Na wyjeździe

09 czerwca 2013 08:23
a u mnie w Munich pięknie słonko świeci,ładny dzień się zapowiada.Błękintne niebo z białymi -jak wata cukrowa chmurkami.Dosyć już mieliśmy deszczu i zimna.
09 czerwca 2013 08:46
cristina

a u mnie w Munich pięknie słonko świeci,ładny dzień się zapowiada.Błękintne niebo z białymi -jak wata cukrowa chmurkami.Dosyć już mieliśmy deszczu i zimna.

Za oknem słonko i 18 stopni ,więc >>>>Wstawaj szkoda dnia >>>>>dzisiejszy dzień się nie powtórzy>>>>to chyba  2+1 ale pewna nie jestem Zyczę Wam wszystkim miłego ,spokojnego dnia 
09 czerwca 2013 08:49
Dzień dobry, u nas także słońce jeszcze nieśmiało wychyla się chmur ale cieplutko :)
Miłego dnia
09 czerwca 2013 09:18 / 1 osobie podoba się ten post
Wracając do tematu Szwajcarii - ona jest niesamowita pod wieloma względami. Mój szwagier spędził tam kilka lat i mówił mi, że ten ludek robi dość często głosowania (referenda), dotyczące zwykłych, codziennych spraw. na przykład kosztów wywozu śmieci.I co ciekawe, wymagana jest jednomyślność! Jeśli jej nie ma, to głosowanie powtarza się, aż do skutku. Jest to bardzo mądre, bo wtedy każdy czuje się zobowiązany do przestrzegania ustalonych zasad. Nie wiem, czy taka postawa jest typowa dla każdego kantonu, bo szwagier był we Fryburgu.

Obudziły mnie dziś grzmoty około siódmej rano, gdyż po 5 dniach wspaniale słonecznych mamy orzeźwiający deszczyk i niedużą burzę. Wczoraj tłumaczyłam sobie z niemieckiego informacje dotyczące zabytków w miasteczku, do którego chcę się wybrać we wtorek, gdy babcia będzie w Tagesheimie. Mieszkał w nim ostatni, niemiecki trubadur, zmarły w XVII wieku.Uwielbiam takie rzeczy, dziś będę szukać jego utworów w internecie.
Motto na dziś (zamiast Andrejkowego, moje):
- Chociaż groźnie grzmi na górze,
uśmiechem na twarzy
przeganiamy burze! -
09 czerwca 2013 09:32
Witam z rana. U mnie tez się szaro zrobiło ;-//
09 czerwca 2013 09:35
Witam całe opiekunkowo w słoneczny i cieplutki niedzielny poranek z Berlina:):)
09 czerwca 2013 09:43
Hallo, mi się wydaje ,że chodziło bardziej o formę zatrudnienia i dysproporcje w podziale "zysku", czytalas zapewne wypowiedzi na forum, firmy za czynnosci burowo- reklamowe, bo musza jakos pozyskiwac klientow wiecej zarabiaja niż osoba wykonujaca zlecenie, ten model zostal porownany do pracy poprzez agencej pracy czasowej, firma wycenia godzine pracy na 20 euro, a najemny pracownik dostaje 8-9, bardziej etyczzna strona tego dzialania zostala przedstawiona. Nie wiem jak obeszli klauzule o zarobkach, to jest raczej normalne, ze sie podpisuje.
 
Milego dnia.
09 czerwca 2013 10:16
witam cieplutko}}}za oknem niemrawo zaglada slonko i wita promykami a ja ostatnie godzinki z wami ale po poweocie do domku jako nalogowiec bede sie odzywac hehee spakowana juz prawie jestem jakos upchalam do walizy wsio gorzej z lapkiem ale tez z nim sobie poradze,jeszcze raz dzieki ze byliscie ze mna buziaki kochai jestescie!!!
09 czerwca 2013 10:28
Szerokiej drogi Serduszko. Wypoczywaj.
09 czerwca 2013 10:48
A mnie osobiście jest wsio rawno jakie to logo. I wiadomo było, że jeżeli ktokolwiek się zainteresuje nami, to będą to Niemcy. Bo w PL nikomu się to nie opłaca a agencje przesadzają z zarobkami dla nas.  Zasuwamy jak biali Murzyni, tyle osiągnęły nasze dotychczasowe Rządy, jak już nie ma czego wpyrzedać to sprzedaje się tanią siłę roboczą. Zresztą dziewczyny w agencjach też nie zarabiaja kokosów, siedzą i cieszą się, że maja pracę. No to gdzie ta forsa ??  Ano naajpierw musi zarobic Icek a potem Wicek. Niech zarabiają, czemu nie. Tylko dlaczego aż tyle i bez hamulców. 
Może się Niemcy nad nami zlitują i wymyślą inny model pracy opiekunek w DE, korzystniejszy dla nas. Oby !!  
09 czerwca 2013 11:03
Jakbym jakąś korzyść z tego miała to kto wie, kto wie ?? Kiedyś było coś takiego jak "lojalność", która bardziej dotyczyła pracownika niż pracodawcy. Ale teraz to już mit pozostał. U pracodawcy zapomnij o tym a czasami się trafi u pracowników. Tylko oni też się szybko uczą i dlatego teraz jakakolwiek lojalność to mit. I na pewno nie pracownicy zniszczyli tę wartość......
09 czerwca 2013 11:09 / 1 osobie podoba się ten post
Wiecie co, mnie takie programy, wypowiedzi przypominaja kij wkladany w mrowisko. Czesciej dzieje sie to faktycznie po stronie niemieckiej. Niby w slusznej sprawie, ok, mozna to zrozumiec, tylko warto przemyslec, dlaczego w takim razie, skoro wladze DE wiedza, jak to te agencje nas kantuja - nic sie w prawodawstwie niemieckim nie zmienia, nie ma zadnych nowych rozwiazan, caly czas praca opiekunek to taka polszara strefa. I nikt tak naprawde nic nie chce tu na lepsze zmienic.
Co do dokumentow do kamery - nigdy w zyciu bym nic takiego nie pokazala, to jest zwyczajnie nieetyczne, skoro jakas pani zgodzila sie pracowac dla danej agencji za okreslona kwote - no to, wybaczcie, jestesmy ponoc dorosle. Agencji jest teraz jak n...l, mozna zlalezc taka, ktora zadowala sie mniejszym zyskiem i placi jako tako. Przyklad to moja ostatnia agencja, gdzie w kwocie 700 euro miescily sie koszty agencji plus skladki od mojego wynagrodzenia, zaliczki na podatek i wszystko inne. Kiedys tez prowadzilam swoj interes i mam mniej wiecej orientacje, ile to wszystko kosztuje. A czy Niemcy sie nad nami "zlituja"? Osobiscie watpie, bo jaki maja niby w tym interes? Jak maja ustawic swoje prawo, zebysmy mogly lepiej zarabiac? Jak ograniczyc biurokracje, zwiazana z na przyklad normalnym zatrudnieniem opiekunki przez rodzine (bez posrednictwa agencji)? Podniesie sie zaraz krzyk ze strony ich zwiazkow zawodowych, ze tworzy sie uprzywilejowana kaste ... To wszystko nie jest takie proste.
09 czerwca 2013 11:10 / 1 osobie podoba się ten post
Andrejka, jeśli dyskrecja obowiązuje pracownika tylko w czasie trwania umowy, to ta kobieta nie pracując już w Pr24 nie zrobiła niczego niewłaściwego. Natomiast za cholerę nie poprawi się naszego losu, jeśli nie pokaże się prawdy, czyli dyspozycyjności tak naprawdę przez 24 godziny na dobę i innego charakteru naszego zajęcia niż jest napisane w umowie. Bo jesteśmy oficjalnie pomocami domowymi, a nie opiekunkami od pampersów i wstawania w nocy. Moja i Twoja umowa jest na pewno taka, nie wiem jak u innych dziewczyn, lecz pewnie w większości przypadków podobnie. Ale fajnie, że zwróciłaś uwagę na legalność postawy Alicji, może dostała przed programem jakieś wsparcie prawnicze, trudno to wykluczyć.
 
Emilio, znajoma dziennikarka mówiła mi, że w Austrii podjęto rządową ustawę o pracy dla opiekunek domowych w ilości 8 godzin dziennie. Nie znała, niestety,  linków do tych artykułów. Pisałam już o tym kilkanaście dni temu.
 
BARDZO PROSZE dziewczyny znające dobrze niemiecki, by poszperały w internecie i poszukały informacji na ten temat.
09 czerwca 2013 11:14
Romana: przeciez my jestesmy w 90 % osobami, ktore NIE moga pracowac jako opiekunki w niemieckim znaczeniu ! Nie mamy ku temu wyksztalcenia. Te z nas, ktore maja wyksztalcenie - bez przeszkod moga znalezc inny rodzaj pracy, oczywiscie wiazacy sie z niemiecka umowa o prace. Jaki jest nasz los? Ano taki wlasnie, jestesmy zatrudniane jako pomoc domowa dla osoby straszej lub chorej - przynajmniej ja mam takie sformulowania w umowach. Nie jade jako pomoc domowa typowa - czyli sprzataczko-kucharko-praczka dla calej rodziny, mam wyszczegolnione czym i kim mam sie zajmowac.
 
Romana: Austria, owszem, poszukam, ale przemysl, czy rodzina, ktorej nie ma na miejscu, lub jest caly dzien poza domem, skorzysta z takiej formy zatrudnienia. Ja spotkalam sie z propozycja pracy w Austrii, na ich umowie o prace, tez byla 24 gotowosc, mieszkanie, wyzywienie plus ciezkie przypadki plus marne pieniadze ...
09 czerwca 2013 11:18
Ja tam wierzę, że powoli, powoli. Każda kropelka drąży skałę. Może ja nie doczekam zmian ale następne po mnie to już się załapią ;-))
Trochę to niekorzystnie ukazuje praktyki agencji - w środku Europy przecież....