Jutro Dzień Dziecka, dałabym trójce swoich dzieciaków po 10 euro na głowę, małego zadowoli paczka chipsów, ale Szkot we mnie już drugi dzień walczy, czy dawać czy nie dawać... Co robić, gdy jasne jest, że ciasto z bitą śmietaną i truskawkami na gotowym spodzie to za mało?Tylko kłopoty ma człowiek z tymi bachorami, walki wewnętrzne bolesne i dziury w portfelu...
Benita, Twoja inwencja piekarnicza sprawia, że wyczyszczę Ci w dowód uznania wszystkie zagracone zakamarki!
Biorę jutro małego na koncert do filharmonii, wersję bezbolesną - grupa szurniętych facetów gra na instrumentach-zabawkach dla dzieci. Fajnie im to idzie, a rok temu z dzieciakami z Dzielnicy Brzydkich Wyrazów zrobili instrumenty z puszek, butelek plastikowych i złomu, dawszy potem z nimi koncert całkiem udany. W moim mieście pełno jest takich odlotowych rzeczy, tutaj trudno się nudzić.
Jaki prezent sobie sprawicie z okazji Dnia Dziecka?