Na wyjeździe

08 czerwca 2013 13:54
Andrea to przestaw wskazówki w zegarku,hi,hi,ale szczęże leci mi ten czas i to szyko i z tego się cieszę.
08 czerwca 2013 13:58 / 1 osobie podoba się ten post
Witam wszystkich ze słonecznej Szwajcarii.Wreszcie piękna pogoda i kwitnie wszystko na raz . Jeszcze sa tulipany , zakwitł bez , konwalie , lilie mają pączki - piękna zieleń. Do tego ośnieżone szczyty gór a u ich stóp jezioro z mnóstwem żaglówek . Nad wzgórzami kolorowe motolotnie. A ja po spacerze - byłam w pobliskiej dolinie , gdzie bauer -pasjonat ma rożne zwierzęta - konie róznych ras , stadko osiołków , kózki miniaturki i masę ozdobnych ptaków. Alpejskie łąki są pełne kwiatów - nawet pewien gatunek dzikich storczyków rośnie . Teraz siedze na tarasie , popijam soczek z lodem i obżeram się malinami i morelami . Żyć , nie umierać ! Moją panią zabrała kuzynka do siebie , więc mam pełen luz - wróci po kolacji.A za dwa tygodnie do domu .
08 czerwca 2013 14:03
Mycha

Też się trochę stęskniłam. A masz nową recepturę bobofiutków ?? No czasu miałaś duuużo na myślenie ;-))
 
 

Dziewczyny wybaczcie nowej koleżance.
Co to są bobofiutki.
Domyślam się że coś mniam, mniam...
08 czerwca 2013 14:15
Mycha

Ewa67 nie daj sobie wciskać dodatkowych prac. Jak jest cała rodzina to niech się swoim ogródkiem sama zajmie, tak jak do tej pory. Ty przyjechałaś odciążyć ich w opiece nad babcią ( a może dziadkiem, nie doczytałam ). Myślę, że w tym przypadku powinnaś się tego twardo trzymać. Ma kto obrabiać ogródek a Ty nie masz miotły w dupci. Tak będzie zdecydowanie lepiej dla Ciebie ;-))

mam babcie i dziadka.Mi sie wydaje ze to jest tak,ja jestem tu juz jako 5 opiekunka wszystkie po pierwszym pobycie spieprzały ,bo tutaj zadnej rewelacjii nie ma ,no moze nie ma tak wiele pracy ,zreszta to pojecie wzgledne,jak przyjechałam to babka miala tak odparzony tyłek ze az strach w zyciu czegos takiego nie widziałam,no wiec wziełam sie do roboty tyłek wyleczyłam ,dziadek tez zadowolony bo smakuje mu moje jedzenie ,gotuje troche po niemiecku,jestem ze śląska wiec nasze kuchnie sa podobne z jezykiem tez nie mam wielu problemow no i jakos sie układało potem pojechałam na urlop ,wróciłam i oni teraz mysla ze mi sie tutaj u nich tak bardzo podoba ze bede robic z usmiechem na twarzy i oczywiscie darmo to co do mnie nie nalezy,tak to odczuwam,moze nie mam racjii nie wiem.Ale wiem jedno napewno jestem u nich ostatni raz wiecej juz tu nie przyjade,byle do urlopu i zegnajcie bo nie mam zamiaru im w dupe włazic!
08 czerwca 2013 14:32
scarlet

Dziewczyny wybaczcie nowej koleżance.
Co to są bobofiutki.
Domyślam się że coś mniam, mniam...

Kochana moja, bobofiutek to napój o właściwościach pobudzających do życia zmęczone ciężka pracą opiekunki..... albo zwalajace je z nóg !??  Zależy jak komu pasuje. Poczytaj sobie powieść to znajdziesz odpowiedź. Tina jest naszą powieściową specjalistką od bobofiutków ;-)) i wymyśla nowe receptury. 
08 czerwca 2013 14:39
Mycha, dziękuję, poczytam, skorzystam z receptury...
08 czerwca 2013 15:09 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

Witam wszystkich ze słonecznej Szwajcarii.Wreszcie piękna pogoda i kwitnie wszystko na raz . Jeszcze sa tulipany , zakwitł bez , konwalie , lilie mają pączki - piękna zieleń. Do tego ośnieżone szczyty gór a u ich stóp jezioro z mnóstwem żaglówek . Nad wzgórzami kolorowe motolotnie. A ja po spacerze - byłam w pobliskiej dolinie , gdzie bauer -pasjonat ma rożne zwierzęta - konie róznych ras , stadko osiołków , kózki miniaturki i masę ozdobnych ptaków. Alpejskie łąki są pełne kwiatów - nawet pewien gatunek dzikich storczyków rośnie . Teraz siedze na tarasie , popijam soczek z lodem i obżeram się malinami i morelami . Żyć , nie umierać ! Moją panią zabrała kuzynka do siebie , więc mam pełen luz - wróci po kolacji.A za dwa tygodnie do domu .

wiesz, dochodze do wniosku,ze Szwajcaria jest blizsza Austrii jak Niemcy.Tu tez niedziela jest rodzinna chora jezeli jest na tyle sprawna ze wsiadzie do samochodu to jedzie na niedzielny obiad nie koniecznie do najblizszej rodziny.Tu zawiazuja sie serdeczne przyjaznie na cale zycie.Widze to obserujac urodziny moich pan po kolei.Nie jest to przypadkowe. Dotyczy to rowniez uznania pracy opiekunki tu sie nie zwala na glowe wszystkich klopotow i czesto podejmowania decyzji samodzielnie.Tu jest tak troche blizej nas wspolne obiady w soboty i niedziele,wspolne uprawianie sportu i wspolne popoludnia czesto z kieliszeczkiem naleweczki (pysznej) i pogaduszkach.Ale pozegnania wygladaja dla mnie smiesznie,wstaja od stolu,stoja i rozmawiaja,dochodza do drzwi stoja i rozmawiaja,wychodza na zewnatrz stoja i rozmawiaja dochodza do samochodu stoja i rozmawiaja. Myslalam,ze nie chca przy mnie
prowadzic rozmow, ale potem okazalo sie ze taki maja zwyczaj.No i tu fajnie jest.Z oknem tez mam widok zapierajacy dech,zwlaszcza rano jak wstaje mgla.
08 czerwca 2013 15:50 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

Witam wszystkich ze słonecznej Szwajcarii.Wreszcie piękna pogoda i kwitnie wszystko na raz . Jeszcze sa tulipany , zakwitł bez , konwalie , lilie mają pączki - piękna zieleń. Do tego ośnieżone szczyty gór a u ich stóp jezioro z mnóstwem żaglówek . Nad wzgórzami kolorowe motolotnie. A ja po spacerze - byłam w pobliskiej dolinie , gdzie bauer -pasjonat ma rożne zwierzęta - konie róznych ras , stadko osiołków , kózki miniaturki i masę ozdobnych ptaków. Alpejskie łąki są pełne kwiatów - nawet pewien gatunek dzikich storczyków rośnie . Teraz siedze na tarasie , popijam soczek z lodem i obżeram się malinami i morelami . Żyć , nie umierać ! Moją panią zabrała kuzynka do siebie , więc mam pełen luz - wróci po kolacji.A za dwa tygodnie do domu .

W Zurichu lato, wrecz upalne. Miasto pachnie akacjami, ktore wlasnie kwitna, jak szalone. Kazdego dnia wychodze wieczorem na dluugie wedrowki, piatki bede miec calkiem wolne, wpadne w szal zwiedzania. Na pierwszy ogien kosciol z witrazami wedlug Marca Chagalla.
Jezioro tez piekne, i raz trafilo mi sie byc w miescie, za co jestem wdzieczna serdecznie.
Co do stosunkow - wyczuwam, ze raczej Szwajcarzy nie palalja sympatia do Niemcow. Co nie przeszkadza, ze jest tu cala masa piwnych ogrodkow, w ktorych siedza ... zgadnijcie - niemieccy emeryci ! Graja zespoly niemieckie na zywo.
08 czerwca 2013 16:32
nutka43

mam w nowym lapku windows8 ale sie wkurzam bo nie ogarniam go.
Muszę przeinstalować na 7.
Chodzi mi oto : gdy będę w De mam kupić sobie internet na 30 dni +starter tak i co dalej z tym zrobić?
Bdę jeszcze w Polsce 3 tyg. ale po mału się szykuję do wyjazdu.
Czy jak poproszę kogoś w sklepie to mi to zainstaluje?
Kurczę jadę na 2 m-ce a bez netu nie dam rady!

Nutka ja pojechałam do telepoinu nie wiem czy dobrze napisałam kupiłam stik za 20 euro a on mi wszysko zrobił jak do domu dojechałam podłaczyłam i juz działał tyko popros zeby ci od razu aktywowałatak najlepiej i nie zapomnij dowodu wziasc pozdrawiam:)
08 czerwca 2013 18:00
emilia

W Zurichu lato, wrecz upalne. Miasto pachnie akacjami, ktore wlasnie kwitna, jak szalone. Kazdego dnia wychodze wieczorem na dluugie wedrowki, piatki bede miec calkiem wolne, wpadne w szal zwiedzania. Na pierwszy ogien kosciol z witrazami wedlug Marca Chagalla.
Jezioro tez piekne, i raz trafilo mi sie byc w miescie, za co jestem wdzieczna serdecznie.
Co do stosunkow - wyczuwam, ze raczej Szwajcarzy nie palalja sympatia do Niemcow. Co nie przeszkadza, ze jest tu cala masa piwnych ogrodkow, w ktorych siedza ... zgadnijcie - niemieccy emeryci ! Graja zespoly niemieckie na zywo.

Emilio, bo Szwajcarzy to potomkowie Celtów, czyli Galów, tych cudnych chłopaków i dziewczyn, którzy uchowali się jeszcze we francuskiej Bretanii, Irlandii, hiszpańskiej Galicji i paru innych miejscach. Był to ludek bardziej subtelny niż Germanie, którzy czas wolny spędzali na upijaniu się i biciu ze sobą, gdy Galowie na rozwijaniu swoich miast, wsi, pięknej biżuterii i urodziwych, rycerskich i miłosnych opowieści. Mieli tak wysoko rozwiniętą kulturę, że Germanie napadali na ich i zajmowali ich siedziby, bo tam nie było prymitywu, a wręcz przeciwnie! Pisze o tym Juliusz Cezar w swoich pamiętnikach o zdobywaniu Galii.  
Dziś o g.20.15 na Arte będzie film o Celtach, pod tytułem Galier i coś tam, pokażą ich przepiękne, zachowane rękodzieła i inne atrakcje.
 
Cieszę się bardzo, że jesteś w tak fajnym miejscu! A Chagall to rosyjski Żyd, jeden z nielicznych malarzy, którzy osiągnęli sławę i pieniądze jeszcze za życia. Na dokładkę z tą samą żoną aż do śmierci, bardzo nietypowy jak na artystę.
08 czerwca 2013 20:20 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

wiesz, dochodze do wniosku,ze Szwajcaria jest blizsza Austrii jak Niemcy.Tu tez niedziela jest rodzinna chora jezeli jest na tyle sprawna ze wsiadzie do samochodu to jedzie na niedzielny obiad nie koniecznie do najblizszej rodziny.Tu zawiazuja sie serdeczne przyjaznie na cale zycie.Widze to obserujac urodziny moich pan po kolei.Nie jest to przypadkowe. Dotyczy to rowniez uznania pracy opiekunki tu sie nie zwala na glowe wszystkich klopotow i czesto podejmowania decyzji samodzielnie.Tu jest tak troche blizej nas wspolne obiady w soboty i niedziele,wspolne uprawianie sportu i wspolne popoludnia czesto z kieliszeczkiem naleweczki (pysznej) i pogaduszkach.Ale pozegnania wygladaja dla mnie smiesznie,wstaja od stolu,stoja i rozmawiaja,dochodza do drzwi stoja i rozmawiaja,wychodza na zewnatrz stoja i rozmawiaja dochodza do samochodu stoja i rozmawiaja. Myslalam,ze nie chca przy mnie
prowadzic rozmow, ale potem okazalo sie ze taki maja zwyczaj.No i tu fajnie jest.Z oknem tez mam widok zapierajacy dech,zwlaszcza rano jak wstaje mgla.

Tak , masz rację . Szwajcarzy sami z kolei mówią , że jeśli chodzi o Niemców to tylko Bawarzy mają zbliżoną mentalność - z nimi rozumieja się dość dobrze .Szwajcarzy są bardzo dumni ze swojego kraju , wręcz twierdzą , że nie muszą grać w Lotto - wygrali już przez sam fakt , że się tu urodzili.Rozmawiam dość często z sąsiadami na różne tematy- są bardzo przyjażnie nastawieni i wręcz chętni do pomocy . Kiedyś kuzynka podopiecznej pojechała na urlop i mimo , że zakupy zrobila mi jakby wojna miala wybuchnąć , to jeszcze uruchomila 3 sąsiadki , żeby nam świeże ciasto i owoce co drugi dzień kupowały.
08 czerwca 2013 23:44
Zycze wszystkim spokojnej nocy łał od jakiegos czasu jet tu cicho gdziescie sie podziały gdzie was szukac kurcze ale mnie dzis babci przetrzymał długospokojnej nocy kolorowych snow:))))))))))))))
09 czerwca 2013 07:08
Witam w niedzielny poranek,obudziła mnie burza,hi,hi a już tak ładnie było,miłego dzionka.
09 czerwca 2013 08:13
Witam jak niedziela to togoda sie popsuła zeby tylko nie padało kurecze siedzec w domu cały dzien masakra a moze cos sie troszeczke poprawi a jaka u was ?Jak samopoczucie wszystkie zdrowe ?miłego spokojnego dnia zycze:)))))))))))))))))))))))))))))))
09 czerwca 2013 08:22
Zakręcona Mamuela

Witam jak niedziela to togoda sie popsuła zeby tylko nie padało kurecze siedzec w domu cały dzien masakra a moze cos sie troszeczke poprawi a jaka u was ?Jak samopoczucie wszystkie zdrowe ?miłego spokojnego dnia zycze:)))))))))))))))))))))))))))))))

Hi,hi ja zdrowa,dziś niedziela więc mam fray,a tu pada,kurna do koleżanki będe musiała busem jechać a tak myślałam o spacerku,mnie dziś burza obudziła a tak już ładnie było,trochę się opaliłam a teraz znów zblednę,miłej niedzieli dziewczyny.