Wegetarianizm

11 stycznia 2015 11:40 / 2 osobom podoba się ten post
Najlepsze co może być w odżywianiu, to słuchać własnego organizmu. Zatracamy tę umiejętność a organizm sam nam podpowiada co jest dla nas dobre i właściwe. Zbyt często jemu oczami.
11 stycznia 2015 11:48 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Najlepsze co może być w odżywianiu, to słuchać własnego organizmu. Zatracamy tę umiejętność a organizm sam nam podpowiada co jest dla nas dobre i właściwe. Zbyt często jemu oczami.

No własnie powinniśmy słuchać własnego organizmu .
Ilu jest ludzi których boli wątroba ,trzustka... ale jedzą bo to przecież jest takie dobre pomimo,że szkodzi na dany organ. Jedzą ludziska to czego nie mogą a  później po sutym obiadku buch do apteczki po LEKARSTEWKO od bóli...
11 stycznia 2015 11:51 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha, racje masz:) Podobno dzieci wiedza co im trzeba i ile i nie powinno sie ich dlatego zmuszac do zjadania calych porcji i tego czego jesc nie chca. Kiedys tak bylo dla dzieci do 5 roku zycia mniej wiecej. Teraz juz 3 latki sa popsute... Tyle, ze w to wierzac moja corka ma powazne niedobory czekolady i cukierkow wszelkiego rodzaju... Ciast nie lubi, ale jakbym ja z tabliczka czekolady na 10min sama w pokoju zostawila to na 100% czekolada by zniknela i spytalaby sie o nastepna.;););)
11 stycznia 2015 11:55
tina 100%

Właśnie z medycznego punktu widzenia nie widzę związku między posiadaną grupą krwi, a odpowiednią dietą.Mozliwe, że u mnie to tylko zbieg okoliczności, że lubię mięsko i jestem posiadaczką "zerówki. No ,ale to bardzo popularna grupa krwi i posiada ją wiele osób, więc takich "zbiegów okoliczności" może być więcej:) Muszę się zagłębić w zagadnienie, może trafię na jakieś konkrety potwierdzające tę teorię:)

Ja mam B- i to znowu zas dosc rzadka grupia krwi, niby porzy niej pomidory zle wplywaja na organizm, uwielbiam pomidory, ale fakt faktem jak je jem jestem pozniej bardzo wydtea.
11 stycznia 2015 12:13
Mówiąc o wegetarianizmie dobrze byłoby wiedzieć, co nim jest, a co nie i na to chciałam zwrócić uwagę :).
Możemy dyskutować o pożytkach płynących z ograniczenia spożycia mięsa, czy diecie dopuszczającej jedzenie ryb, ale dobrze zdać sobie sprawę z tego, że nie jest to wegetarianizm. Albo się spożywa mięso (ryby to też mięso), albo nie, nie można być półwegetarianinem. Tyle :).
 
 
11 stycznia 2015 12:25
Troche zawiedziona jestem rozwojem dyskusji w tym topiku:(
Nie wiem, moze zle zamiary Mleczka zrozumialam:( Mialam nadzieje, ze beda tu, jesli nie cale przepisy, to przynajmniej wymienione bezmiesne potrawy, ktore Wam szczegolnie smakuja... Zamiast tego jest dyskusja o dietach dla grup krwi(gdzies juz jest topik o dietach) i zaczyna sie dyskusja ideologiczna...
AniaK, dzieki za przepis na pasztet z selera:) Kasia63, czuje sie podpuszczona;) Chce przepis na golabki:)
Nie jestem wegetarianka, ale Moje Cudo jest i to co gotuje smakuje mi wybitnie. Dla moich dzieci wymyslil swietny "zamiennik" miesa:) Pumpernikiel podrobiony w sosie pomidorowym wyglada zupelnie jak mielone mieso:) Dzieci zjadaja makaron z takim sosem i chwala sobie:)
11 stycznia 2015 12:31 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Lawendo,Ty może masz grupę krwi 0?
Ja też jestem posiadaczką owej grupy i jeżeli wierzyć tym , co piszą, to odzywiam się własciwie do posiadanej grupy krwi.Jem chude mięso,lubię bardzo i dużo warzyw.Za węglowodanami nie przepadam, nabiału też mało jem, chyba że jest to dobry ser, a i to w niewielkich ilościach.Podchodzę sceptycznie do takich informacji, ale może coś w tym jest.
Z potraw bezmięsnych to number one u mnie -pierogi ruskie.
Jeszcze jedna potrawa, która mi posmakowała to szpecle z mangold.Jadłam to nad Bodeńskim, a tą potrawę robiła córka pdp po prostu perfekcyjnie.Nie pamiętam teraz przepisu, ale jak go gdzieś znajdę to zamieszczę.

Wiesz,że ja tez jestem posiadacza grupy "O" ale jak to u mnie wszystko to i tu mam plus   RH + a nabiał jest moim ulubionym  Essen a szczególnie mleczko:))))))))
11 stycznia 2015 12:39 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Wiesz,że ja tez jestem posiadacza grupy "O" ale jak to u mnie wszystko to i tu mam plus   RH + :-) a nabiał jest moim ulubionym  Essen a szczególnie mleczko:))))))))

To teoria do kitu w takim razie:) Też mam RH+, ale to chyba nie ma znaczenia wg tej teorii, a może dopiero coś wymyślą:)
 
Podaję link do przepisu szpecli z mangold,nie jest taki sam, ale podobny:
http://www.kochpost.ch/spaetzle-mit-mangold-und-cherrytomaten/
11 stycznia 2015 13:18 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Lawendo,Ty może masz grupę krwi 0?
Ja też jestem posiadaczką owej grupy i jeżeli wierzyć tym , co piszą, to odzywiam się własciwie do posiadanej grupy krwi.Jem chude mięso,lubię bardzo i dużo warzyw.Za węglowodanami nie przepadam, nabiału też mało jem, chyba że jest to dobry ser, a i to w niewielkich ilościach.Podchodzę sceptycznie do takich informacji, ale może coś w tym jest.
Z potraw bezmięsnych to number one u mnie -pierogi ruskie.
Jeszcze jedna potrawa, która mi posmakowała to szpecle z mangold.Jadłam to nad Bodeńskim, a tą potrawę robiła córka pdp po prostu perfekcyjnie.Nie pamiętam teraz przepisu, ale jak go gdzieś znajdę to zamieszczę.

Tina, mam AB Rh +.
Teoretycznie powinnam dobrze tolerować wszystko, ale rok temu okazało się,że mam nietolerancję na gluten i mleko. Nie dla mnie chlebki razowe, makarony pełnoziarniste i zwykłe i inne zboża, które są ważne w wegetarianiźmie. Nabiał też odpada. Gdybym przestała jeść mięso, to oprócz warzyw i gryki oraz prosa nic by mi nie zostałó. Umarłabym z głodu. :)
11 stycznia 2015 13:27 / 1 osobie podoba się ten post
moncherie

Troche zawiedziona jestem rozwojem dyskusji w tym topiku:(
Nie wiem, moze zle zamiary Mleczka zrozumialam:( Mialam nadzieje, ze beda tu, jesli nie cale przepisy, to przynajmniej wymienione bezmiesne potrawy, ktore Wam szczegolnie smakuja... Zamiast tego jest dyskusja o dietach dla grup krwi(gdzies juz jest topik o dietach) i zaczyna sie dyskusja ideologiczna...
AniaK, dzieki za przepis na pasztet z selera:) Kasia63, czuje sie podpuszczona;) Chce przepis na golabki:)
Nie jestem wegetarianka, ale Moje Cudo jest i to co gotuje smakuje mi wybitnie. Dla moich dzieci wymyslil swietny "zamiennik" miesa:) Pumpernikiel podrobiony w sosie pomidorowym wyglada zupelnie jak mielone mieso:) Dzieci zjadaja makaron z takim sosem i chwala sobie:)

Moncherie, w Alnaturze są świetne produkty dla wegetarian, których podstawą jest soja i seitan, ostatnio pojawiły się produkty z łubinu. Można kupić granulat sojowy, który doskonale sprawdza się w sosach do makaronu (ja robiłam z nim sos boloński), są różnego rodzaju parówki, steki gotowe do wrzucenia na patelnię, suche mieszanki do burgerów, falafeli itp.
Często robię soczewicę, szybko się gotuje, jest pyszna i nie wymaga namaczania, jak inne strączkowe. Podsmażam cebulę, dodaję czosnek, wsypuję opłukaną soczewicę (ja lubię zieloną), liść laurowy i ziele angielskie, zalewam wodą i gotuję do miękkości. Pod koniec gotowania dodaję krojone pomidory, zioła prowansalskie, sól i pieprz. Ma być gęste, bo u mnie "wchodzi" z bulgurem, kaszą lub ryżem. Potrawę można wzbogacić parówkami sojowymi lub z seitana, ale nie jest to konieczne, bo i tak danie ma w sobie dość białka. Jeśli nie robiłaś, to koniecznie spróbuj, bo jest pyszne :).
11 stycznia 2015 13:34 / 1 osobie podoba się ten post
moncherie

Troche zawiedziona jestem rozwojem dyskusji w tym topiku:(
Nie wiem, moze zle zamiary Mleczka zrozumialam:( Mialam nadzieje, ze beda tu, jesli nie cale przepisy, to przynajmniej wymienione bezmiesne potrawy, ktore Wam szczegolnie smakuja... Zamiast tego jest dyskusja o dietach dla grup krwi(gdzies juz jest topik o dietach) i zaczyna sie dyskusja ideologiczna...
AniaK, dzieki za przepis na pasztet z selera:) Kasia63, czuje sie podpuszczona;) Chce przepis na golabki:)
Nie jestem wegetarianka, ale Moje Cudo jest i to co gotuje smakuje mi wybitnie. Dla moich dzieci wymyslil swietny "zamiennik" miesa:) Pumpernikiel podrobiony w sosie pomidorowym wyglada zupelnie jak mielone mieso:) Dzieci zjadaja makaron z takim sosem i chwala sobie:)

Dyskusja jak w kazdym topiku rozwija sie w wielu kierunkach.Nie ma co sie zniechęcać pisz przepisy - przydadza się wszystkim nawet tym, ktorzy nie są na tej diecie.
Nie wiem jak zrozumiałas moje zamiary, ale nie były one z założenia złe.A idzie jak idzie tzn. jak zwykle.
11 stycznia 2015 13:37 / 2 osobom podoba się ten post
No jak ktoś lubi bedąc wegetrianinem niepotrzebnie zatruwać chemikalimi swój organizm - to rzeczywiście wyrobów z soli jest bez liku np dla "odzwyczajacych " sie od kiełbaski - sojowe salami lub szynka . Zarówno granulaty sojowe , jak i wyroby mięsnopodobne np parówki to są wysokoprzetworzone produkty i jedzenie ich inaczej niż sporadycznie przynosi wiecej szkody niż pożytku . Ciecierzyca czy soczewica czy niełuskany groch zawiera wiecej przyswajalnego białka niż soja a , ze potrawy z nich przygotowyjemy same - nie ma zagrożenia , ze nafaszerujemy się chemią .
11 stycznia 2015 13:51 / 3 osobom podoba się ten post
Czy jestem wegetarianką ? Nie wiem... Ustaliłam, że puki jestem też mięsem będę przyjmować też mięso..., ale tak naprawdę nie wiem co jem czy raczej czym żywi mnie mój organizm... Jedzenie to przecież różnica pomiędzy tym co przyjmuję i co wydalam - czyli dla mnie głęboka niewiadoma. Nie jadam ryb bo w śród nich najwięcej jest kanibali (brzydzę się potwornie) i nie jadam mięsa zwierząt dzikich i zdziczałych. Apetyt na coś jest jedynym moim dietetykiem, a teraz mi po głowie chodzą placki ziemniaczane...hihihi))))
11 stycznia 2015 13:59 / 1 osobie podoba się ten post
Przypomniały mi się kotlety z fasoli:)Jadłam-pyszne.A tu przepis http://filozofiasmaku.blogspot.com/2013/07/kotlety-z-fasoli.html
11 stycznia 2015 14:04 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Tina, mam AB Rh +.
Teoretycznie powinnam dobrze tolerować wszystko, ale rok temu okazało się,że mam nietolerancję na gluten i mleko. Nie dla mnie chlebki razowe, makarony pełnoziarniste i zwykłe i inne zboża, które są ważne w wegetarianiźmie. Nabiał też odpada. Gdybym przestała jeść mięso, to oprócz warzyw i gryki oraz prosa nic by mi nie zostałó. Umarłabym z głodu. :)

Lawenda ja mam taką samą grupę krwi i tak jak Ty mam nietolerancję na gluten i laktozę. Na dodatek warzywa krzyżowe i soja odpadają.Ba...nawet psiankowate powinnam wykluczyć.  I jak  żyć? Powinnam wprowadzić reżimową dietę. Ale kusi mnie....niestety :))