No to ja chce oba procesy, ten początkowy i ten późniejszy. Ale żeby tak same z siebie się uruchomiły.... haha. Ja chcę !!!!
No to ja chce oba procesy, ten początkowy i ten późniejszy. Ale żeby tak same z siebie się uruchomiły.... haha. Ja chcę !!!!
Mycha,to zapomnij na razie o wózku,biceps się sam wyrobi;-)
Potem Hogato,to dieta wysokoproteinowa,siłownia,wyciskanie sztangi itp.i ćwiczenia na masę;-)Zartuję oczywiscie ,tak mi się w tym momencie wyobraziło:)))
O Ty jędzo !! O wózeczku nie zapomnę, prędziej się zbuntuję i zakupy przestanę robić, babcię zagłodzę bo ja sobie poradzę. Coś Ty Tina !! będę dreptała, truchtała i maszerowała w nowych bucikach do biegania, specjalnych na moje koślawe nóżki. ;-)) I będe wyczekiwała momentu kiedy mi gacie same się zsuną z tyłka, bo ze 3 rozmiary zgubię ;-))) Haha
Na siłowniach spotyka się ludzi,którzy są pasjonatami wylewania potów i zakwasów na dzień następny,jakis swoisty masochizm,czy co?Ale tez przesadzać nie mozna,bo bywały przypadki zawałów u młodych ludzi,zwłaszcza po intensywnych ćwiczeniach.