30 kwietnia 2015 21:50 / 3 osobom podoba się ten post
Wiecie co,od kiedy mój pdp odszedł nie mam na nic czasu,tzn nie mam czasu na forum i jak wreszcie siądę zamiast się udzielać,nadrabiam zaległości,a kiedy skończe czytac jestem już śpiąca.
Dziś mam zastępczego pdp,ponieważ syn pdp postanowił się w połowie wprowadzic. Jak go rano z walizkami zobaczyłam to aż mnie zatkało...Mało,że z walizkami przybył to podrzucił mi swoje koszule do prasowania. W sypialni swojego ojca zrobił misz-masz,potem zapowiedział mi,że na jutro zaprosił swoich znajomych na kolację i powinnam coś do jedzenia przygotować.
Oznajmił mi też ,ze w sobotę jedziemy do jego cioci w odwiedziny,a wogóle to on zamierza tu pomieszkać do końca tygodnia i zobaczy czy wygodnie mu bedzie...
Wiecie co,chyba na coś takiego gotowa nie byłam. Myślałam,że spokojnie będę tu sobie pracować sama,bez cudzych koszul do prasowania,a tu taka niespodzianka. Mam wogóle awersję do męskich rzeczy,nie lubię prasować koszul,oglądać marynarek itp.
Moja agencja ma dla mnie już ofertę pracy,jeśli rozmowa wypadnie pomyślnie to wyjeżdżam pod koniec maja. Pytanie tylko czy wytrzymam?