Na wyjeździe #24

30 kwietnia 2015 22:19 / 6 osobom podoba się ten post
Biedak...nie wie,jak się zabrać do rzeczy...a to w lozeczku leży, a to do cioci proponuje wypad, a to zakupy - przyszlosciowe, jakby nie było komputer to na lata zakup....
A ta Polka to nikumata taka,ze ho ho....
30 kwietnia 2015 22:23 / 6 osobom podoba się ten post
Leżał i czekał .......i się nie doczekał biedak
30 kwietnia 2015 22:41 / 5 osobom podoba się ten post
Iwanilia ,a klucz masz w drzwiach u siebie?:)Tylko patrzeć jak zawita wieczorkiem......

A z innej beczki to wkurzona jestem na poprzedniczkę,gdyż: rozmawiaąłm z nia zanim zdecydowałam sie na przyjazd i jak zawsze m.in. pytałam czy PDP wszystko je,czy nie ma diety ,czy jest cos czego kategorycznie do ust nie weźmie,otrzymałam odp.że je wsio,CZASEM chce coś ugotowac....Tymczasem okazuje się ,że poza sałata i mizeria PDP nie jada innych warzyw,nawet marchewki w zupie nie toleruje,prawie nie je mięsa, co podkresla sama codziennie-a wczoraj kawał tłustego boczku wtranżoliła:)No i oczywiście ona gotuje......ja robię za podkuchenną:)Bardzo mi to nie przeszkadza bo błyskawicznie sie dostosowuje do takich nieszkodliwych "ale" ,ale takiej ściemy nie znoszę!Nie wiem po co to było?Tak czy tak nie wróce tu ,mimo ze uwazam ze to przyzwoite miejsce,pomijajac te minusy techniczne ,o których wczoraj pisałam.Jednak PDP wg mnie raczej potrzebuje sprzataczki niż opiekunki,jest jeszcze na tyle samodzielna ,że opiekunka jej nie potrzebna do opieki-bardziej do czesania dywanów i towarzystwa:)To pierwsze zajęło mi dziś cały poranek:)Specjalną szczoteczką ze świnskiego włosia:):):):)Hi hi hi.
30 kwietnia 2015 22:51 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Iwanilia ,a klucz masz w drzwiach u siebie?:)Tylko patrzeć jak zawita wieczorkiem......

A z innej beczki to wkurzona jestem na poprzedniczkę,gdyż: rozmawiaąłm z nia zanim zdecydowałam sie na przyjazd i jak zawsze m.in. pytałam czy PDP wszystko je,czy nie ma diety ,czy jest cos czego kategorycznie do ust nie weźmie,otrzymałam odp.że je wsio,CZASEM chce coś ugotowac....Tymczasem okazuje się ,że poza sałata i mizeria PDP nie jada innych warzyw,nawet marchewki w zupie nie toleruje,prawie nie je mięsa, co podkresla sama codziennie-a wczoraj kawał tłustego boczku wtranżoliła:)No i oczywiście ona gotuje......ja robię za podkuchenną:)Bardzo mi to nie przeszkadza bo błyskawicznie sie dostosowuje do takich nieszkodliwych "ale" ,ale takiej ściemy nie znoszę!Nie wiem po co to było?Tak czy tak nie wróce tu ,mimo ze uwazam ze to przyzwoite miejsce,pomijajac te minusy techniczne ,o których wczoraj pisałam.Jednak PDP wg mnie raczej potrzebuje sprzataczki niż opiekunki,jest jeszcze na tyle samodzielna ,że opiekunka jej nie potrzebna do opieki-bardziej do czesania dywanów i towarzystwa:)To pierwsze zajęło mi dziś cały poranek:)Specjalną szczoteczką ze świnskiego włosia:):):):)Hi hi hi.

Kasia czesz dywany a pdp niech gotuje .........
30 kwietnia 2015 22:58 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Iwanilia ,a klucz masz w drzwiach u siebie?:)Tylko patrzeć jak zawita wieczorkiem......

A z innej beczki to wkurzona jestem na poprzedniczkę,gdyż: rozmawiaąłm z nia zanim zdecydowałam sie na przyjazd i jak zawsze m.in. pytałam czy PDP wszystko je,czy nie ma diety ,czy jest cos czego kategorycznie do ust nie weźmie,otrzymałam odp.że je wsio,CZASEM chce coś ugotowac....Tymczasem okazuje się ,że poza sałata i mizeria PDP nie jada innych warzyw,nawet marchewki w zupie nie toleruje,prawie nie je mięsa, co podkresla sama codziennie-a wczoraj kawał tłustego boczku wtranżoliła:)No i oczywiście ona gotuje......ja robię za podkuchenną:)Bardzo mi to nie przeszkadza bo błyskawicznie sie dostosowuje do takich nieszkodliwych "ale" ,ale takiej ściemy nie znoszę!Nie wiem po co to było?Tak czy tak nie wróce tu ,mimo ze uwazam ze to przyzwoite miejsce,pomijajac te minusy techniczne ,o których wczoraj pisałam.Jednak PDP wg mnie raczej potrzebuje sprzataczki niż opiekunki,jest jeszcze na tyle samodzielna ,że opiekunka jej nie potrzebna do opieki-bardziej do czesania dywanów i towarzystwa:)To pierwsze zajęło mi dziś cały poranek:)Specjalną szczoteczką ze świnskiego włosia:):):):)Hi hi hi.

a widzisz trzeba było poradzić się SERCA i intuicji, a nie słuchac zmienniczki :))) tyle lat pracujesz, mnie uczyłaś,  a przeczucia nie masz :)))
30 kwietnia 2015 23:02 / 2 osobom podoba się ten post
Dagmara

a widzisz trzeba było poradzić się SERCA i intuicji, a nie słuchac zmienniczki :))) tyle lat pracujesz, mnie uczyłaś,  a przeczucia nie masz :)))

Jesli chocdzi o przeczucie to rzeczywiscie nie mam:)Zwykle zakładam ,że nie bedzie źle i że osoba ,z która rozmawiam o konkretach tez jest konkretna i prawdomówna....Ale róźnie z tym bywa.....Jest na krótko, wiec taki pikuś jak gotujaca PDP na miesiac jest do strawienia:)Intuicja mi podpowiadała ,że miejscówka ok i generalnie póki co tak jest:)
30 kwietnia 2015 23:04 / 2 osobom podoba się ten post
" święty Antoni , święty Antoni , serce zgubiłam  pod miedzą , oj co to będzie ,święty Antoni , gdy się sąsiedzi doooowiedzą... ... noce takie są upalne i słoooowiki spać nie dają , a przez okno do mej izby jakieś strachy zaglądają ..."   to wszystko przez te ptaszyska ! :) Znalezione obrazy dla zapytania i słowiki spać nie dają    
30 kwietnia 2015 23:08
kasia63

Jesli chocdzi o przeczucie to rzeczywiscie nie mam:)Zwykle zakładam ,że nie bedzie źle i że osoba ,z która rozmawiam o konkretach tez jest konkretna i prawdomówna....Ale róźnie z tym bywa.....Jest na krótko, wiec taki pikuś jak gotujaca PDP na miesiac jest do strawienia:)Intuicja mi podpowiadała ,że miejscówka ok i generalnie póki co tak jest:)

strawisz, przetrawisz i w.......... (brzydkie słowo, nie napiszę) synonim - załatwisz się :)))
30 kwietnia 2015 23:29 / 9 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ciocię znam,bo przyjechała na pogrzeb,była przez kilka dni i bardzo miło mi się z ciocią spędzało czas,bo to przemiła kobieta. Opowiadałam nawet cioci o swoim zyciu prywatnym ,o swoim polskim mężu hihihi, więc dalej twierdzię,że nic z tych rzeczy moje kochane,choć wiem jak bardzo liczycie na forumowy romans.
Powiem Wam jak bardzo syn jest romantyczny, dziś zaproponował mi wycieczkę do Koln do.....sklepu komputerowego ,bo okazało się,że na swoim lapku żle widzi litery hahahha
Dziś po obiedzie przebrał się w piżamkę i leżał w łózeczku do 19-tej. Jak wróciłam z zakupów już był ubrany hahahah
 

Iwanilko zdrowy na ciele i umyśle mężczyzna nie przebiera się w piżame po południu i się nie kładzie do łóżka. 
A to, że pojechał do sklepu laptopy obejrzeć i że zaprosił Ciebie to dobry znak, znaczy nie jesteś tylko do pilnowania domu.Tylko pytanie do czego ma służyc twoja obecnośc w tym domu.  Uzgadniając dalszy pobyt powinnas zapytac co miałoby należec do twoich obowiązków. Tyle o tym tu sie pisze a ty nastepna która nie wie po co została. 
30 kwietnia 2015 23:38 / 4 osobom podoba się ten post
IGGA

Iwanilko zdrowy na ciele i umyśle mężczyzna nie przebiera się w piżame po południu i się nie kładzie do łóżka. 
A to, że pojechał do sklepu laptopy obejrzeć i że zaprosił Ciebie to dobry znak, znaczy nie jesteś tylko do pilnowania domu.Tylko pytanie do czego ma służyc twoja obecnośc w tym domu.  Uzgadniając dalszy pobyt powinnas zapytac co miałoby należec do twoich obowiązków. Tyle o tym tu sie pisze a ty nastepna która nie wie po co została. 

Masz rację Ty i Andrea,chyba powinnam zmienic sztele jak najszybciej,bo to zaczyna byc malo zabawne. Nieiwadomo co on sobie w głowie uklada. 
30 kwietnia 2015 23:54 / 3 osobom podoba się ten post
No nie uprzedził,to było dla mnie zaskoczenie,że z walizkami przyjechał. Mówił ,że planuje tu sie wprowadzic,ale dopiero jak ja wyjade,a tu niespodzianka. Dostałam oferte od agencji i moze wyjade. Koordynator zadzwonił do niego i zapytal czy zgodziłby sie zebym wczesniej wyjechala,powiedział że absolutnie nie zgadza się. Wogole bardzo się zdenerwował,że mam propozyjcje wyjazdu do innej rodziny. No i dało mi to do myślenia.
01 maja 2015 00:16 / 3 osobom podoba się ten post
Hahhahah szkoda bardzo :)) Zostało mi tylko 3 tygodnie,wytrzymam jakoś i spadam do Pl albo na nową sztele :).
 
01 maja 2015 00:20 / 6 osobom podoba się ten post
sytuacja zaczyna robić się niezdrowa więc czy warto się codziennie zastanawiać i tak trwać w niepewnosci co będzie następnego dnia, aż nie daj Boże..... coś się dziwnego wydarzy, niektórzy traktują nas jak swoją własność, co to znaczy, że się zdenerwował? obowiązków już niestety nie ma, umowa nie wiem wygasła samoistnie czy jak to nazwać, jest jakiś czas w takiej sytuacji ale nie na wieczność, lepiej się stamtąd usunąć dla własnego bezpieczeństwa
01 maja 2015 07:42 / 2 osobom podoba się ten post
No bardzo szkoda Ivanili,że w tym kierunku się rozwija ta praca.Myslałam,że sobie domu popilnujesz i tyle,ale prasowanie koszul a tym bardziej przygotowywanie "przyjatek" dla syna i jego znajomych,to nie jest fajna praca.
Dobrze,że masz nowe miejsce w zanadrzu.
Ale we mnie nadzieja jeszcze nie umarła(ona umiera ostatnia jak mówią)-i może ta sytuacja się jeszcze jakoś unormuje?
A czy tych wspólnych "wyjść"(do sklepu komputerowego,cioci i innych)nie możesz ominąć?nie da się mu odmówić?
Może w takiej sytuacji zapytaj go,na czym teraz polega twój nowy zakres obowiązków i ewentualnie ustalcie coś,co będzie dla ciebie do przyjęcia?

A tak poza tym,to paskudnie zimno jest w nocy,w dzień szaro i mokro,i czekam na słoneczko.
W pracy spokojnie nadal,część obowiązków już trąci rutyną,ale jak to w życiu,zawsze coś się dzieje i jednak zdaża się,że dzień nie jest podobny do dnia.Nie tak,jak u podopiecznych w wieku 80+.

Jest tutaj jeden młody człowiek,który powiedział,że może poprawić prędkość mojego laptopa i na moje pytanie,czy potem nadal będę miała laptop odpowiedział wesoło,że na pewno nie zmieni się on w pralkę.
Czy mogę pozwolić mu na to,czy nie stanie się cos takiego,że stracę dostęp do internetu-czy lepiej poczekać do powrotu i oddać go do serwisu?Moja niewiedza w tym temacie jest ogromna,stąd te obawy i dlatego was pytam.
01 maja 2015 08:04 / 10 osobom podoba się ten post
Gdyby mnie się przytrafiło coś takiego jak Vanilii, to natychmiast złozyłabym wymówienie. Zarty żartami, ale juz wówczas kiedy dziadek zył, syn nie zachowywał się hm...konwencjonalnie. Sortowanie leków według swojego widzimisię, ograniczanie spozycia płynów, krzyki na dziadka,a teraz ten przyjazd bez uprzedzenia i nerwy z powodu Twojego ewentualnego wyjazdu swiadczą ze ma chyba psychopatyczną osobowość. Męska Misery, jak słowo daję :))))))))) sie objawiła :)))))))) Ivanilia zwiewaj stamtąd i to czym prędzej.