Na wyjeździe #11

07 lipca 2014 09:30

Proszę kontynuować tutaj.

07 lipca 2014 09:47
No to już niedługo 13 stronica ale tutaj sie duzo dzieje.
07 lipca 2014 09:54 / 16 osobom podoba się ten post
Ja nie wiem jak można się stawiać w pozycji mądrzejszego jak się nim nie jest. Nauczyłam się tolerować ludzi, wszystko jedno czy są burakami, jak ktoś napisał czy należą do inteligencji górnego "C". To są ludzie na różnym poziomie rozwoju emocjonalnego i kulturalnego i żyją tak jak mogą lub potrafią. Nie widzę powodu aby dyskredytować lub gardzić nimi. Taki jest świat, nie składa się z samych idealnych, tylko dla nas wybranych ludzi. Jeżeli ktoś uważa się za kulturalna i mądrą osobę, to powinien to wiedzieć. Do niedawna myślałam, że złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych. Przyszło mi zrewidować swoje przekonania. Złośliwość jest cechą ludzi płaskich, złośliwych i zawistnych. A pisać peany na swój temat każdy może. Najbardziej chyba przeszkadzają mi manipulatorzy.
07 lipca 2014 10:10 / 10 osobom podoba się ten post
Mycha

Ja nie wiem jak można się stawiać w pozycji mądrzejszego jak się nim nie jest. Nauczyłam się tolerować ludzi, wszystko jedno czy są burakami, jak ktoś napisał czy należą do inteligencji górnego "C". To są ludzie na różnym poziomie rozwoju emocjonalnego i kulturalnego i żyją tak jak mogą lub potrafią. Nie widzę powodu aby dyskredytować lub gardzić nimi. Taki jest świat, nie składa się z samych idealnych, tylko dla nas wybranych ludzi. Jeżeli ktoś uważa się za kulturalna i mądrą osobę, to powinien to wiedzieć. Do niedawna myślałam, że złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych. Przyszło mi zrewidować swoje przekonania. Złośliwość jest cechą ludzi płaskich, złośliwych i zawistnych. A pisać peany na swój temat każdy może. Najbardziej chyba przeszkadzają mi manipulatorzy.

uwazam ze zlosliwosc to cecha ludzi malostkowych skloconych ze soba wewnetrznie,Ludzie inteligentni,z klasa potrafia rozmawiac z kazdym niezaleznie od stopnia inteligencji...nie dadza odczuc innej osobie,ze stoi nizej w hierarchii.no ale coz..dama sie rodzi...
07 lipca 2014 10:29 / 9 osobom podoba się ten post
A mnie przypomniał się taki cytat :) 'Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem.'
07 lipca 2014 10:39
Dopiero zaglądam na forum bo wrociłam do domu,zbiliża sie moj powrot do domu nieuchronnie jak mawiał Pawlak.Jeszcze mam zapał do pracy i odkryłam,że całym napedem tej mojej werwy i siły, sa ludzie z ktorymi przebywam.Szykuje sztele na "tip top" na odjazd,bo  taka zastałam dzisiaj wyplewilam podjazd poniewaz moja Pani zjeżdża do ogrodu tym podjazdem musze go utrzymac w porzadku i czystości.Ciesze sie,ze poznałam nową rodzine u ktorej pracuje bo to wartościowi ludzie.
 
Czas za obiad sie zabierać.
07 lipca 2014 10:48 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Ja nie wiem jak można się stawiać w pozycji mądrzejszego jak się nim nie jest. Nauczyłam się tolerować ludzi, wszystko jedno czy są burakami, jak ktoś napisał czy należą do inteligencji górnego "C". To są ludzie na różnym poziomie rozwoju emocjonalnego i kulturalnego i żyją tak jak mogą lub potrafią. Nie widzę powodu aby dyskredytować lub gardzić nimi. Taki jest świat, nie składa się z samych idealnych, tylko dla nas wybranych ludzi. Jeżeli ktoś uważa się za kulturalna i mądrą osobę, to powinien to wiedzieć. Do niedawna myślałam, że złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych. Przyszło mi zrewidować swoje przekonania. Złośliwość jest cechą ludzi płaskich, złośliwych i zawistnych. A pisać peany na swój temat każdy może. Najbardziej chyba przeszkadzają mi manipulatorzy.

Mnie tam nikt nie przeszkadza nie mam czasu zamartwic sie  tym co kto pisze.Nie rozgryzam na jakim kto jest poziomie  rozwoju bo mnie to nie interesuje.Pisze z tym  kto pisze z sensem co nie zawsze i mnie sie udaje:).Nie uzywam słów pogarda ani nie dyskredytuje nikogo.Lubie ludzi ogolnie, lubie tez koty,psy,slimaki i robaki.Uważam sie za osobe prawdomowną bez cienia podtekstów.Piszę to co uważam,ze ma rację bytu, ale jezeli ktoś mnie przekona zmieniam zdanie.Nie jest mi obce słowo przepraszam,wiem kiedy je powiedzieć.
 
Nie lubie tego co juz dzisiaj pisałam,nie lubie ludzi ktorzy zdradzaja powierzone im tajemnice( bo kazdy mam)Kazdy jest płaski zalezy,ktora strona sie odwróci.
07 lipca 2014 10:48 / 5 osobom podoba się ten post
takaja

A mnie przypomniał się taki cytat :) 'Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem.'

No i ja tak w realu robię, nie dyskutuje :). Jak ktoś mi nie pasi to unikam. A internecie czasem coś napisze w odpowiedzi do osób, których w realu bym unikała. Może dlatego że nie muszę ich na codzień oglądać i wysłuchiwać???:)))))
07 lipca 2014 10:59 / 4 osobom podoba się ten post
Kurcze, sobie przypomniałam, jaka ja byłam wredota...aż mi trochę wstyd...jak z kimś rozmawiałam to tak żeby mu dowalić, choć można było to powiedzieć normalnie, ale nieeee, ja wbijałam szpile, a jak przychodzili nowi z naboru do teatru, a ktoś mi się nie spodobał, to wystarczył jeden dzień warsztatów ze mną i już więcej się nie pokazywał...tak sobie rekompensowałam niskie poczucie własnej wartości...
07 lipca 2014 11:05
nianta

Kurcze, sobie przypomniałam, jaka ja byłam wredota...aż mi trochę wstyd...jak z kimś rozmawiałam to tak żeby mu dowalić, choć można było to powiedzieć normalnie, ale nieeee, ja wbijałam szpile, a jak przychodzili nowi z naboru do teatru, a ktoś mi się nie spodobał, to wystarczył jeden dzień warsztatów ze mną i już więcej się nie pokazywał...tak sobie rekompensowałam niskie poczucie własnej wartości...

lubie cie za te przemysliwania....kazdy ma lepsze i gorsze dni zwiazane z poczuciem wartosci.ja tolerancji i nieoceniania innych na terapii sie nauczylam...wczesnie roznie z tym bywalo.jask mialam kon flikt ze soba to potrafilam dokopac..no ale  niewazne co bylo wazne ze mozna nauczyc sie tolerancji i zrozumienia innych...jak sie chce oczywiscie...
07 lipca 2014 11:09 / 4 osobom podoba się ten post
ania52

lubie cie za te przemysliwania....kazdy ma lepsze i gorsze dni zwiazane z poczuciem wartosci.ja tolerancji i nieoceniania innych na terapii sie nauczylam...wczesnie roznie z tym bywalo.jask mialam kon flikt ze soba to potrafilam dokopac..no ale  niewazne co bylo wazne ze mozna nauczyc sie tolerancji i zrozumienia innych...jak sie chce oczywiscie...

Podejrzewam, że gdyby nie te terapie i teatr, to albo by knie tu mnie było, albo nie wiem co, ale na pewno nie pracowałabym jako opiekunka, bo każdego podopiecznego bym rozszarpała;) choć nie powiem, czasem mam ochotę się wydrzeć albo i pacnąć tudzież potrząsnąć, więc i pokorę sobie wypracowuję...
07 lipca 2014 11:13 / 5 osobom podoba się ten post
Ja jestem złośliwa. Nie wynika to z niskiego poczucia wartości, ale z głupoty ludzi. Oczywiście mojej subiektywnej oceny, że ktoś prezentuje się jako głupek. Na pewno spotkaliście w swoim życiu ludzi, ktorzy są tak tępi, że ręce po prostu opadają. Ta moja złośliwość to jakby test dla ich rozumienia świata i łapania puenty i zmuszenia do myślenia. Bardzo dawno temu byłam złośliwa dla złośliwości, obecnie rzadko.
07 lipca 2014 11:18 / 2 osobom podoba się ten post
nianta

Podejrzewam, że gdyby nie te terapie i teatr, to albo by knie tu mnie było, albo nie wiem co, ale na pewno nie pracowałabym jako opiekunka, bo każdego podopiecznego bym rozszarpała;) choć nie powiem, czasem mam ochotę się wydrzeć albo i pacnąć tudzież potrząsnąć, więc i pokorę sobie wypracowuję...

ja podobnie...terapia w moim przypadku miala magiczna wrecz moc...odnalazlam tam siebie,nauczylam sie zycia takiego zdrowego..w sensie emocjonalnym naturalnie...no i orzyjaciele,ktorych tam znalazlam..blizsi mi sa niz rodzina,nieraz wlacza mi sie filozof i przemysluje jak przed terapia zylam...wlasciwie to egzystencja byla,,dziekuje Bogu za te wszystkie doswiadfczenia,ktore mi zafundowal,bo dzieki nim trafilam na terapie...
 
07 lipca 2014 11:21 / 3 osobom podoba się ten post
Wartościowym czlowiekiem się jest, a nie bywa.I nie uszczypliwe uwagi, ani umiejętność dostosowania sie ogołu to określa.Nie w pieknych słowach to sie kryje a tym bardziej nie w dwulicowości.Pisać mozna pięknie,ale postepować juz mniej.Niech kazdy ma swoją miarke dla siebie i nie mierzy nia innych.
 
Muszę konczyć - dzisiaj pizza  na obiad wg przepisu sasanki - dziekuje, robie drugi raz - pierwsza była pyszna.
 
Dobrze,że to forum jest mozna poczytać,popisać,linki powklejać i zabrać sie za robote w miedzy czasie. Kocham forum Opiekunki24.pl szkoda,że bez wzajemnosci.
 
 
 
 
07 lipca 2014 11:22 / 6 osobom podoba się ten post
lena7

Ja jestem złośliwa. Nie wynika to z niskiego poczucia wartości, ale z głupoty ludzi. Oczywiście mojej subiektywnej oceny, że ktoś prezentuje się jako głupek. Na pewno spotkaliście w swoim życiu ludzi, ktorzy są tak tępi, że ręce po prostu opadają. Ta moja złośliwość to jakby test dla ich rozumienia świata i łapania puenty i zmuszenia do myślenia. Bardzo dawno temu byłam złośliwa dla złośliwości, obecnie rzadko.

Oj,spotyka sie takie osoby na swojej drodze-takie,że budowa cepa to przy nich bardzo skomplikowana rzecz:)Złośliwa to chyba nie jestem ,raczej dość krytyczna ,myślę.Ale np.bywało tak że jak sobie któras z kolezanek w pracy jakiś ciuch kupiła to mnie pytała  bo było wiadomo ,że powiem bez ściemniania czy jej w tym ładnie czy nie:)Przez to walenie prosto z mostu tak naprawde mam jedna przyjaciółke ,która mi może wszystko powiedzieć i ja jej-znamy sie prawie 40 lat i sa takie sprawy o których nie wie nikt tylko my dwie:):):)Żeby nie było -bywam i tępa:)Zwłaszcza w kwestaich matematycznych,tych skomplikowanych czy motoryzacyjnych-tępa do sześcianu:):):):)