Opiekunka a rodzina pdp

31 maja 2014 18:41 / 2 osobom podoba się ten post
Pamiętam jak pisałaś o tym bratanku i też chyba byłabym przeciwna. W zamian zaproponowałabym siostrom żeby wyprawiły te urodziny w restauracji, Ty czułabyś się bezpiecznie,a siostry i bratanek zadowoleni.
 
31 maja 2014 20:03
To tak chyba byłoby w temacie rodziny podopiecznej- czy 40 euro na tydzień to est dużo na 2 osoby czy mało? Bo jestem 3 tydzień już a i tak wsystkiego nie wiem...
31 maja 2014 20:04 / 1 osobie podoba się ten post
No nie wiem jakie tam u sióstr przekonania panują,więc może faktycznie z restauracją to kiepski pomysł. Niemniej jednak jak czujesz,że on moze byc niebezpieczny to faktycznie lepiej unikać takich sytuacji,a jakby jeszcze coś tam sobie wypił to pewnie strach się bać.
 
No wiesz,wielu Niemców żyje w nieświadomości,że my Polki łapiemy pierwszego lepszego,więc bratanek mógł sobie róznie myśleć,ale nie spodziewał sie pewnie ,ze przyjedzie kocica z pazurami i na dzień dobry obedrze go z marzeń :):)
31 maja 2014 20:44 / 3 osobom podoba się ten post
Mariolan

To tak chyba byłoby w temacie rodziny podopiecznej- czy 40 euro na tydzień to est dużo na 2 osoby czy mało? Bo jestem 3 tydzień już a i tak wsystkiego nie wiem...

.......nie piszesz  co musisz za te pieniadze kupic????.Jezeli tylko cos malego dokupic dla Was to moze byc , ale .............jak .masz z tego utrzymac dwie osoby to.................tragedia .
31 maja 2014 21:23
Muszę kupić wszystko co potrzebuję na obiady, śniadania, kolacje itp. Ogólnie to moja poprzedniczka miała 40 euro a ja mam 30.
Wodę kupuje ktoś z rodziny, nie wiem jak jest z np. proszkiem do prania -ale takie rzeczy na razie są. Babcia je tylko bułki bo mówi że chleb jadła całe życie... Ogólnie to chyba przy następnej wizycie o to muszę zapytać.
31 maja 2014 21:26
Mariolan

Muszę kupić wszystko co potrzebuję na obiady, śniadania, kolacje itp. Ogólnie to moja poprzedniczka miała 40 euro a ja mam 30.
Wodę kupuje ktoś z rodziny, nie wiem jak jest z np. proszkiem do prania -ale takie rzeczy na razie są. Babcia je tylko bułki bo mówi że chleb jadła całe życie... Ogólnie to chyba przy następnej wizycie o to muszę zapytać.

Następna będzie miała 20 €...Chyba trzeba się nieżle nakombinować żeby wystarczyło. Powinnaś porozmawiać koniecznie z rodziną.
31 maja 2014 21:49
dlatego pytam jak to powinno wyglądać... wiadomo rarytasów nie kupuję, ale w tym tyg mam urodziny to trochę zaszaleję (kupię gotowe ciasto i truskawki) i zobaczę co zrobią. Chciałam sama upiec ale ten piekarnik na gaz nie jest mi zbyt dobrze znany-nikt z rodziny nie wie jak on działa -poza tym, że doszłam razem z córką do tego jak go uruchomić...
31 maja 2014 21:50
Nie powietrzem wodą- bo tej pod dostatkiem:)
31 maja 2014 21:53
Dzięki za wskazówki idę spać bo Babcia już śpi a ja musze jeszcze do niej w nocy wstawać...ze 3 razy..
31 maja 2014 22:00
To po co tam siedziała?
04 czerwca 2014 15:25
Boże... wierzyć mi się nie chce... mi by do gowy nie przyszło, żeby zjesc mlecza.. :P
04 czerwca 2014 15:30
A apropo tematu. Raz miałam taką nieprzyjemną sytuacje, że z pdp dogadywałam sie super, nie było między nami żadnych kłótni, zadnej niezgody. ale nie moglo byc oczywiscie za idealnie i strona konfliktowa też się znalazła, a była nią jej córka... młoda siska czepiała się każdej pierdoły i każdego szczegółu. A to źle kriłam, a to źle przetarła, a to tego nie zrobiłam .Pilnowałam sie jak nie wiem ,żeby ją "zadowolić", ale nikt nie dal by temu rady... po setnej rozmowie córki z moja podopieczna w koncu zeszła z niej te ca le powietzre, zaczela rzadziej przychodzic i tym samym rzadziej zrzedzic i mialysmy z babcia troche spokoju, bo ona tez miala jej juz dosc. Ja naprawde dawałam z siebie wszystko i czulam sie bardzo niedoceniona, gdyby nie córka, to byłaby to stella doskonała...
04 czerwca 2014 15:54
Mariolan

Muszę kupić wszystko co potrzebuję na obiady, śniadania, kolacje itp. Ogólnie to moja poprzedniczka miała 40 euro a ja mam 30.
Wodę kupuje ktoś z rodziny, nie wiem jak jest z np. proszkiem do prania -ale takie rzeczy na razie są. Babcia je tylko bułki bo mówi że chleb jadła całe życie... Ogólnie to chyba przy następnej wizycie o to muszę zapytać.



Na moim przykładzie: na tydzień miałam 50 euro, podopieczna miała stałe menu bez udziwnień za to dużo owoców i słodkości. Często zdarzało się iż za te pieniądze musiałam jeszcze wykupić recepty. Syn mieszkał godzinę drogi od nas dlatego bywał tylko na niedzielę z kawą, sokami dla podopiecznej i wodą dla mnie. Zaopatrywał nas także w chemię i środki pielęgnacyjne dla podopiecznej. Nie umiem odpowiedzieć do końca czy to mało, czy dużo ponieważ ja sama dużo nie potrzebowałam zwłaszcza, że sama te zakupy robiłam i jakoś to ogarniałam :) ale rozliczano mnie co do centa, rozmowy z firmą nic nie pomogły aby chociaż te 15-20 euro na wszelki wypadek było zwłaszcza, że rodzina daleko.
 
Ale myślę, że w takiej sytuacji jak Twoja to już naprawdę szkoda słów....
04 czerwca 2014 16:05
Mariolan

Muszę kupić wszystko co potrzebuję na obiady, śniadania, kolacje itp. Ogólnie to moja poprzedniczka miała 40 euro a ja mam 30.
Wodę kupuje ktoś z rodziny, nie wiem jak jest z np. proszkiem do prania -ale takie rzeczy na razie są. Babcia je tylko bułki bo mówi że chleb jadła całe życie... Ogólnie to chyba przy następnej wizycie o to muszę zapytać.

30 eur.na dwie osoby masakra . Miałam kiedys dziadka PDP , który dawał mi 50eur na dwie osoby na tydzień i trzeba było sie nieżle nagimnastykowac , aby starczyło na cały tydzień . Na obecnej sztelli mam 60 eur na tydzień i to tylko dla siebie , zakupy dla PDP nic mnie nie interesują . Z tych 60 eur nie muszę sie nawet rozliczać , nikogo nie interesuje na co je wydam .
04 czerwca 2014 17:44
Pogadałam dostałam 10 dziś i podobno w sobote mam dostać 40, ale dowiedziałam się że nie mogę dzwonić z domowego bo to drogo kosztuje...
a i tak już sobie troche podzwoniłam..... max7 godzin wygadałam na 3 tygodnie poobytu....
Chyba jutro odezwę się do Pań z Poznania, które mnie tu umieściły:)