Na wyjeździe

17 września 2012 23:40
Witajcie, Śliczności, dojechałam szczęśliwie, pensja jeszcze nie naruszona puszcza do mnie oko na koncie, dobrze jest! Wiecie,starając się o pracę w innych firmach doceniłam zalety Promediki: załatwianie przejazdu i bezpłatność tegoż, pensja w euro lub złotówkach, elastyczność w kontraktach, oddziały w wielu miastach, zaliczka 50 euro. W Aterimie wypłaty w euro nie ma, samemu załatwia się przejazd i dostaje się zwrot max 100 euro, więc jadąc busem za więcej, płaci się w własnej kieszeni. Dane mam z rozmowy z panią z biura, więc raczej wiarygodne. Obsługa co prawda nieziemsko sprawna, ale brak zalet Promediki. Za to pani z Promediki wzruszyła mnie szczerze mówiąc, abym dała im jeszcze szansę i nie odchodziła. Dodała też, że mają teraz full zleceń dla osób z moim poziomem języka, niemieccy emeryci latoś u nich obrodzili. Co mam robić - dam!
18 września 2012 11:34
Romana i super :) Zmienic firme jeszcze mozesz nie raz :) zaliczka 50 € - tego nie slyszalam . ale to potem trzeba zwrocic tak ? W TV niemieckiej czesto mowia o rosnacej liczbie seniorów, ktorych nie mozna pozostawic samych.



Giunta, ja sie zawsze pakuje 2 tygodnie przed :D
18 września 2012 11:39
Dzień dobry :))) Romana cieszę się, że dojechałaś szczęśliwie!!! Dziś od nie pamiętam kiedy spałam wyśmienicie, może dlatego, że pół winka z Penny wypiłam :))) Wizyta u lekarza zaliczona, obiadek się gotuje, dziadek śpi w fotelu i pełen looozziikkk!!! A do tego słoneczko świeci i od razu wszystkie złe humory idą w kąt :)))miłego dnia :*
18 września 2012 12:58
Witam romana witaj juz z Polski tak masz racje firmie trzeba dac szanse i im dluzej w firmie jestes to wlasciwie firma cie troche zna i wie ze moze na ciebie liczyc wiec i sa profity za dobrze wykonana prace .Tak masz racje zwrot jest 100 euro i nie biora pod uwage podwyzek biletow co mie bardzo dziwi Ci co jada blisko to im sie zwraca w obydwie strony .troche to jest niesprawiedliwe . Sylwunia prawda slonce duzo dziala chociaz u mie dzisiaj duzy ruch mielismy tu z babcia troche przezyc bo sasiad sobie zycie odebral mial 82 lata zaczol podupadac na zdrowiu nie wiadomo jaka przyczyna ale byl mily i troszke zawsze babcia z nim sobie podyskutowala .od paru dni nie wychodzil i okna mial pozamykane a czemu o tym pisze ?bo slyszalam ostatni jego krzyk bylam akurat w piwnicy troche i mie poruszyla ta historia dzisiejsza ale i duzo ludzi kolo domu sie kreci kripo.lekarz pozdrawiam
18 września 2012 13:42
A mnie dziś tęskno do domu... jeszcze 12 dni... chlip, chlip...
18 września 2012 17:48
hej porto.. zazdroszcze ci... ja jeszcze 32 dni ... chlipac sie tez chce
18 września 2012 18:14
Andrea, będę na spikerii o 21;30. Będziesz?
18 września 2012 18:21
ja tez pozdrawiam

18 września 2012 19:12
Justa - obecność obowiązkowa.
18 września 2012 19:15
ok mysle ze nic sie mi dzisiaj nie przydarzy na tej spikeri bo 2 dni to same przygody pozdrawiam
18 września 2012 20:15
W piątek na szczęście wracam do Polski 9 tygodni uffffffff ! Pozdrawiam wszystkie opiekunki i opiekunów i życzę samych dobrych dni w pracy.

Żałuję, że dopiero na koniec doprosiłam się o dostęp do internetu, bo były momenty kiedy bardzo potrzebowałam wsparcia i zwyczajnego pogadania z kimś z branży.

Za miesiąc wracam więc będzie mnie tu więcej....

Matko kochana...zapomniałam jak się pisze i mówi po Polsku!
18 września 2012 20:28
Ludzie, jak u nas ciepło i słońce mocno świeci! Wrzesień w kraju to balsam dla duszy. Mam już ofertę pracy na południu Niemiec i jak mnie rodzina zaakceptuje, to 1 października jadę na dwa miesiące Wam towarzyszyć w dolach i niedolach. Pani z demencją, lubi się postawić, ale jest ok ogólnie, dwa razy w tygodniu chodzi do dziennego domu opieki na parę godzin i wtedy jest czas na robienie imprez w jej willi z ogrodem, hi, hi...Rodzina podobno bardzo miła, więc da się przeżyć.

Kaya, zaliczkę ściągają potem z kolejnej pensji.

Sylwuniu, jakie wino piłaś z Penny?Pamiętasz nazwę?Dziś zauważyłam, że i w Polsce pojawiły się tanie wina z porządnych krajów, trochę droższe niż w D. ale za 12 zł można coś sensownego kupić. Euro nadal spada, dziś najlepsza oferta jaką znalazłam to 4.05 gdy wszyscy dawali poniżej 4, mojego mądrego kantorzysty nie było, a jego zastępczyni powiedziała, że trudno coś przewidzieć, jednak w kryzysie wszystkie waluty lecą na twarz, zatem kupno np. koron norweskich jako bezpiecznej lokaty kapitału mija się z celem. Jak Angela czegoś nie wymyśli, może być krucho.Jednak czy Niemcom europejski kryzys jest na rękę? Oto jest pytanie!
18 września 2012 21:08
Nie wiem, czy uda mi się dotrzeć na spikerię. Tu jeszcze rodzinna zawierucha przed jutrzejszym pogrzebem. Nie udało mi się wywinąć - muszę być tu obecna. Wybaczcie.
18 września 2012 21:36
Romana nie pamiętam, ale jutro idę kupić następne, więc napiszę... :))) kolejny dzień dobiegł końca... idę spać, zobaczymy jaka mnie dziś noc czeka??? spokojnej nocki dla Wszystkich :*
18 września 2012 22:07
Witam wszystkie opiekunki! Moja podopieczna 84 lata zapadla wczoraj w spiaczke,dzisiaj byl lekarz nie ma nadziei tym bardziej,ze nic nie pije tylko zwilzam jej usta,ciekawa jestem jak ta sytuacja dlugo potrwa.ale 30go jade do domu na 3 tygodnie.Milego wieczoru i dobrej nocy.Bo ja nie wiem co mnie dzisiejszej nocy czeka.