Kuchnia Niemiecka - przepisy

10 września 2013 15:43 / 1 osobie podoba się ten post
A u mnie dzisiaj był polski krupnik na rosołku z kaszą jęczmienną babcia sie zajadała jeszcze zostało go troche ,to poprosiła żebym jej na kolacje odgrzała :))) Ja mam dobrze co zrobie to babka wszystko wcina i mówi lekka ;)
10 września 2013 15:43 / 2 osobom podoba się ten post
Jak robię grzybki na zimę w zalewie z octem to przed wlozeniem ich do sloiczka przeplukuje przegotowana woda z octem w lekkim stęzeniu,zapobiega to gestnieniu zalewy (nie slimaczy sie).
10 września 2013 15:46 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Jak robię grzybki na zimę w zalewie z octem to przed wlozeniem ich do sloiczka przeplukuje przegotowana woda z octem w lekkim stęzeniu,zapobiega to gestnieniu zalewy (nie slimaczy sie).

Ja uwielbiam zbierać grzybki jeść nie koniecznie :) Juz nie mogę się doczekać kiedy pójdę w swoje miejca na prawdziwki i kozaczki:))) U nas sucho więc grzybki pewnie będa póżniej aż ja zjadę ,czekają na mnie:)
10 września 2013 15:51 / 2 osobom podoba się ten post
mamusia2

Wiem Ania,hi,hi tak zapytałam,bo moia zmienniczka o której napisałam w poskarżyjkach,powiedziała koordynatorce że ona nawet jabłecznik upiekła więc ta teraz też każe mi piec,komedia poprostu,hi,hi.

Co znaczy każe??????Jak Ci każe przez okno skoczyć to skoczysz!!!No weż przestań!!!!kiedys zajechałam na sztelę a rodzina od razu -pirogi rób!A ja na to ,że u nas to sa w sklepach i tylko stare pokolenie robi w domu i ja nie umiem ,rozczarowani byli ale dali mi spokój!!!Mogłas przeciez powiedziec ,ze nie umiesz piec ciast!!!!!Taka za przeproszeniem stara wyga a dałaś się wrobić:(
 
W 50-70 stopni to można co najwyżej figurki z masy solnej piec a i to niekoniecznie:):):):) 
 
10 września 2013 16:25
kasia63

Co znaczy każe??????Jak Ci każe przez okno skoczyć to skoczysz!!!No weż przestań!!!!kiedys zajechałam na sztelę a rodzina od razu -pirogi rób!A ja na to ,że u nas to sa w sklepach i tylko stare pokolenie robi w domu i ja nie umiem ,rozczarowani byli ale dali mi spokój!!!Mogłas przeciez powiedziec ,ze nie umiesz piec ciast!!!!!Taka za przeproszeniem stara wyga a dałaś się wrobić:(
 
W 50-70 stopni to można co najwyżej figurki z masy solnej piec a i to niekoniecznie:):):):) 
 

Kasia nie krzycz na mnie bo będę płakać,chlip od początku było mówione jakie dziadek je ciasto na śniadanie jakie do popołudniowej kawy więc ja mam nie piec,czasami rodzina upiecze i przyniesie,ale moja nadgorliwa zmienniczka zaczeła piec nawet wymyślne torty,a czy ja powiedziałam że się zgodziłam,powiedziałam Ania to Ania ja to ja i takich cudów jak piec w takiej temperaturze ja nie potrafię,zobaczymy co jeszcze będę kazali mi zrobić,chodż jestem tu 4 raz dopiero teraz mam wesoło.
10 września 2013 16:31 / 2 osobom podoba się ten post
mamusia2

Kasia nie krzycz na mnie bo będę płakać,chlip od początku było mówione jakie dziadek je ciasto na śniadanie jakie do popołudniowej kawy więc ja mam nie piec,czasami rodzina upiecze i przyniesie,ale moja nadgorliwa zmienniczka zaczeła piec nawet wymyślne torty,a czy ja powiedziałam że się zgodziłam,powiedziałam Ania to Ania ja to ja i takich cudów jak piec w takiej temperaturze ja nie potrafię,zobaczymy co jeszcze będę kazali mi zrobić,chodż jestem tu 4 raz dopiero teraz mam wesoło.

Nie daj się, a pannie nadgorliwej to ciasteczka z laxygenem upiecz:):):):),może jej minie ta przypadłość.I nie chlipaj -nie krzyczę:) 
10 września 2013 16:42
A ja nie mogę utrafić z obiadem dla dwóch osób zawsze coś zostanie . Babcia mówi za kazdym razem ze za duzo sosu no i faktycznie zawsze zostanie . A ze sobie upodobała śmietanowy to ze wszystkim go zjada tylko musi byc codziennie nowy zrobiony.....:) a dzisiaj przesoliłam kalarepe:(:(

grzybki uwielbiam , sama nawet w zeszłym roku zrobiłam niewiele ale jednak....
10 września 2013 18:05 / 1 osobie podoba się ten post
Przepis na średnią tortownice,ciasto z wiśniami;

pół paczki sucharów
350 g opakowanie kremówki 30%
350 g opakowanie serka homogenizowanego waniliowego
1 łyżka cukru pudru
duży słoik kompotu wiśni bez pestek
1 słoik małej nutelli
1 galaretka wiśniowa.

Suchary zawinąć w ściereczkę i potłuc tłuczkiem,albo wałkiem na drobno,dodac nutelle i dokładnie zagnieść.
Wyłożyć na tortownice.
Śmietanę ubić na sztywno,dodać serek waniliowy,dodac cukier,dokładnie wymieszać.
Wyłożyć na masę z sucharów.
Na krem ułożyć wiśnie,a na kompocie ugotować galaretkę,ale z o pół szklanki mniejszej porcji
Kiedy galaretka zacznie gęstnieć zalać ciasto i wstawic do lodówki.

Dziś zrobiłam i poprostu pycha.

Smacznego~!
10 września 2013 19:22 / 1 osobie podoba się ten post
mamusia2

Wiem Ania,hi,hi tak zapytałam,bo moia zmienniczka o której napisałam w poskarżyjkach,powiedziała koordynatorce że ona nawet jabłecznik upiekła więc ta teraz też każe mi piec,komedia poprostu,hi,hi.

mamausia2 a moze ona kupowala gotowce ( za swoja kase haha zeby sie przypodobac) a babci i rodzinie mowila ze piecze!. Ja z taka zmienniczka miala bym przekichane bo mnie zycie juz oduczylo nadgorliwosci co mozna to wiem ;) a po drugie nie cierpie kuchni za to moge robic wszystko inne ;))
10 września 2013 19:30
Magmab piecze,ona tylko w kuchni by siedziała,nawet z własnymi dziećmi nie ma dobrego kontaktu bo zamiast z nimi iść na spacer lub pogadać to ona wiecznie w kuchni siedzi,albo gotuje albo piecze.
10 września 2013 19:33 / 2 osobom podoba się ten post
Lubię sie w kuchni wyżywać ale we własnej :)Tu ,jeśli coś specjalnego robię to głównie z myśla o sobie:)Np.nadziewaną papryke zamiast gołąbków-bardzo lubie i szybciej się robi.Starsi ludzie sa w jedzeniu monotematyczni i jedza zwykle te same ,sprawdzone potrawy.Tak mam tu z ciastem - babuszka lubi takie na zimno z owocami i galaretką na spodzie tortowym -ja go nie cierpię bo niesmaczny ten spód.Więc dla mnie to lepiej bo go nie jem a jak zrobie to starcza na tydzień cały i babuszka cała szczęśliwa:)Jak zaczęłam tu jeżdzic to o zupach mowy nie było ,ale robie raz w tyg.bo lubię zupy i tez zjada ze smakiem:)/połowe zamrażam i w kolejnym tyg. mam dzień bez gotowania:)Wszelkie sałatki jada gotowe ze sklepu,wędlin żadnych,to po kie licho sie wysilac jak niemal codziennie na sniad i kol.jest to samo???
10 września 2013 20:32 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Lubię sie w kuchni wyżywać ale we własnej :)Tu ,jeśli coś specjalnego robię to głównie z myśla o sobie:)Np.nadziewaną papryke zamiast gołąbków-bardzo lubie i szybciej się robi.Starsi ludzie sa w jedzeniu monotematyczni i jedza zwykle te same ,sprawdzone potrawy.Tak mam tu z ciastem - babuszka lubi takie na zimno z owocami i galaretką na spodzie tortowym -ja go nie cierpię bo niesmaczny ten spód.Więc dla mnie to lepiej bo go nie jem a jak zrobie to starcza na tydzień cały i babuszka cała szczęśliwa:)Jak zaczęłam tu jeżdzic to o zupach mowy nie było ,ale robie raz w tyg.bo lubię zupy i tez zjada ze smakiem:)/połowe zamrażam i w kolejnym tyg. mam dzień bez gotowania:)Wszelkie sałatki jada gotowe ze sklepu,wędlin żadnych,to po kie licho sie wysilac jak niemal codziennie na sniad i kol.jest to samo???

dobrze ze przeczytałam twój post bo myslałam że moja babuszka jest jakaś inna . non sttop to samo a obiadu z wczoraj to nie zje. szkoda ze zamrazarke ma taką małą.....
10 września 2013 20:33
Czarna-a jak wyszło ciasto????
10 września 2013 20:35
kasia63

Lubię sie w kuchni wyżywać ale we własnej :)Tu ,jeśli coś specjalnego robię to głównie z myśla o sobie:)Np.nadziewaną papryke zamiast gołąbków-bardzo lubie i szybciej się robi.Starsi ludzie sa w jedzeniu monotematyczni i jedza zwykle te same ,sprawdzone potrawy.Tak mam tu z ciastem - babuszka lubi takie na zimno z owocami i galaretką na spodzie tortowym -ja go nie cierpię bo niesmaczny ten spód.Więc dla mnie to lepiej bo go nie jem a jak zrobie to starcza na tydzień cały i babuszka cała szczęśliwa:)Jak zaczęłam tu jeżdzic to o zupach mowy nie było ,ale robie raz w tyg.bo lubię zupy i tez zjada ze smakiem:)/połowe zamrażam i w kolejnym tyg. mam dzień bez gotowania:)Wszelkie sałatki jada gotowe ze sklepu,wędlin żadnych,to po kie licho sie wysilac jak niemal codziennie na sniad i kol.jest to samo???

Zmienniczka idealna:::)))))))
10 września 2013 20:38
Moja babcia wszystko je i jej smakuje,chyba że tylko tak mówi,jak by jej podać to samo to by chyba też było by jej egal a dziadek lubi urozmaiconą kuchnię,zawsze musi być coś innego,no właśnie Czarna jak ciasto,smakowało.