
Dla wszystkich, którzy tak jak ja kochają Kraków i Kazimierz :).
Dni nie odliczam, ale za ok. cztery tygodnie już tam będę :)..
Darku, ja też jestem krakowskim elementem napływowym, więc nie mam żadnych problemów z NH ;).
Dziękuję za dedykację, miło, że o mnie pamiętasz :).
Muzyka ok, ale niestety nie w moim klimacie. Mizianie, wężowe ruchy, itp to nie moja bajka :I. Wiesz, ja lubię intensywnie, energicznie i do spodu :D.
To jest salsa, która dla mnie jest kwintesencją salsy jedynej i prawdziwej ;).
Wklejałam już parę razy, ale, sorry, nic bardziej właściwego nie mogę znaleźć:
Teraz trzyma się cubana, dopóki Fidel Alejandro jeszcze dycha :).
No i powiedz mi, że ta pani tańczy sama!! :))))
Taniec - to jest Miłość
I ani w Tańcu, ani w Miłości
Nie da się być samemu!
A co, powiedziałam, że tańczy sama?
To, że ja tańczę sama nie wynika z tego, aż tak to lubię, a z tego, że po prostu nie mam z kim tańczyć. Ostatni prawdziwy salsero w Krakowie... ooo, chyba nikt juz tego nie pamięta, tylko ja ;).
ale na salseros też ludzie tańczą razem
no i nie koniecznie faktycznie musi być miłosć
żeby z kimś tańczyć