Na wyjeździe

31 lipca 2012 14:21
powieliła mi sie wypowiedz
31 lipca 2012 14:33
Janina ma rację :)

Jak byłam młoda, piękna i bez zobowiązań to sporo wydawałam na siebie :)

szalej, bo jak nie teraz to kiedy ??
31 lipca 2012 15:19
Janina haha, ale mam rodzicow ktorym trzeba pomagac i jedno z mojego rodzenstwa dopiero zaczyna szkole srednia - wiec nie wszystko mam dla siebie :)



Porto, na zdjeciu wygladasz na 25 lat !



Jedna z moich "busowych" znajomych (dzwonimy czasem do siebie, i piszemy smsy) ma 2 corki (dorosle) ale zadna nie pracuje, oraz te corki maja juz swoje dzieci chodzace ´bodajze do podstawowki i wszystko jest na jej glowie. Teraz wlasnie wyjechala zarobic na stelle na zakup podrecznikow do szkoly, to juz za miesiac !!!
31 lipca 2012 15:33
hej, na zdjęciu to moja 12-letnia córka :)

muszę poszukać jakiegoś swojego zdjęcia....
31 lipca 2012 16:16
Porto, zostaw to zdjęcie z córcią, fajne jest. Pewnie do Ciebie podobna, więc na jedno wychodzi, czy to Ty, czy ona.Jutro na poranny przegląd ciekawych historii napiszę Wam, jak Kleopatra założyła się z Markiem Antoniuszem, że wyda kolację za ogromną sumę 10 milionów sestercji i zakład wygrała. Teoretycznie było to niemożliwe, aby tyle jedzenia kupić, nawet najdroższego. Zobaczycie dzięki temu, co znaczy mądra kobieta i niekonwencjonalne myślenie. Babka była niesamowita, jednak żyła w trudnych czasach, gdzie trzeba było dla dobra kraju mordować konkurencję z własnej rodziny i niestety, ona też zaciukała swego brata i siostrę. Brat był zresztą jej mężem, bo greccy Ptolemeusze tak się żenili, w obrębie bliskich krewnych.
31 lipca 2012 17:42
O bosh !! ale wtopa O__o Przepraszam serdecznie, nie dowidze O__o



To skoro masz córke 6podstawowa/1 gimnazjum - to ile szykujesz kasy na 1 wrzesnia ? Na jaki wydatek sie nastawiasz w zwiazku z podrecznikami, dojazdamii do szkoly... ???
31 lipca 2012 19:23
Córka idzie do 6 podstawowej, syn zaczyna studia na politechnice.

Codziennie musimy dojeżdżać do Poznania, ile idzie na paliwo? różnie...kilkaset zł z pewnością... nie jeździmy bez potrzeby, jak trzeba zatankować to niestety trzeba :(

natomiast podręczniki całe życie kupuję dzieciom używane, w komisie do którego również oddaję książki po moich dzieciach. Nowe są tylko te, które muszą być, (bo używki są jeszcze niedostępne) oraz ćwiczenia. Nie zakładam kwoty, nic mi to nie da, ile będę zmuszona wydać, tyle wydam :(

Syn stwierdził,że podręczników żadnych nie potrzebuje, wszystkie materiały będą w komputerze. Tu liczę na to,że będzie się w znacznym stopniu w tym roku sam finansował.

Kaya, nie ma lekko...

31 lipca 2012 20:51
romana said:
Porto, zostaw to zdjęcie z córcią, fajne jest. Pewnie do Ciebie podobna, więc na jedno wychodzi, czy to Ty, czy ona.Jutro na poranny przegląd ciekawych historii napiszę Wam, jak Kleopatra założyła się z Markiem Antoniuszem, że wyda kolację za ogromną sumę 10 milionów sestercji i zakład wygrała. Teoretycznie było to niemożliwe, aby tyle jedzenia kupić, nawet najdroższego. Zobaczycie dzięki temu, co znaczy mądra kobieta i niekonwencjonalne myślenie. Babka była niesamowita, jednak żyła w trudnych czasach, gdzie trzeba było dla dobra kraju mordować konkurencję z własnej rodziny i niestety, ona też zaciukała swego brata i siostrę. Brat był zresztą jej mężem, bo greccy Ptolemeusze tak się żenili, w obrębie bliskich krewnych.

Jak słysze o tym co się dzieje w Grecji, to się zastanawiam, czy dalej tak aby nie robią?
01 sierpnia 2012 00:22
Czytam wszystkie posty poznym wieczorem /poki co /,bo w dzien nadrabiam zaleglosci nagromadzone w domu po 3 miesiacach nieobecnosci wiec nie mam czasu poki co udzielac sie w ciagu dnia. Uwazam rowniez tak jak Ty Adriana.ze romana pisze ciekawe rzeczy, jest bardzo madrą kobitka no i jak studiuje kulturoznawstwo to sila rzeczy siega do zrodel do ktorych nam sie nie chce,ale z przyjemnoscia sie ja czyta....pisz romana,,,pisz...

dobrej nocki markom nocnym

01 sierpnia 2012 06:22
Romana czekam na ciąg dalszy opowieści.
01 sierpnia 2012 08:02
Dzień dobry wszystkim! Dzisiejszy poranek pokaże nam dwójkę bohaterów, czyli Kleopatrę i ...ocet winny. Piła go po obfitych posiłkach, aby zachować linię, bo ma właściwości odchudzające. Imprez jej nie brakowało, gdyż założyła z przyjaciółmi coś w rodzaju Towarzystwa Wspaniałego Życia i prześcigali się, kto zorganizuje lepsze przyjęcie. Kleopatra oprócz dobrego zarządzania Egiptem była też jak widać kobietą rozrywkową. Przyjęcie za 10 milionów sestercji, to był zakład, jak pisałam wyżej, a za tę kwotę można było wówczas kupić rozległą, luksusową posiadłość, bo ich ceny kształtowały się w granicach 2-20 milionów.

Kleopatra przyjęła Antoniusza skromną kolacją w dniu zakładu, więc napięcie wzrosło do granic wytrzymałości. Na koniec wzięła kielich z octem winnym, wrzuciła do niego perłę i wypiła. Ceny pereł były wówczas niebotycznie wysokie, Juliusz Cezar kupił swojej kochance Serwilii jedną za 6 milionów sestercji. Podobno perły rozpuszczają się w occie, bo są z wapnia, ale część uczonych w to wątpi. Poza tym nie wiemy dokładnie, jakie było stężenie tego octu użytego przez królową.Tak czy siak zakład Kleopatra wygrała.

Co do Greków obecnie to wiem, że wielu prowadzi bardzo swobodny tryb życia jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie, ale o małżeństwach w obrębie najbliższej rodziny nie słyszałam. Za czasów dynastii Ptolomeuszy Egipt stał się potęgą, a Aleksandria-stolica założona jeszcze przez Aleksandra Wielkiego to była metropolia, przy której bogaty Rzym wyglądał podobno jak pipidówka. Można więc im wybaczyć te małżeństwa siostrzano-bratowe. Ale ciekawe, że dynastia Merowingów (przodków Karola Wielkiego) robiła podobnie i źle na tym wyszli, mieli poważne problemy ze zdrowiem.
01 sierpnia 2012 09:32
Witam wszystkich..zapowiada sie upalnie :)

romana-przeczytałam powyższe z wielkim zainteresowaniem ;) przy okazji zaczerpnęłam wiedzy ( ponoć człowiek uczy się całe życie) :) Miłego dnia dla każdej Pani i Rodzynka :)

bajka15-miło Cię "poznać" :)
01 sierpnia 2012 17:32
co tu tak cicho dzisiaj? Babcie uśpione a towarzystwo opiekunek baluje od rana?
01 sierpnia 2012 18:17
Jestem w Polsce. Dotarlam cala i zdrowa po 14 godzinach jazdy (tylka nie czulam). Z siostra zarwalysmy juz dwie noce, bo nie mozemy sie nagadac :) Dzisiaj zakupowy szal (ale te pieniazki szybko sie wydaja...). Jutro smigamy na Wooda, wiec odezwe sie za kilka dni. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
01 sierpnia 2012 18:18
Witam,od niedawna zaglądam na tę stronę.21sierpnia znowu jadę do nowej rodziny,kurcze znowu stres,ale nic to dam rade.Pozdrowionka dla wszystkich