Benita, ja nie wiem co do busuu, czy on dobrze uczy języka, bo gramatyki nie zlokalizowałam, poza tym to jest przedszkole, np. są podane stany cywilne i tylko dwa, a co z resztą? Samemu trzeba szukać w słowniku? To miły kurs, jednak najcenniejsze wydaje mi się szybkie poprawianie i odsyłanie wysłanych prac oraz rozmowy na żywo, reszta mnie rozczarowała, nie wiem czy słusznie. Nie wiem poza tym, czy wolno miec w nosie poprawianie pracy osób, które ucza sie polskiego. Mój internet prawie nie działa, czasu mi żal, a tu jakiś Chinczyk wysyła swój tekst, czy dobrze napisał, wkurza mnie to. Ciebie i tak nie dogonię, lecz wcale mnie to nie martwi, bo chodzi przeciez o to, aby gonic króliczka, prawda? Ale bez metod tradycyjnych w postaci fiszek źle. Dziś odłożyłam na bok 150 naumianych niemieckich słówek, efekt pracy z ostatnich tygodni. Nasze prawnuki będą już dostawać niedrogie zastrzyki zawierające całą umiejętność rozumienia danego języka i każde busuu, Benitka, to bedzie jak pisanie listów i wysyłanie ich pocztą - uroczy przeżytek!