Na wyjeździe

15 września 2012 22:59
Da.Do wielu ciast dodaje sie zwyklego oleju.Smacznego.
15 września 2012 23:03
Dziewczyny, jak dobrze, że jesteście. Jeszcze pokombinuję.
15 września 2012 23:08
Tak z pewnością tak jak mówi Romana...proszek do pieczenia można zastąpić sodą tylko uważaj nie za dużo bo będzie słone i tak np jak pisze jedna łyżeczka proszku do pieczenia to możesz to zastąpić 1/2 łyżeczki sody. Niektórzy się zdziwią ale można też zamiast sodki użyć 2-3 łyżki mocnego alkoholu najlepiej białej wódki.
16 września 2012 07:32
Krysia, dzięki, o alkoholu to jeszcze nie słyszałam.
Może zróbmy dziś Dzień Placka ze Śliwkami?
Andrea, Ty już na posterunku? Fajnie, że ktoś w "domu".
Romanka pewnie już przy śniadanku ze swoją zmienniczką, radosna, bo sercem już z bliskimi.
Miłej niedzieli wszystkim. I dobrego nastroju przez cały dzień.
16 września 2012 08:46
Andrea zawsze na posterunku. Benitka a czemu akurat ze śliwkami? Ja miałam dzisiaj ochotę zrobić placka z jabłkami, ale teraz mam wątpliwości, bo w sumie to bym wolała ze śliwkami. Tylko nie mam skąd wziąć śliwek.
16 września 2012 09:11
Paula, wysyłam śliwki! Zrobisz placek inny niż zawsze - wirtualny!

Benitko, do domu chce mi się średnio wracać - promotorka naniesie mi poprawki na magisterkę i obawiam się, że czeka mnie full roboty. Muszę polatać też po urzędach i zagrozić skutecznie śmiercią jednemu z synów, który od pół roku robi podłogę w małym pokoju zwanym biurem męża i nie może skończyć. No i pieniądze trzeba będzie zacząć wydawać na nudne rzeczy typu rachunki. Tutaj w D. jestem jednak chroniona przed trudami rzeczywistości.

Daj znać, czy zrobiłaś placek z wódką albo sodą. Wpadniemy!
16 września 2012 09:42
Paula, gdyby wszyscy wszystko mieli - to co to za zabawa. Ty nie masz śliwek, ja mam tylko śliwki - i tu zaczyna się zabawa!

Romana, rozumiem Twoje rozterki, ja mam inne kłopoty, ale masz rację - dopadają mnie wszystkie naraz w domu właśnie.

Andrea, do pysznych rogalików potrzebne drożdże, choćby suche. Nie ma. No cóż, wczoraj mój umysł zaprzątnięty był ważnymi sprawami i o rozkoszach podniebienia nie myślałam wcale.
16 września 2012 09:44
może powinnam zacząć uczyć się również fińskiego, skończyłam pedagogikę i w Polsce ...nie mam pracy (
16 września 2012 10:26
Witaj w klubie Wissenka, ja też po pedagogice i w takiej samej sytuacji... a jaką pedagogikę kończyłaś?
16 września 2012 10:45
Macie piękne zawody mój tatuś całe życie był nauczycielem nawet na emeryturze prosili go o współpracę to był nauczyciel z zamiłowania.Szkoda że nie jesteście w tym zawodzie.
16 września 2012 11:05
Krysiakrysienka czekam na lepsze czasy, może dla pedagogów też zaświeci kiedyś słońce i więcej pracy będzie... mój dziadek też całe życie nauczycielem, dyrektorem szkoły i nawet na emeryturze wizytacje z kuratorium robił... :)))
16 września 2012 11:12
Mój tatuś taką samą funkcje miał nie chciałam sie chwalić ale co tam ,owszem jeszcze dodatkowo jako kurator  itp. Nasza rodzina z dziada pradziada nauczyciele.Jak kochasz ten zawód to chociaż kształć się  w tym kierunku,mój tatuś ciągle to robiłi zawsze później jakiś dodatkowy fakultet mu się przydał.Szanuję ten zawód bardzo bo jest ciężki i Was też dziewczyny ,że go wybraliście.
16 września 2012 11:32
Dziękuję Krysiu za wyrazy uznania :))) To żadne chwalenie, większość emerytowanych nauczycieli pracowało jako wizytatorzy :)
16 września 2012 12:47
specjalność : rekreacja i wypoczynek w edukacji zdrowotnej i turystycznej ) bardzo chciałam uczyć w technikach o profilu turystycznym - to moja pasja ) i trochę doświadczenia, pouczyłam jeden rok i zamkneli szkołę a uczniów poprzenosili do innych szkół gdzie byli już nauczyciele tego zawodu więc ....
16 września 2012 12:57
No ja kończyłam najpierw pedagogikę sądową i resocjalizacyjną (licencjat), a II stopnia kończyłam pedagogikę szkolną i środowiskową...