Język niemiecki - od czego zacząć?

19 stycznia 2014 14:51
ewa14

Dzień dobry!!!!!
Dziewczyny może, któraś z was wie co znaczy słówko, które fonetycznie brzmi "hłam", za cholerę nie mogę rozgryżć jego znaczenia.

Prawdopodobnie jest to dialekt bawarski, który występuje  wyłącznie w mowie, a nie w piśmie.   
02 lutego 2014 19:24 / 1 osobie podoba się ten post
http://deutsch-auf-polnisch.blogspot.de/search?updated-min=2013-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2014-01-01T00:00:00-08:00&max-results=14 moze sie przyda ,:) .Z piec razy edytowalam i sie nie zaznaczylo na zielono :( http://deutsch-auf-polnisch.blogspot.de/2013/01/niemiecki-dla-opiekunek-abc-do-pracy-w.html  
za 30 razem,:( :) :)
02 lutego 2014 21:00 / 1 osobie podoba się ten post
przedewszystkim rodzajniki!!!
03 lutego 2014 00:52
filip

przedewszystkim rodzajniki!!!

do rodzajnikow jeszcze nie doszlam,moglbys tak troszke naswietlic? co to? prosze   ups eureka,juz wiem
01 marca 2014 18:56
Pytanie mam takie,czy obydwa zdania są poprawne jeśli chodzi o szyk wyrazów?
Wir haben an der Ostsee einen Tschechien kennen gelernt.
Wir haben einen Tschechien an der Ostsee kennen gelernt.
W moich materiałach stoi,że pierwsze zdanie jest poprawne,ale przecież w szyku przestawnym możemy zaakcentować to,na czym nam bardziej zależy.Czyli co-mogę powiedzieć i tak i tak?Mogę zaakcentować,ze ważniejsze jest,kogo poznałam a nie gdzie?
01 marca 2014 19:08 / 1 osobie podoba się ten post
Impala

Pytanie mam takie,czy obydwa zdania są poprawne jeśli chodzi o szyk wyrazów?
Wir haben an der Ostsee einen Tschechien kennen gelernt.
Wir haben einen Tschechien an der Ostsee kennen gelernt.
W moich materiałach stoi,że pierwsze zdanie jest poprawne,ale przecież w szyku przestawnym możemy zaakcentować to,na czym nam bardziej zależy.Czyli co-mogę powiedzieć i tak i tak?Mogę zaakcentować,ze ważniejsze jest,kogo poznałam a nie gdzie?

Pierwsze jest poprawne, bo w zdaniach, gdzie obok siebie stoją Dativ i Akkusativ, pierwszeństwo ma Dativ. 
01 marca 2014 19:21
Tej zasady nie znałam,dzięki.
A może jeszcze uda ci się wytłumaczyć,jak prawidłowo zadawać pytaniajesli chodzi o przypadki.Ćwicze ostatnio i czasami zadaje te pytania poprawnie,a czasami błędnie(bo tak jakoś bardziej po polsku myslę).Nie mam teraz w głowie przykładów,ale chodzi o to,ze niektóre pytania umiem zadać po polsku,bo pasuje mi np. zapytać o cos w nadrzedniku-a tego nie ma w niemieckim.Czasami wydaje mi się,ze powinnam zapytać w bierniku-wen,was-a okazuje się,ze jednak powinnam pytać wessen.
Nie umiem tego jasno wytłumaczyć,ale to jest mój problem,zastanawiam się-a to powinno płynnie lecieć,automatycznie.
01 marca 2014 19:28 / 3 osobom podoba się ten post
No tak trudno powiedzieć, jeżeli nie mam przykładów.
Tak ogólnie to każdy przypadek ma pytania.
Mianownik - wer, was    kto, co
Dopełniacz - wessen    czyj, czyja, czyje
Celownik - wem, wo    komu, czemu, gdzie
Biernik - wen, was, wohin    kogo, co, dokąd
 
 
I zadając pytania trzeba stwierdzić, w jakim przypadku je zadać i do tego odpowiedni zaimek pytający użyć. No ale to chyba wiesz, więc wątpię, żeby to rozwiało jakieś wątpliwości.
 
A to mylenie biernika i dopełniacza w pytaniach jest w pewnych sytuacjach typowe. A to dlatego, że w potocznym języku polskim często zamiast "czyje" mówi się "kogo" i stąd wynikają te pomyłki. Możemy po polsku powiedzieć - Kogo jest ten samochód? No a jak to przetłumaczymy dokładnie, to musielibyśmy zadac pytanie "wen" - i to błąd, bo tutaj chodzi o przynależność kiedy to stosuje się dopełniacz, pytanie powinno brzmieć zarówno po polsku, jak i po niemiecku - czyj jest ten samochód.
23 marca 2014 19:56
A ja polecam program do nauki niemieckiego "Prof. Klaus", genialny... słówka i zwroty oraz całe zdania "ruszane" z kazdej strony... tzreba rozpoznac ze słuchu, przetłumaczyc, napisać, powiedziec, materiał do nauki dzielimy na odpowiadające nam paczki, tyle powtorzeń, że w koncu sie kazdy nauczy a co do osłuchania, ja sobie posciągałam na mp3 ebooki po niemiecku, do autobusu, na spacer, w uszy i voila :)
30 maja 2014 11:00 / 1 osobie podoba się ten post
helen

Andrea,popieram.Nie jesteśmy po to aby uczyć Niemców języka ,tylko po to aby pracować i jakoś się dogadać.Jeśli któraś powie -poproszę 7 bułka a nie bułek,to świat się nie zawali.Po co sobie dodawać stresu i tak zapewne będące tam mają go pod dostatkiem.Mnie to jeszcze czeka.

A ja w ogóle palcem pokazuję "poprosze tę" :D  I potem ew. mówię jasna czy ciemna. Komunikatywny nie znaczy kwiecisty.Mozna znać świetnie język i sie nie dogadać.I Niemcy są bardzo mili(nie wytykaja błedów) czy to tylko moje odczucia?:P
30 maja 2014 11:01
Dobre masz odczucia. Niemcy mają u siebie tylu obcokrajowców, że już się przyzwyczaili.
30 maja 2014 11:10 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Przed 1-ym wyjazdem uczyłam się i słówek i potzrebnych zdań.W trakcie -zapisywałam każde nowe zdanie czy słówko do zeszytu,wyszukiwałam w słowniku to co mi na dana chwilę było potzrebne,podpierałam sie translatorem.Gramatyka zajęłąm sie dużo później.Na początek ważne dla mnie było żeby rozumieć i być jako tako rozumianym.którego dnia babcia mnie zamęczała pytaniem "wie spät ist es?" a ja za nic nie mogłam zakumać czego ona chce????teraz mnie to smieszy ale wtedy myślałam ,że ją uduszę:):):)Dużo oglądałam TV,zwłaszcza bajek dla dzieci-sa prostym językiem przekazywane.Potem juz w domu ,na spokojnie uczylam sie dalej.Mi ten szalony wyjazd bez jezyka dobrze zrobił.bo zmobilizował i wyjezdżaja c się czulam niczym wytrawna germanistka:):):)A byłam ledwo 6,5 tygodnia:)Tylko ,że ja bardzo chciałam sie naumieć jak najwiecej:):):)

Ja właśnie też tak mam , że mnie jak siedzę i niewiele rozumiem(zwłaszcza jak szybko mówią).Chciałabym szybciej się nauczyć.Ale wiem po sobie że języka się uczy w ciągu dwóch lat( jak sie jest młodziutkim:P) Moja pani mnie czasem irytuje ,bo nic mnie nie poprawia-dla nie wszystko jest dobrze.Siedze i nawijam przez pół godziny i niewiem czy to jest niemiecki:D,a on tylko "dobrze" z uśmiechem :)
30 maja 2014 11:35
10 czerwca 2014 22:32
Odmiana czasowników w języku niemieckim
-
 
 
A ja w chwili obecnej czytam niemieckie dane statystyczne odnośnie zachorowań na demencję w Niemczech. To jest szok, co tam się dzieje. Zerknijcie sami:
- http://www.deutsche-alzheimer.de/fileadmin/alz/pdf/factsheets/FactSheet01_2012_01.pdf
10 czerwca 2014 23:02 / 2 osobom podoba się ten post
Przede wszystkim żeby się nauczyć języka najpier trzeba poznać ludzi i kraj jak to powiedział Goethe,na poczatku nauki osłuchać się z wymową języka bez zrozumienia (zdań,wyrazów)potem uczyć się słówek z rodzajnikami i oglądać bajki ,dzienniki telewizyjne jest tam używany wyrażny język literacki zapamiętywać całe zdania, zwroty,a dopiero pózniej gramatyka.Dla mnie nie sprawia żaden land w Niemczech w porozumiewaniu się jak również w Austrii czy w Szwajcarii również posługuje się dialektem Alte Bayer gdzie nie rozumieją całe Niemcy bo jest to stary austryjackii dialekt na każdej wiosce w Bawarii jest inna odmiana a jest ich łącznie 12.Dlatego warto na początku nauki osłuchać się z językiem w danym regionie.Bo jak same moje drogie opiekunki pracujemy w różnych Landach i mowa potoczna odbiega od mowy literackiej.Życzę wszystkim wytrwałosci w nauce języka.