 kwietnia 2014 20:37 / 1 osobie podoba się ten post
Wiem - po B trzeba o C sie ubiegac na chyba 10 lat ale ja nie planuje stałego pobytu .
29 kwietnia 2014 20:41 / 4 osobom podoba się ten post
Ja nie byłam zachwycona wyjazdem do Szwajcarii,wolałam pracę w Niemczech. Kiedy jednak rozejrzałam się dookoła zakochalam się w tym miasteczku .
Altestatten ma status wsi i byłam święcie przekonana,że będę miszkać na jakiejś farmie,a tu taka niespodzianka. Cudne stare ,zabytkowe miasteczko ( Emilia mówiła to nie słuchałam ),zabytków może jako takich nie ma ,chyba że kamienice z lat tysiącpięćsetnych,no i malowniczy krajobraz.
Ludzie początkowo nieufni wobec obcej-teraz witają się ze mną jakby mnie znali od lat. W poznaniu mnie pomogła mi corka mojej podopiecznej,która gości mnie i babcię czasem w swojej restauracji .
Jestem tu już 3 miesiące,a kazdego dnia odkrywam nową ścieżkę czy drogę,po której jeszcze nie szłam,a że jestem piechurką to znajduję same plusy bycia tutaj.
Miasteczko przyciąga też turystów ,głównie z Niemiec ale widziałam i Japończyków.
Wkleję zdjęcia jak przerobię ,bo to czasochłonne zajęcie :)
29 kwietnia 2014 21:14
A gdzie Ty Ivanilia jesteś dokładnie ? Jaki to kanton ?A zdjecia bardzo chętnie pooglądam. Potwierdzam - po jakimś tam pobycie , gdy wiedza sąsiedzi kim jesteśmy sa bardzo przyjaźni. I tez czulam sie bezpiecznie wędrujac czasem samotnie po okolicznych dolinach. Oczywiscie - w poprzednim miejscu , w Schwyz.Tu jest inaczej- choc nie mówie ze gorzej.
29 kwietnia 2014 21:16
mozah aM

A gdzie Ty Ivanilia jesteś dokładnie ? Jaki to kanton ?A zdjecia bardzo chętnie pooglądam. Potwierdzam - po jakimś tam pobycie , gdy wiedza sąsiedzi kim jesteśmy sa bardzo przyjaźni. I tez czulam sie bezpiecznie wędrujac czasem samotnie po okolicznych dolinach. Oczywiscie - w poprzednim miejscu , w Schwyz.Tu jest inaczej- choc nie mówie ze gorzej.

Jestem w kantonie Sankt Gallen. To cudne miasto też już zwiedziłam . Mam też blisko do Appenzeller,które wkrótce odwiedzę,bo jedzie się tam taką fajną kolejką cały czas po górę.
29 kwietnia 2014 21:19
ivanilia40

Jestem w kantonie Sankt Gallen. To cudne miasto też już zwiedziłam . Mam też blisko do Appenzeller,które wkrótce odwiedzę,bo jedzie się tam taką fajną kolejką cały czas po górę.

To spróbuj zaliczyć Wallensee . Jest taka wioska Amden - widok na Alpy niezwykły a pod nogami 900 m urwiska .