Chodzi mi o to,że poprzednie tak robiły i on tego wymaga bo nauczony!I o to ,ze się boi go też,on o tym wie i wykorzystuje.Nic innego nie napisałałam!Anette nie jest świeżynką ,już wyjeżdżała,akurat trafił się jej terrorysta i nie może sobie poradzić.Jak przestanie swój strach okazywać to ogarnie wszystko.Nie mam się z czego otrząsać,cóż ja jej złego radzę wg Ciebie???Bo nie rozumiem tego oburzenia.Ile razy trafia się na sztele gdzie poprzedniczki tak dupami trzęsły przed PDP ,że posłusznie się podporządkowywały różnym bzdurnym zasadom???Ile???Właziły w przysłowiową dupę byle mieć spokój??Potem przyjeżdżasz na taką sztelę i w szoku jesteś pierwszy tydzien zanim ogarniesz i uświadomisz PDP/jeśli zdrowy na umyśle/, że sa rzeczy do których nie masz się zamiaru ślepo dostosować.....Przerabiałam.I wiem co piszę.Anette chyba bardziej potrzebuje racjonalnego wsparcia i rady niż żałowania ,jak to biedna jest ,bo to jej na pewno nie pomoże.
