23 czerwca 2013 18:27 / 2 osobom podoba się ten post
To Ty Mamusia to Strasburga jedź pierwsza i daj dobry przykład koleżance Ivanilii.
No, muszę się Wam pochwalić, że mądrze się dziś zachowałam. Do domu mego dzwonię i okazuje się, że ślubny nie ogarnia opieki nad moim demencyjnym ojcem w postaci dawania mu leków, a sublokator wsiąkł bez wieści. Sprawa jest poważna, bo ojciec przez ponad miesiąc męczył się kiedyś z prostatą i brak leków skończy się powrotem problemów. W pierwszej chwili myślę sobie tak:
-Nie pojadę na wakacje, kurna jego mać, muszę wracać do domu i zrobić porządek!
Ale potem dociera do mnie, co byłoby, gdybym na przykład nagle umarła? Ślubny też nie dałby sobie rady z jednym emerytem? To kto by opiekę nad tatą kontrolował? Policja?
I myślę - o nie, przykręcę ci kochanie, śrubę, byś nie był malutkim, bezradnym chłopczykiem, z gatunku tych no-bo-ja-mam-tyle-na-głowie-a-ty-się-czepiasz!
Z wakacji nie rezygnuję, niech facet ruszy głową jak sprawę ogarnąć, uwagi pomocne dostarczę. HA, DUMNAM Z SIEBIE OKRUTNIE!