Na wyjeździe

09 czerwca 2013 11:19
Masz rację, Emilio, ale to świadczy o niemieckiej hipokryzji. Bo zgadzają się na kłamstwo - pełnimy rolę opiekunki tak naprawdę, gdyż zmieniamy te pieluchy, troszczymy się o stan zdrowia i reagujemy na choroby oraz pomocy domowej, bo dla podopiecznych gotujemy, pierzemy i sprzątamy.
09 czerwca 2013 11:21
Romana: nie wiem, czy to jest hipokryzja ... Przecie tak, jak pisalam, ja przynajmniej jade jako pomoc domowa do osoby, ktora nie jest w stanie wykonywac samodzielnie podstawowych czynnosci, niestety, pieluchy, to nie jest opieka medyczna ...
09 czerwca 2013 11:25
Emilio, są też inne sposoby, mnie dostępne dla nas. Wtedy Niemieckie agencje będą miały kręcący się interes a naszym pozostanie sucha studnia.
09 czerwca 2013 11:35
Andrejka Twoja firma i tak się tym nie przejmie, taki program jej nie zaszkodzi w interesach. Większość rodzin niemieckich ma w nosie z jakiej agencji jest opiekunka. Interesuje ich to, co się obsługi ich członka rodziny, nawet jak się dowiedzą że z kwoty 2000 euro opiekunka dostaje 1000 to też ich to nie wzrusza. Ale temat niech się kręci, mnie się to podoba. No a z tym udziałem polityków czy partii w tv to grubo przesadziłaś Andrejka.
09 czerwca 2013 11:47
W takim razie nie martw się kochanie o swoją agencję. "Nic się nie stało".
09 czerwca 2013 11:56 / 1 osobie podoba się ten post
Własnie obejrzałam reportaż o którym wyżej mowa.Też uważam,że nagłosnienie problemu specjalnie Promedice zaszkodzić nie powinno.Być może niemiecka telewizja miała ukryty jakiś cel ,aby taki program nakręcić i byc może to nagonka na firmę,a może tylko została wybrana jako przykład,zeby zobrazowac problem-nie wiem.Jednak nie da się zaprzeczyć,ze w reportażu oparto się na faktach,nie na spekulacjach.Ukazano schemat w jaki sposob ten system funkcjonuje,postawiono pytanie,po co wogóle jest klauzula poufnosci,dlaczego opiekunki musza np.zarobki utrzymywac w tajemnicy?Pytanie jak najbardziej zrozumiałe,bo sytuacja niejasna.No i ta odpowiedz ze strony firmy-Klauzula poufnosci ma słuzyc ochronie sfery prywatnej.Bardzo ładny gest,ale po co?Decyzja o ochronie sfery prywatnej powinna nalezec do pracownika,naprawdę pracodawca w tym względzie nie powinien nikogo na siłe uszczesliwiać,własnie dlatego,ze pracownik jest dorosly i ponosi konsekwencje własnych wyborów.Może ten reportaz bedzie początkiem czegos dobrego,nie wiem,w kazdym razie miło mnie zaskoczyło,że odchodzi sie od takiego stereotypu Polaka jaki do tej pory panował w Niemczech.
09 czerwca 2013 12:04
No i jeszcze na końcu wspomnieli o kwocie odprowadzanych składek dla nas "kaum" dla agentury spokojna głowa.
09 czerwca 2013 12:10
Andrea ,wierzę,że podpisywałaś,ale jezeli chodzi o pracę w naszej branzy to takowa potrzebna nie jest i zdaje się podpisanie klauzuli jest jednym z warunkow podjecia pracy w firmie.Więc wywieranie presji-pierwsza niejasna rzecz i jezeli chodzi o reportaz,to jak usłyszałam mgliste tłumaczenie firmy w tej sprawie to szczęka mi opadła.W ten sposób sami o sobie wyrabiaja niepochlebną opinię.
09 czerwca 2013 12:12
Dziewczyny, dziś czytam na onecie artykuł o przesiedleńcach z lat 70 i 80 tych, którzy przed sadem wywalczyli sobie prawo do odszkodowania za mienie pozostawione w Polsce, chociaż rząd niemiecki zrekompensował im tę stratę. I co? wszyscy o tym wiedzą, nasze finanse państwowe- szkoda pisać, a kolejne rządy od lat 10 bodajże nic z tym nie zrobiły. I co z tego, że będą o tym pisać, powiedzą o tym w jakimś programie...........Nic nigdy się nie zmieni.

To samo będzie z nami opiekunkami. Przyjeżdżamy do jakiejś rodziny niemieckiej i liczymy na łut szczęścia, Ze sztela nie będzie ciężka, ot tyle. Coraz więcej firm rezygnuje z zatrudniania na umowę o pracę, wiem, bo na początku roku składałam podania do kilku największych, jakie mogłam znaleźć. Biegle znam niemiecki. Właściwie wszędzie zaoferowano mi podobną stawkę i umowę - zlecenie. Cóż mieszkam, gdzie mieszkam, nie będę podpisywać umowy z firmą, która znajduje się na drugim końcu Polski. I tak, jak wszyscy żyję złudną nadzieją, że może coś się zmieni. Ale nadzieja matka głupich............
W zeszłym roku opiekowałam się panią koło 70 tki, chorą na raka. Osoba ta zmarła, ale z jej mężem mam do dziś dość dobry kontakt i czasami rozmawiamy przez telefon. Ostatnio pyta mi się przez telefon, czy robię regularnie badania specjalistyczne (moja mama umarła na raka jajnika). A ja mu odpowiadam na to, że co roku robię podstawowe badania, ale wszystkiego nie chcę wiedzieć i tak jak Niemcy długo życ też nie chcę, bo za co? On nie wiedział co ma mi odpowiedzieć.
Dziś opiekuję się już innymi dziadkami. Dziadek stwierdził, że my Polacy i tak mamy lepiej niż np. Hindusi. Prawda, mamy, ale czy taak na prawdę i dlaczego mamy być porównywani do krajów trzeciego świata, skoro urodziliśmy się w Europie?

09 czerwca 2013 12:16
Mam nadzieje, ze ta opiekunka wiedziala na co sie godzi, bo w umowie to jest jasno okrreslone, moja obecna rodzina dalaby sie pokroic, zebym uszczknela rabka tajemnicy.
 
09 czerwca 2013 12:21
I o prawie pracowniczym w PL, tym stosowanym przez Firmy. Bo w Kodeksie przecież nie ma, że musisz podpisać klauzulę ... haha. Albo podpisujesz i jedziesz albo zostajesz na D w PL.
U nas na prawdę nikt się tym problemem nie zajmie. Pozostaje tylko wierzyć, że agencje niemieckie się obudzą i skoro nasze mają taki lukratywny dochód, to one przechwycą im te "złote jajka".
09 czerwca 2013 12:35
Natka, wszędzie na ogół jest tak, że jak chcesz zmiany na lepsze, to działasz razem z innymi, którzy też tego chcą. Czasem, jak na przykład w walce Murzynów o swoje prawa w USA, kończy się to śmiercią lub kalectwem. U nas wystarczą programy takie jak ten w niemieckiej telewizji i stałe nagłaśnianie problemu w mediach. Obejdzie się bez ofiar w ludziach.W polskich polityków nie wierzę, bo nie mają żadnego interesu w naszej sprawie, więc się tym nie zajmą. Ale skoro mniejszość turecka ma swoich posłów w Bundstagu, to dlaczego nam miałoby się nie udać poprawienie w jakiś sensowny sposób swojego losu? Nie stanie się to od razu, wiadomo.
09 czerwca 2013 12:50
Romana, przyznaję Ci całkowitą rację w każdym punkcie. Pewnie nie jedna woda w Wiśle upłynie, jak w przysłowiu, zanim my doczekamy się jakichkolwiek zmian. A jeśli, to nam już i tak nic z tego, nie wpłynie to na wysokość naszych emerytur, jeśli w ogóle się ich doczekamy.
09 czerwca 2013 13:05
Mycha

I o prawie pracowniczym w PL, tym stosowanym przez Firmy. Bo w Kodeksie przecież nie ma, że musisz podpisać klauzulę ... haha. Albo podpisujesz i jedziesz albo zostajesz na D w PL.
U nas na prawdę nikt się tym problemem nie zajmie. Pozostaje tylko wierzyć, że agencje niemieckie się obudzą i skoro nasze mają taki lukratywny dochód, to one przechwycą im te "złote jajka".

Pracujac na umowe zlecenie nie podlegamy przepisom Kodeksu Pracy .
09 czerwca 2013 13:10
No fakt i dlatego jest jak jest. Mam chyba jakis sentyment do Kodeksu Pracy, który właściwie zamiera. Bo do czego go stosować ??