Co zabrać na pierwszy wyjazd

07 maja 2014 21:28
Zawsze biore recznik......poduszka jest obowiazkowa .........slownik polsko-niemieckiego.... jakas ksiazka .... i co jeszcze ????
Szlafroka nie uzywam nawet w domu :)
07 maja 2014 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
Dresy i wygodne kapcie :)
07 maja 2014 21:32
mzap88

a ja mimo, że gapa, to jakoś nigdy niczego nie zapomniałam zabrać (tfu tfu), jutro się zacznie- nienawidzę się pakować, do tego już sztres, bo znów nowe miejsce i wiadomo, przeżywam, spać nie mogę, sikam co 5 min, dramat

nie sztresuj sie - to nie jest dobre Kochana:) ja robie liste i skreslam co juz jest w torbie :) powodzenia ;)
07 maja 2014 21:40 / 2 osobom podoba się ten post
mzap88

a ja mimo, że gapa, to jakoś nigdy niczego nie zapomniałam zabrać (tfu tfu), jutro się zacznie- nienawidzę się pakować, do tego już sztres, bo znów nowe miejsce i wiadomo, przeżywam, spać nie mogę, sikam co 5 min, dramat

Sztres zostaw w domu, lepiej weź dres :))
 
07 maja 2014 21:43 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko47

Zapomnialaś o butach gumowych,wędce i robakach.

Wędki już nie wożę (raz wiozłam), bo wiem, że tu raczej na to brakuje mi czasu i możliwości. Ale na jednej stelli (niedaleko Einbeck) widziałam kilkakrotnie pstrągi w rzece
A buty gumowe (właściwie to spodniobuty neoprenowe) to zakupiłam w zeszłym roku w DE i wiozłam w drugą stronę ;-)
07 maja 2014 21:52 / 1 osobie podoba się ten post
Malgi

Wędki już nie wożę (raz wiozłam), bo wiem, że tu raczej na to brakuje mi czasu i możliwości. Ale na jednej stelli (niedaleko Einbeck) widziałam kilkakrotnie pstrągi w rzece :-)
A buty gumowe (właściwie to spodniobuty neoprenowe) to zakupiłam w zeszłym roku w DE i wiozłam w drugą stronę ;-)

A ja nie zapomnialam jak pisalas o rybach,dlatego tak napisalam do Ciebie.
07 maja 2014 22:04 / 1 osobie podoba się ten post
najważniejsze dla mnie to dobre słuchawki, muza na komórce i leptop + ale nie napisze tego na forum
07 maja 2014 22:05 / 1 osobie podoba się ten post
dresy par 2- obowiazkowo
07 maja 2014 22:08
zapomniałem o kasie min 200-300€ w razie Wu
07 maja 2014 22:35 / 2 osobom podoba się ten post
mzap88

a ja mimo, że gapa, to jakoś nigdy niczego nie zapomniałam zabrać (tfu tfu), jutro się zacznie- nienawidzę się pakować, do tego już sztres, bo znów nowe miejsce i wiadomo, przeżywam, spać nie mogę, sikam co 5 min, dramat

Podobno na stres dobrze działaja cukierki miętowe pamietam jak przed pierwszym wyjazdem koleżanka starszym stażem mi doradziła i chyba 2 p zjadłam teraz zuję gumy ze względu na lot samolotem i ciśnienię normuję i zero stresu mam:)
07 maja 2014 22:43
takaja

Podobno na stres dobrze działaja cukierki miętowe pamietam jak przed pierwszym wyjazdem koleżanka starszym stażem mi doradziła i chyba 2 p zjadłam teraz zuję gumy ze względu na lot samolotem i ciśnienię normuję i zero stresu mam:)

O jaka cenna wskazówka - żucie gumy podczas lotu. Nie mogę o tym zapomnieć, jak w niedzielę będę frunąć :)
07 maja 2014 23:00
takaja

Podobno na stres dobrze działaja cukierki miętowe pamietam jak przed pierwszym wyjazdem koleżanka starszym stażem mi doradziła i chyba 2 p zjadłam teraz zuję gumy ze względu na lot samolotem i ciśnienię normuję i zero stresu mam:)

a kupie sobie paczke mietowek , sprobujemy :)
07 maja 2014 23:03
w czasie 1,5h potrafie 3 zmienić i małe łyczki wody nie mam żadnych potem szumów głowa nie boli :) moja mam mówi jak ty sie nie boisz latać a ja jej na to a kto powiedział że się nie boję latam bo szybciej i wygodniej i modle się 1,5h a nie 17h :) biorę krzyżówki Sudoku i leci nie myślę :)
08 maja 2014 08:56 / 1 osobie podoba się ten post
Zawsze pakuje się dzień przed wyjazdem,ukladam wszystko na kanapie rzucam okiem i pakuje,mam kilka zestawów eleganckich bo do kościoła i jakieś wyjścia z rodziną do restauracji,i oczywiście niezbędny dres na rower,adidasy i jakieś klapki letnie.Trzeba jakoś wyglądać,gdybym jechała na zbiór szparagów to inna bajka.
08 maja 2014 09:03 / 1 osobie podoba się ten post
Moim nieodłącznym atrybutem na wyjeżdzie jest plecak popularnie zwany Rucksack.Przyzwyczaiłam sie w czasach gdy opiekowalam się dziecmi,brałam je ręcę i miałam spokój.Teraz jak zapomne jakiś drobiazg zakupić wsiadam na rower i mam rece wolne,bo czesto koszykow tu nie ma na rowerach.