Na wyjeździe

16 sierpnia 2012 20:43
Dobrze, że ich zostawiasz, kto to widział, żeby wkurzać taką fajną dziewczynę jak Ty! A czemu wybrałaś tych drugich, a nie słynną Aterime czy trochę mniej słynną Interkadrę?
17 sierpnia 2012 07:43
no i fajnie. A ja wczoraj i przedwczoraj siedziałam w fizyce i czytałam o strunach kosmicznych, silniku Tiesla, spowalnianiu prędkości światła i innych cudach. Czy wiecie, że kiedy mądra część ludzkości wymyśli jak używać tuneli czasoprzestrzennych na szeroką skalę, to w parę sekund w czasie wolnym opiekunki wpadną sobie do kraju, wypiją kawkę, objadą męża za bałagan, popływają w jeziorku i wrócą do D. do pracy. I tak codziennie! Uwielbiam fizykę, bo jej najbardziej szalone pomysły najczęściej się sprawdzają.I wcale mi nie przeszkadza, że rozumiem z niej o wiele mniej, niż bym chciała. Miłego dnia!
17 sierpnia 2012 08:40
Romana silnik Tiesla, to silnik Diesla, czy silnik Tesli? Czy jeszcze coś innego? Nie wiem czy Tesla budował silniki, ale on chyba wszystko budował. Ty to jesteś naprawdę człowiek orkiestra! :)
17 sierpnia 2012 08:59
Andrea daj namiary na tą firmę.

17 sierpnia 2012 10:18
Super, Andrea, tak trzymać! Wiem, że oni też do Szwajcarii wysyłają, ale chcą by mieć działalność- założysz?Paula, masz rację, coś mi się ostatnio pisze jak dyslektykowi - silnik Tesli ma być. Może tak się demencja zaczyna, od Herra się zaraziłam. Fizyka współczesna to jest najwyższych lotów poezja, gdyby nie wzory matematyczne, wielbiłabym ją całą sobą.
17 sierpnia 2012 10:52
Hahaha a najlepsze są te wynalzaki, o których pewnie nigdy nie usłyszymy, a które mogłyby zmienić świat. Tak jak ten zderzak polskiego inżyniera, którego nie mógł opatentowac, bo przemysł motoryzacyjny legł by w gruzach, co miałoby znaczący wpływ na gospodarkę całego świata.
17 sierpnia 2012 13:40
Andera dzieki, już znalazłam bo prędzej jak wpisywałam to mi coś dziwnego wyskakiwało :/

a Ty musisz założyć własną działalność??
17 sierpnia 2012 15:12
Tak, Romana, już dawno po Woodstocku :) Przeminął mi ten festiwal tak szybko, jak sen. Było bardzo pozytywnie i kolorowo i jak zwykle odkryłam nowe, ciekawe nutki :) Zabawne, że każdego roku mówię sobie, że to już ostatni raz... a potem i tak się jedzie. Pogodę mieliśmy w kratkę, ale przynajmniej nie było ani za gorąco, ani za zimno. Namiot z Biedronki przetrwał bez zarzutów, pomimo kilkukrotnej ulewy :D

Teraz walczę z prawem jazdy. Pora uregulować sprawę. Kurs robiłam dwa lata temu, podeszłam raz do egzaminu, nie zdałam go a później nie było już mi dane... za dużo rzeczy na głowie, brak kasy... aż do teraz. Okazało się w ogóle, że w WORDzie nie mają moich dokumentów, bo są trzymane tylko przez rok i po tym czasie odsyłane do Starostwa Powiatowego zgodnie z miejscem zamieszkania. Musiałam napisać, żeby przesłali je znowu do WORDu i pewnie kilka dni to potrwa. Pomyślałam, że szybciej by było, jakbym sama sobie je odebrała i przewiozła, ale tak niestety nie można (do ręki nie wydadzą). Teraz zastanawiam się, czy w związku z tymi komplikacjami, uda mi się wbić z terminem egzaminu jeszcze przed moim powrotem do DE... Mam nadzieję, że tak. Trzymajcie kciuki, bo już sobie wykupiłam pakiecik godzin do wyjeżdżenia. Dzisiaj byłam pierwszy raz. Myślałam, że będzie gorzej po takiej długiej przerwie :)

No i oczywiście pogoda się ładna robi, bo jestem w mieście. Siedziałam nad morzem, to ciągle padało :)
17 sierpnia 2012 15:37
Fajnie, że się odezwałaś, Giunta. Za prawko oczywiście trzymamy kciuki. Namiot z Biedronki, który nie przemókł wzruszył mnie głęboko. Są w czołówce ulubieńców - ukochanych polskich sklepów - oni, Lidl, Rossmann (drogerie) oraz H&M (odzież ładna i stosunkowo niedroga).

Paula, co do wynalazków, to nawet można życie stracić, jak się wlezie w paradę mocnym gościom. W nauce jak w sporcie, trudno o fair play.

Andrea, egzamin z języka był podobny do innych czy nie?I będziesz miała dzień wolny lub dwa popołudnia, tak jak piszą na swej stronie www?
17 sierpnia 2012 17:31
Ja kocham chemie ? Fizyka jest też fajna ale ogólnie jestem humanistką ,romantyczką :))NIE chodzi o romanse tylko ideologia.Dzisiaj sobie poczytałam Dauszkiewicza Izy Raider humor mi się poprawił :))Jutro mam wolne Yuppi a co do prawa jazdy giunta to powodzenia:)))
17 sierpnia 2012 18:36
Andrea, ale numer! Aż trudno uwierzyć, że jest to sama Promedika, która płaci 740 euro za miesiąc pracy niektórym dziewczyną! Walczą o Ciebie, bo masz wieloletnie doświadczenie i dobry niemiecki, nie sądzę, że z każdym tak się pieszczą. Ale warto wiedzieć. Ja muszę zmienić miejsce pracy, bo nie mogę pracować 2x2, niewiele wtedy zarobię, a nie zawsze są sensowne sztele na miesiąc. Ostatnio proponowali mi pana z litanią loretańską chorób, aż się dziwiłam, że facet jeszcze żyje, i żona była na dokładkę, wszystko za 1050 euro. Dwa miesiące wolnego miła sprawa, jednak nie na dłuższą metę. Ciekawe, co mi powiedzą, jak szczerze wyznam, że idę gdzie indziej. Myślę o pracy w Szwajcarii, mam namiary na dwie firmy, tam lepiej płacą, można dostać podobno z komunikatywnym niemieckim 1500 euro. Zobaczymy, czy to real, czy kraina baśni.
17 sierpnia 2012 20:20
no Andera to nieżle :) o mnie tak się nie bili :/ hehehehehe
17 sierpnia 2012 20:52
Kochani, żyję, jestem teraz w PL i pozdrowienia serdeczne bardzo przesyłam :)
17 sierpnia 2012 20:56
Ja też Cię gorąco pozdrawiam wypoczywaj i zażywaj słoneczka i kąpieli w morzu.
17 sierpnia 2012 21:06
Kochani, żyję, jestem teraz w PL i pozdrowienia serdeczne bardzo przesyłam :)