Wieczorne rozmowy opiekunek i nie tylko

11 października 2014 17:55 / 3 osobom podoba się ten post
Nie za bardzo martwie sie zmienniczkami  -  sam tez jestem zmienniczką i tez popełniam błędy, ale staram sie je naprawić .Jadąc na Stelle bardziej mnie martwi pdp.Chociaz do tej pory trafiam na dobrych ludzi to czytajac forum jestem pełna uznania dla tych opiekunek,ktore pracuja  z   ,marudami,czepialskimi,nadetymi i wiecznie niezadowolonymi.Praca nasz cięzka ale staje sie jeszcze cięższa jak okazuje sie już  na miejscu po przyjeżdzie,że ani firma nie była z nami szczera a tym bardziej rodzina, zatajając istotne fakty dotyczące zdrowia pdp jak i warunkow pracy. 
12 października 2014 20:18 / 2 osobom podoba się ten post
Wykorzystam ten wątek do przywitania się z Wami. Przede mną pierwszy wyjazd i jestem w wielkim stresie. Na razie czytam forum i zbieram wszystkie istotne informacje. Mam nadzieję, że trafię w dobre miejsce.
12 października 2014 20:23 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Wykorzystam ten wątek do przywitania się z Wami. Przede mną pierwszy wyjazd i jestem w wielkim stresie. Na razie czytam forum i zbieram wszystkie istotne informacje. Mam nadzieję, że trafię w dobre miejsce.

Wszystko będzie dobrze, nie martw sie. Niemcy nie gryzą. Ważne zebyś miała internet. Tu na forum znajdziesz pomoc w razie W.
Wszystkie się bałyśmy pierwszego razu. Mysl pozytywnie . trzymam kciuki- powodzenia
12 października 2014 20:29 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Wykorzystam ten wątek do przywitania się z Wami. Przede mną pierwszy wyjazd i jestem w wielkim stresie. Na razie czytam forum i zbieram wszystkie istotne informacje. Mam nadzieję, że trafię w dobre miejsce.

Witam (y) bardzo milo ze sie w koncu odezwalas,czytaj ,czytaj i pytaj tu dostaniesz pomoc ,podniesiona na duchu tez zostananiesz ,tu jak w Wielkiej rodzinie jest...,a wyjazd pierwszy- stres duzy ale ja sobie zawsze powtarzam nie ja pierwsz i nie ostatnia,jakos sobie poradze,wiec glowa do gory i zycze z calego serca dobrego miejsca ,,pdp,oraz rodziny wrrozumialej.Trzymam kciuki.
12 października 2014 20:45 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Wykorzystam ten wątek do przywitania się z Wami. Przede mną pierwszy wyjazd i jestem w wielkim stresie. Na razie czytam forum i zbieram wszystkie istotne informacje. Mam nadzieję, że trafię w dobre miejsce.

Witaj,witaj miejsca sa różne,ale trzeba mieć nadzieje,ze trafisz dobrze.Napisz dokąd jedziesz i kim sie bedziesz opiekowała.Pisz,czytaj - tu masz rozne wątki przydatne w opiece.Trzymaj sie będzie dobrze.
12 października 2014 20:49 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki:) Pracowałam już w Niemczech jako au pair, więc po raz pierwszy do Niemiec nie jadę. Ale wiadomo każda rodzina jest inna, różnie można trafić.Tym bardziej, że jestem dość młoda i trochę się obawiam jaki stosunek będą mieli do mnie przyszli pracodawcy z racji wieku. 
12 października 2014 20:57 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Dzięki:) Pracowałam już w Niemczech jako au pair, więc po raz pierwszy do Niemiec nie jadę. Ale wiadomo każda rodzina jest inna, różnie można trafić.Tym bardziej, że jestem dość młoda i trochę się obawiam jaki stosunek będą mieli do mnie przyszli pracodawcy z racji wieku. 

Witaj! Ja jestem na pierwszym wyjeździe, półmetek już za mną. To co piszą dziewczyny to szczera prawda, gdyby nie one nie wiem jak bym wytrzymała i czy znalazłabym siłę , aby walczyć o swoje. W naszym towarzystwie napewno nie zginiesz. Głowa do góry, będzie dobrze. Powodzenia!!!
12 października 2014 21:00 / 1 osobie podoba się ten post
Hej...jakoś będzie-ja pracuję już rok i daję radę a młodość powinna raczej pomóc...tylko trafić na dobrych ludzi...
12 października 2014 21:02 / 1 osobie podoba się ten post
Tu można dowiedzieć się naprawdę wielu rzeczy...jestem tu dosyć początkująca,ale naprawdę z zaciekawieniem wszystko czytam. Na tej stelli mam więcej czasu to będę częściej tu zaglądać...
12 października 2014 21:19 / 7 osobom podoba się ten post
Nie lubię niedziel.Niedziele w DE są przeokropnie nudne.Teoretycznie jest to dzień jak każdy inny,ale te szczegóły..zamknięte sklepy-nie ma potrzeby wychodzenia na zakupy,inny program w TV-u mnie skutkuje nie włączaniem telewizora,ta świadomość,że nic się nie dzieje,... itd.
Kiedyś napisałabym,że nikt nie udziela się na forum,bo zaglądałam na inne i wiało nudą,jednak teraz muszę napisać,że na naszym zazwyczaj co którąś niedzielę(a może i sobotę)wybuchają słowne przepychanki.
Czy to z nadmiaru wolnego,z tej nudy właśnie?Nie wiem.Może tak,bo w tygodniu zawsze cos się dzieje,wyskakują jakieś nowe tematy i jakoś to leci,nie ma czasu się "kłócić".
Amelka wróciła do swojego "mrocznego" awatara i dzisiaj pokazuje swoją nieco inną stronę.
Mleczko wyciąga jakieś "historyczne" wpisy(nawet nie fatygowałam się,żeby to odnaleźć).
Wiele z nas ma problem z akceptacją wypowiedzi na temat zmienniczek.
No i czy można lubić te niedziele????
Do tego u mnie był stresujący dzień,stosunki z pdp uległy znacznemu ochłodzeniu,ale to mam już za sobą,jest dobrze.
Jutro forum też zacznie żyć nowym życiem i będzie lepiej-mam nadzieję.
A co do przekazywania sobie "szteli",to i tak każda z nas robi to we własnym stylu.Ważne jest,żeby mieć jak największą wiedzę na temat pdp,bo zazwyczaj wszystko inne i tak robimy po swojemu.
12 października 2014 21:20
O ile idzie robić po swojemu:)
U mnie nie idzie.
12 października 2014 21:27 / 2 osobom podoba się ten post
A czarna Impala, ktora pokazuje amelce czerwonego jezora, zamiast wsiasc  na rower i tak jak amelka zrobic ze 40 km, wykorzystujac ostatnie juz dni pieknej, jesiennej pogody, zamiast Impala poogladac klucze odlatujacych ptakow, no to siedzi Impala przy kompie i marudzi na to, ze Pan Bog niedziele nam zeslal dzisiaj, ktora na szsczesci dla Impali wlasnie sie konczy.
12 października 2014 21:36 / 1 osobie podoba się ten post
Amelko,uwierz mi,40 km rowerkiem,to dla mnie sama przyjemność.Niestety,nie mam tutaj takiego sprzętu,nie mam też wolnego-siedzę jak muł w domu,dlatego jak nie mogę wyjść na zakupy,to odczuwam to boleśnie-bo to oznacza,że nie wychodzę wcale z domu(tylko śmieci wyrzucić-a to się nie liczy).
Ale jutro będzie lepiej.
P.S-awatarka tez zmieniłam,jak wszyscy sobie pozmieniali-lubię czarny kolor.
12 października 2014 21:51
Impala

Amelko,uwierz mi,40 km rowerkiem,to dla mnie sama przyjemność.Niestety,nie mam tutaj takiego sprzętu,nie mam też wolnego-siedzę jak muł w domu,dlatego jak nie mogę wyjść na zakupy,to odczuwam to boleśnie-bo to oznacza,że nie wychodzę wcale z domu(tylko śmieci wyrzucić-a to się nie liczy).
Ale jutro będzie lepiej.
P.S-awatarka tez zmieniłam,jak wszyscy sobie pozmieniali-lubię czarny kolor.

Ja tez lubie czarny. Mam duzo ubran w tym koolorze ale od pewnego czasu nie kupuje czarnych. nawet jesli cos baaardzo mi sie spodoba.
Nie kupuje i juz.
Kolorowe zaczelam nosic. I lepiej, weselej od razu jest.
A najlepiej gdy rozowe albo turkusowe jest. Jak szalec to szalec.
Co do siedzenia w domu-to wspolczuje. Lekko nie jest, niestety.
Impala, podejrzalam Twoj profil. Wynika z niego, ze poliglotka z Ciebie, ze ho, ho, chyba ze ....mam patrzec na to "odwrotnie". Tak?
Bo jesli nie, to wielki szacun, kobieto.
12 października 2014 21:54 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

A czarna Impala, ktora pokazuje amelce czerwonego jezora, zamiast wsiasc  na rower i tak jak amelka zrobic ze 40 km, wykorzystujac ostatnie juz dni pieknej, jesiennej pogody, zamiast Impala poogladac klucze odlatujacych ptakow, no to siedzi Impala przy kompie i marudzi na to, ze Pan Bog niedziele nam zeslal dzisiaj, ktora na szsczesci dla Impali wlasnie sie konczy.

Amela, co w Ciebie wlazło??? 
Normalnie Cię nie poznaje od kilku dni :(
Czasem nie zgadzamy się z czyimś zdaniem, czasem zdaje się że wszystko jest na przekór nam; ale trzeba co - nieco puścić między uszy (w tym przypadku między oczy). Wiem że niektóre wpisy mogą drażnić bardziej niż inne, ale jak zaczniemy tak wszyscy się przepychać na słowa to nikt z nas nie będzie chciał pisać, bo pomyśli że po co się produkować skoro ktoś to zaraz zmiażdży słowną krytyką... 
Daj na luz, pomyśl o czymś co wprawi Cię w radośniejszy nastrój i od razu świat stanie się przyjaźniejszy :)
No, nie daj się długo prosić :)))))))))))) Buźka!