Jak robię grzybki na zimę w zalewie z octem to przed wlozeniem ich do sloiczka przeplukuje przegotowana woda z octem w lekkim stęzeniu,zapobiega to gestnieniu zalewy (nie slimaczy sie).
Jak robię grzybki na zimę w zalewie z octem to przed wlozeniem ich do sloiczka przeplukuje przegotowana woda z octem w lekkim stęzeniu,zapobiega to gestnieniu zalewy (nie slimaczy sie).
Wiem Ania,hi,hi tak zapytałam,bo moia zmienniczka o której napisałam w poskarżyjkach,powiedziała koordynatorce że ona nawet jabłecznik upiekła więc ta teraz też każe mi piec,komedia poprostu,hi,hi.
Co znaczy każe??????Jak Ci każe przez okno skoczyć to skoczysz!!!No weż przestań!!!!kiedys zajechałam na sztelę a rodzina od razu -pirogi rób!A ja na to ,że u nas to sa w sklepach i tylko stare pokolenie robi w domu i ja nie umiem ,rozczarowani byli ale dali mi spokój!!!Mogłas przeciez powiedziec ,ze nie umiesz piec ciast!!!!!Taka za przeproszeniem stara wyga a dałaś się wrobić:(
W 50-70 stopni to można co najwyżej figurki z masy solnej piec a i to niekoniecznie:):):):)
Kasia nie krzycz na mnie bo będę płakać,chlip od początku było mówione jakie dziadek je ciasto na śniadanie jakie do popołudniowej kawy więc ja mam nie piec,czasami rodzina upiecze i przyniesie,ale moja nadgorliwa zmienniczka zaczeła piec nawet wymyślne torty,a czy ja powiedziałam że się zgodziłam,powiedziałam Ania to Ania ja to ja i takich cudów jak piec w takiej temperaturze ja nie potrafię,zobaczymy co jeszcze będę kazali mi zrobić,chodż jestem tu 4 raz dopiero teraz mam wesoło.
Wiem Ania,hi,hi tak zapytałam,bo moia zmienniczka o której napisałam w poskarżyjkach,powiedziała koordynatorce że ona nawet jabłecznik upiekła więc ta teraz też każe mi piec,komedia poprostu,hi,hi.
Lubię sie w kuchni wyżywać ale we własnej :)Tu ,jeśli coś specjalnego robię to głównie z myśla o sobie:)Np.nadziewaną papryke zamiast gołąbków-bardzo lubie i szybciej się robi.Starsi ludzie sa w jedzeniu monotematyczni i jedza zwykle te same ,sprawdzone potrawy.Tak mam tu z ciastem - babuszka lubi takie na zimno z owocami i galaretką na spodzie tortowym -ja go nie cierpię bo niesmaczny ten spód.Więc dla mnie to lepiej bo go nie jem a jak zrobie to starcza na tydzień cały i babuszka cała szczęśliwa:)Jak zaczęłam tu jeżdzic to o zupach mowy nie było ,ale robie raz w tyg.bo lubię zupy i tez zjada ze smakiem:)/połowe zamrażam i w kolejnym tyg. mam dzień bez gotowania:)Wszelkie sałatki jada gotowe ze sklepu,wędlin żadnych,to po kie licho sie wysilac jak niemal codziennie na sniad i kol.jest to samo???
Lubię sie w kuchni wyżywać ale we własnej :)Tu ,jeśli coś specjalnego robię to głównie z myśla o sobie:)Np.nadziewaną papryke zamiast gołąbków-bardzo lubie i szybciej się robi.Starsi ludzie sa w jedzeniu monotematyczni i jedza zwykle te same ,sprawdzone potrawy.Tak mam tu z ciastem - babuszka lubi takie na zimno z owocami i galaretką na spodzie tortowym -ja go nie cierpię bo niesmaczny ten spód.Więc dla mnie to lepiej bo go nie jem a jak zrobie to starcza na tydzień cały i babuszka cała szczęśliwa:)Jak zaczęłam tu jeżdzic to o zupach mowy nie było ,ale robie raz w tyg.bo lubię zupy i tez zjada ze smakiem:)/połowe zamrażam i w kolejnym tyg. mam dzień bez gotowania:)Wszelkie sałatki jada gotowe ze sklepu,wędlin żadnych,to po kie licho sie wysilac jak niemal codziennie na sniad i kol.jest to samo???