No patrz - a ja myślałem, że masz kilku :)))) (żart oczywiście)
a ja już gdzieś wyczytałem o trzech takich przypadkach ( nie licząc siebie) :))))))
I mi się oberwało, ha ha ha
Żartowałam kochanie

No patrz - a ja myślałem, że masz kilku :)))) (żart oczywiście)
a ja już gdzieś wyczytałem o trzech takich przypadkach ( nie licząc siebie) :))))))
No nie wiem...Nawet pracę mi tu znajduje.Podobno w Poznaniu z moim niemieckim by wszyscy mnie tu z pocałowaniem rączki chcieli???
No nie wiem,nikt jakoś sie nie pcha tu do moich rączek:)))
A niech idzie...Takie poglądy że będzie tam robił,co będzie chciał,bardzo szybko mu się zweryfikują;)
Pewnie podczytują żeby wiedzieć o czym małżonka marzy na wyjeździe ;)))A małżona mam jednego. I to wystarczy. Choć czasami tak mnie wkurza, że nawet kilku by mnie tak nie zdenerwowało ;))))))
I mi się oberwało, ha ha ha
Żartowałam kochanie :tanczy:
No nie wiem...Nawet pracę mi tu znajduje.Podobno w Poznaniu z moim niemieckim by wszyscy mnie tu z pocałowaniem rączki chcieli???
No nie wiem,nikt jakoś sie nie pcha tu do moich rączek:)))
Pozwoliłam mu teraz w weekend spędzić noc u kolegi w internacie,chodzą razem do klasy.
No i młody naoglądał się samowolki:)
Nie sądzę,żeby tak na prawdę tego chciał ale przyznaję,że odebrało mi to oddech na chwilę.....:)
Nie narzekaj, niech się chlopak usamodzielnia. Choć pewnie skończy się jak u młodzieży czytaj: jestem samodzielny, ale obiadek i brudne ciuszki to już do mamusi:tanczy:
Jeszcze Ci obrzydnie niańczenie :-)
A tak na poważnie to chlopak dorasta i chce spróbować samodzielności. Poluzuj mu trochę smyczy. Zapewne dobrze go wychowałaś i nie będziesz żałować. Isprawdzisz: :kocha nie kocha:
Gwoli wyjaśnienia a propos dyskusji w innym temacie.
Wspomnianą wcześniej Warkę Radler 2% wypiłam będąc w domu na urlopie. :-)