Ale jak chińskie kulki? Nie znałam tego,może to było i cóś takiego,a ja to zaciukałam,może inny liszaj przyjdzie :)
Ale jak chińskie kulki? Nie znałam tego,może to było i cóś takiego,a ja to zaciukałam,może inny liszaj przyjdzie :)
Aaaa ! No widzisz Basiu jakaś niekumata jestem. W de odmłodniałam i wcale nie uważam się za starszą panią. Zapomniałam jednak, że to tylko w de tak jest, wystarczy, że przekroczę granicę i czuję jak lat mi przybywa. Teraz nawet granicy przekraczać nie muszę bo jakaś życzliwa polska życzliwa duszyczka mi przypomni, że nie mam się co cieszyć, bo licznik bije. Niezależnie od tego czy jestem starszą panią czy też nie to co mam jak na razie mi wystarcza. Na czarno pracować nie będę, a jak mam płakać w poduszkę to podejrzewam, że i 1500 euro nie jest wstanie temu zaradzić.
No pomyślałam o tym samym Alinko,ale nie wiesz najważniejszego : on był cały czarny,a ja chyba jednak w białych,ewentyalnie w różowych gustuję :)
Co się mam przechwalać ? z bonusami to ja i dwójkę przekroczę ! no , cholerka lubią mnie i mi dają , nie raz nie chcę nawet brać to prawie na kolanach proszą : " wez , no kuzwa , wez ! " no i jak tu odmówić jak człowiek inteligentny jest i wie , że odmawiać nie wypada ? ......a i tak se lubię pobeczeć w poduszkę , najdzie mnie to i pobeczę ! a kto mi zabroni ? starsze , miłe panie tak już lubią i nie ma to tamto :-))))))))))))))))))
melduje sie na posterunku :) 6 tyg................
No pomyślałam o tym samym Alinko,ale nie wiesz najważniejszego : on był cały czarny,a ja chyba jednak w białych,ewentyalnie w różowych gustuję :)
Rasistko Ty jedna!!!!:)Czarny jest the best:):):):)
Basieńko! Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Tobą i chyba z tej okazji pójdę sobie popłakać w podusię....hmmm...a może nie, to zrobię później zaraz po cappucino dla pdp.
Musze to Wam napisac , bo nie pozbieram mysli w glowie. Myslalam , ze na tej mojej stelli zadna glupota mnie nie zaskoczy, jednak dzis oniemialam. Dzis jest wtorek a wiec wiadomo, placki ziemniaczane na obiad. Byly dzis tylko dla przyjaciela corki , bo to jego swieto kazdego tygodnia, reszcie ugotowalam zupe jarzynowa. Upieklam placki chyba z poltorej kg dla pasibrzucha( on nie je , on zre a wyglada jak tasiemiec, ma 72 lata)i doszlam do wniosku, ze i tak je jak wszyscy najpierw talerz zupy, a wiec reszte ciasta wlalam do sloika i powiedzialam, ze ma sobie jak bedzie chcial , usmazyc. Okay powiedzial.Teraz byla corka na 10 min nas odwiedzic po robocie( 62 lata, czynna nauczycielka matematyki). Pytam czy jadla zupe , odpowiedziala, dlaczego ten kapusniak jakis niesmaczny byl. Patrze i pytam skad wziela kapusniak, jesli dalam jej w sloju jarzynowa. Okazalo sie , ze ona podgrzala to ciasto na placki i nie uwierzycie ale polowe zjadla. Myslalam , ze niedoslysze albo mi sie to sni. Teraz wiecie jakich ludzi mam na swojej stelli. Cale szczescie , ze tylko dziadki tu mieszkaja. Nawet Jorg prosto z drzewa byl inteligentniejszy.
Musze to Wam napisac , bo nie pozbieram mysli w glowie. Myslalam , ze na tej mojej stelli zadna glupota mnie nie zaskoczy, jednak dzis oniemialam. Dzis jest wtorek a wiec wiadomo, placki ziemniaczane na obiad. Byly dzis tylko dla przyjaciela corki , bo to jego swieto kazdego tygodnia, reszcie ugotowalam zupe jarzynowa. Upieklam placki chyba z poltorej kg dla pasibrzucha( on nie je , on zre a wyglada jak tasiemiec, ma 72 lata)i doszlam do wniosku, ze i tak je jak wszyscy najpierw talerz zupy, a wiec reszte ciasta wlalam do sloika i powiedzialam, ze ma sobie jak bedzie chcial , usmazyc. Okay powiedzial.Teraz byla corka na 10 min nas odwiedzic po robocie( 62 lata, czynna nauczycielka matematyki). Pytam czy jadla zupe , odpowiedziala, dlaczego ten kapusniak jakis niesmaczny byl. Patrze i pytam skad wziela kapusniak, jesli dalam jej w sloju jarzynowa. Okazalo sie , ze ona podgrzala to ciasto na placki i nie uwierzycie ale polowe zjadla. Myslalam , ze niedoslysze albo mi sie to sni. Teraz wiecie jakich ludzi mam na swojej stelli. Cale szczescie , ze tylko dziadki tu mieszkaja. Nawet Jorg prosto z drzewa byl inteligentniejszy.
Musze to Wam napisac , bo nie pozbieram mysli w glowie. Myslalam , ze na tej mojej stelli zadna glupota mnie nie zaskoczy, jednak dzis oniemialam. Dzis jest wtorek a wiec wiadomo, placki ziemniaczane na obiad. Byly dzis tylko dla przyjaciela corki , bo to jego swieto kazdego tygodnia, reszcie ugotowalam zupe jarzynowa. Upieklam placki chyba z poltorej kg dla pasibrzucha( on nie je , on zre a wyglada jak tasiemiec, ma 72 lata)i doszlam do wniosku, ze i tak je jak wszyscy najpierw talerz zupy, a wiec reszte ciasta wlalam do sloika i powiedzialam, ze ma sobie jak bedzie chcial , usmazyc. Okay powiedzial.Teraz byla corka na 10 min nas odwiedzic po robocie( 62 lata, czynna nauczycielka matematyki). Pytam czy jadla zupe , odpowiedziala, dlaczego ten kapusniak jakis niesmaczny byl. Patrze i pytam skad wziela kapusniak, jesli dalam jej w sloju jarzynowa. Okazalo sie , ze ona podgrzala to ciasto na placki i nie uwierzycie ale polowe zjadla. Myslalam , ze niedoslysze albo mi sie to sni. Teraz wiecie jakich ludzi mam na swojej stelli. Cale szczescie , ze tylko dziadki tu mieszkaja. Nawet Jorg prosto z drzewa byl inteligentniejszy.
A Ty skąd wiesz? Hmm....