Ja ostatnio pracowałam jako opiekunka z Firmą Seniorenhilfe Schlegel - podaję adres tej Firmy
Osnabrucker Weg 11, 32-051 Herford. Właśam wołać pieniędzy i umowycicielką jest Ilka Schlegel i jej mąż.
Podaję również ich stronę www.seniorenhilfe-scglegel.de
Uważajcie proszę to oszuści, dość że okłamują Niemieckie rodziny , że my Polki pracujemy u nich
legalnie , kasują rodziny po 3000 Euro na miesiąc, to nam opiekunką proponują pracę na czarno - bez umowy
za 1500 Euro na miesiąc. Wypłaty mają być co 2 tygodnie
Ja pracowałam przez tą firmę w miejscowości Lippinghausen Am. Hang 5, 32-120 Hiddenhausen , pracowałam 16 dni, nie otrzymałam żadnego wynagrodzenia i jak zaczęłam wołać pieniędzy oraz umowy to zostałam siłą przez Pośredniczkę i jej
męża wyrzucona z domu mojej Podopiecznej.
Wywieżli mnie do miasteczka Bunde około 6 km od miejsca pracy, zostawili mnie rano o godzinie 8.00 przed Pensjonatem bez pieniędzy, zabrali mi telefon i uszkodzili kartę Sim żebym nie mogła się nigdzie dodzwonić.
Pesjonat pod którym mnie zostawili był zamknięty więc poszłam szukać pomocy.
Obok znajdował się serwis BMW - tam spotkałam Polaków i Niemców którzy mi pomogli.
Byłam roztrzęsiona i bez środków.
Dzięki nim wróciłam jakoś do Polski, ale przestrzegam wszystkie Opiekunki przed tą Firmą oszustów.
P.s.
Wiem że szukają już następnej ofiary na moje miejsce.
Widziałam ogłoszenie na stronie my.polacy
Ostrzegam i pozdrawiam.
Kilka dni temu rozmawiałam z byłą zmienniczką. Powiedziała, że koordynatorka wysłała jej profil do rodziny (miała tu nie wracać, ale teraz by chciała). Dziś, przy okazji wymiany okna rozmawiam z zięciem i pytam, czy coś wie o kolejnej opiekunce. On, że nic. Tu już parę razy były takie problemy komunikacyjne. Niemiecka koordynatorka obsługuje dwie polskie firmy. Poprzednio w firmie mi powiedziano, że jest już akceptacja następnej zmienniczki, już ustalano busy. I trzy dni później przychodzi ta koordynatorka i z teczki wyjmuje profil opiekunki do akceptacji... Moja zmienniczka powiedziała, że w firmie uważają, że te rodzina zwleka ze wszystkim do ostatniej chwili. Z rozmów z nimi, i takich wydarzeń, jak przedstawienie opiekunki rodzinie już po ich rzekomej akceptacji wychodzi mi, że to nie tu problem.
Zięć mówił, że jak był problem z opiekunką, to koordynatorka kazała dzwonić do firmy do Polski. Wychodzi mi, że to chyba ona tu coś kiepsko działa, choć pewności nie mam.
Wniosek- o wszystko pytać, dzwonić, przypominać. Wtedy jest tak, jak ma być. Zgłosiłam swoje potrzeby odnośnie terminów- wyjazdu i przyjazdu- kilka dni różnicy raptem, nie tak, jak u znajomej, gdzie stała opiekunka chce pracować 6 tygodni na 2 w domu. Zobaczę, czy będzie to wzięte pod uwagę....
Porozsylam tez do urzędów tego miasta info.A więc tam tez będą spaleni.
ale my nie z 1łapanki
" sp...i ucik" też mnie kiedyś oszukano i wiem jak to jest