Na wyjeździe

09 czerwca 2013 20:07
Od dzis jestem na nowej stelli.
Nie wiem czy mnie babcia zaakceptuje.Dziewczyna, którą zminiłam juz pojechała.
Na szczęście na razie jest jeszcze syn babci.
Babci prawie nie rozumiem, tu mówią w języku schwabisch(chyba tak to sie pisze), aaale zrobie wsztstko zeby tu wytrzymac te 3 miesiące.
miłego wieczoru.
09 czerwca 2013 20:23 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Tam w tym linku jest napisane, że musi być przestrzegany niemiecki czas pracy. Pewnie z 40 godzin gdzieś wynosi. I jedyne wyjście korzystne to widzę takie, ze pracuje się przez 2 miesiące powiedzmy cały czas u kogoś, a na następne 2 miesiące zjeżdża się do domu i też dostaje się te 600 Euro - jest to takie jakby wyrównanie nadgodzin. Wtedy wychodzi na to samo jak my zatrudnione przez polską agencję (jeżeli ktoś pracuje w takim systemie 2 na 2). Korzyścią wtedy jest umowa o pracę, płatny urlop, składki rentowe i emerytalne. Wtedy to jakoś bardziej się może opłaca. Chociaż ja bym tak i tak nie chciała, bo nie mam zamiary pracować 2 miesiące, a później kolejne 2 czekać w domu na wyjazd. Ja to się dorobić muszę szybciej:)

Wichura, nie jest napisane w jakim systemie pracują te kobiety, Słowaczki-opiekunki takie jak my, w Austrii mają teraz 3 tygodnie pracy i 3 wolnego. Jeśli im płacą za to wolne, to jest super. Szukaj dalej, kochanie!  
 
Joasia, fajne pogadać po polsku albo w ogóle po ludzku. Mnie i babcię wzięła wczoraj na lody jej znajoma, pożarłyśmy po 3 gałki z bitą śmietaną, szczęśliwe jak prosiaki w deszcz. Nie chodzę z babcią do kawiarni, bo to za drogo przy naszych dochodach. Ta sąsiadka mówi tak dziwnie, bardzo rytmicznie, pochodzi z okolic Heidelbergu. Ma prawie 90 lat, sprawna, wesoła dowcipnisia, dałybyście jej góra 70. Co tydzień chodzi na tańce, wiem gdzie, to jutro wpadnę ją popodglądnąć. Takie spotkanie dla niemieckich staruszków, nawet tango tańczą. Lubię za to Niemców.  
 
Benitko, toż to panie skandal, naszą Warszawę zalewać!!!! Te rzeki nie mają za grosz szacunku dla stolicy! Polska to nie Niemcy, odszkodowania są marne, żal ludzi...
09 czerwca 2013 20:38
Oj, Romanka, ta Twoja strona medalu bardzo mi się podoba. Na szczęście dom mojej rodziny nie ucierpiał.
09 czerwca 2013 20:39
Organizacja pracujacych ludzi przy powodzi w De jest godna pozazdroszczenia.Polska jakos tak hmmmmmmmm,ciezko im to idzie.Tak jak Romanko piszesz, w DE zupelnie inne odszkodowania,a u nas Ci biedni ludzie teraz beda walczyc z biurokracja itd,jakby im horroru ,ktory ich spotkal bylo malo,Przykre:(
09 czerwca 2013 21:08
Romano - z tego, co tam jest napisane wynika mi że normalnie - jak na etacie - powiedzmy 8 godzin pracy, reszta wolna + urlop - wszystko według niemieckiego kodeksu. I za to dostawać 650 Euro to śmiech. Nie chce mi się nawet dalej szukać, jak takie są te oferty zatrudnienia na niemieckiej umowie.
09 czerwca 2013 21:18
Ale czy ta oferta dotyczy opiekunek całodobowych, Wichurra? Przejdźmy z naszą dyskusją na maile, napisałam do Ciebie.

Tak sobie myślę, że gdyby mnie powódź dopadła, to najbardziej byłoby żal książek, bo meble mamy marne, dywanów brak, natomiast najcenniejsze są zestawy pociągów małego z serii Tomek i przyjaciele i mnóstwo książek, w tym trudnych do ponownego zdobycia, np. o wpływach Orientu na kulturę grecką. Może to głupie pytanie, ale czego nie chcielibyście stracić z dobytku, a co umielibyście odżałować? Wazy od teściowej w różowe kwiatki?
09 czerwca 2013 21:39
wisienka

Od dzis jestem na nowej stelli.
Nie wiem czy mnie babcia zaakceptuje.Dziewczyna, którą zminiłam juz pojechała.
Na szczęście na razie jest jeszcze syn babci.
Babci prawie nie rozumiem, tu mówią w języku schwabisch(chyba tak to sie pisze), aaale zrobie wsztstko zeby tu wytrzymac te 3 miesiące.
miłego wieczoru.

Wisienka , gdzie dokladnie jestes ? Ja jestem w Helikofen , niedaleko Schwabisch Gmund i tu tez mowia dialektem. Ale ja chca to mowia czystym niemieckim. Trzymaj sie bedzie dobrze.
09 czerwca 2013 22:08 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Ale czy ta oferta dotyczy opiekunek całodobowych, Wichurra? Przejdźmy z naszą dyskusją na maile, napisałam do Ciebie.

Tak sobie myślę, że gdyby mnie powódź dopadła, to najbardziej byłoby żal książek, bo meble mamy marne, dywanów brak, natomiast najcenniejsze są zestawy pociągów małego z serii Tomek i przyjaciele i mnóstwo książek, w tym trudnych do ponownego zdobycia, np. o wpływach Orientu na kulturę grecką. Może to głupie pytanie, ale czego nie chcielibyście stracić z dobytku, a co umielibyście odżałować? Wazy od teściowej w różowe kwiatki?

Żałowałabym tylko albumu foto moich rodziców. Koiedyś fotografowanie nie było tak powszechne. Mój Tata zebrał historię rodziny w jednym albumie. Dla mnie bezcenne. Fotografie obrazujące dorastanie moich dzieci. Kropka. Książek mam tysiące - rzecz nabyta. Jestem minimalistką. Lubię czystą, niezagraconą przestrzeń. Nie żałowałabym niczego.
 
Wisienka, powodzenia. Baw się dobrze w nowym dla Ciebie świecie.
09 czerwca 2013 23:06 / 2 osobom podoba się ten post
Jak jak Kocham Twoje pozytywne podejscie do zycia:D:D:D:D:D Hahahahaha.D:D:D:D:D:D Maz,kotka,puszki,wodka,namiot,koce,hahahahahahahahahahahah::D:D:D:D:DD:D:D:D:D:D:D
09 czerwca 2013 23:39 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Jak jak Kocham Twoje pozytywne podejscie do zycia:D:D:D:D:D Hahahahaha.D:D:D:D:D:D Maz,kotka,puszki,wodka,namiot,koce,hahahahahahahahahahahah::D:D:D:D:DD:D:D:D:D:D:D

Witajcie  ślicznotki,mam straszne zaleglości po tych dwóch miesiącach na wygnaniu, na dodatek młodzież ciagle mnie przegania z kompa.Nie wiem od czego zacząć strasznie tu dużo nowych tematów.Buziaczki jednak wam wysyłam z nad morza.
09 czerwca 2013 23:46
Wajnie.... na pewno bo w domu  dwa miesiace we wtorek zaczynam pracę,więc długo się nie nacieszę wolnym.
09 czerwca 2013 23:57
Do DE jade za dwa miesiące,a teraz będę pracować w swoim zawodzie.
10 czerwca 2013 06:04
wichurra

Romano - z tego, co tam jest napisane wynika mi że normalnie - jak na etacie - powiedzmy 8 godzin pracy, reszta wolna + urlop - wszystko według niemieckiego kodeksu. I za to dostawać 650 Euro to śmiech. Nie chce mi się nawet dalej szukać, jak takie są te oferty zatrudnienia na niemieckiej umowie.

Wichura a może to tygodniowo ??  ;-)))) Fajnie by było.
 
Joasiu, dobrze że spotkałaś sie z dziewczyną. Przynajmniej będzie bardziej uświadomiona a to dużo. Fajna babka jesteś. 
10 czerwca 2013 06:16
czesc wszystkim, nowy dzionek przed nami a mi sie nic niechce...
10 czerwca 2013 06:26
7.1. Entgelt
Eine Übersicht über die aktuellen Mindest-Bruttoentgelte ist abrufbar unter
www.zav.de/arbeitsmarktzulassung > Informationen für Arbeitgeber > Haushaltshilfen
> Entgelttabelle für Haushaltshilfen. Das Mindest-Bruttoentgelt basiert auf einer 38,5
Std./Woche.

Pisze 38,5 std/woche !!!