Znowu początek

31 maja 2015 10:24 / 4 osobom podoba się ten post
Chciałabym w tym moim pierwszym poście przywitać się i przekazać Wszystkim opiekunkom informację że UMIERAM ZE STRACHU !!W piątek 05 czerwca mam wyjechać do pracy w niemieckim Domu Opieki. Czytałam tutaj różne blogi opiekunek które już pracują, i jestem na razie przerażona... U mnie strach jest zupełnie nie związany z rodzajem wykonywanej pracy, raczej z porozumiewaniem się, gdyż mój niemiecki póki co NIE ISTNIEJE !! Poza - oczywiście ,podstawowoymi zwrotami które chyba zna większość. Charakter pracy znam "od podszewki" - jestem pielęgniarką z dwudziestoletnim doświadczeniem, jednym z miejsc gdzie pracowałam było Senior Residence - firma niemiecka (w Katowicach), gdzie zasady pracy panowały takie właśnie jak tutaj opisywane. W "Rezydencji"  pracowałam jako pielęgniarka, więc nie miałam do czynienia z toaletami i całą tą resztą, w Niemczech jednak, zanim poznam język - będę opiekunką.Ani opiekunki, ani pielęgniarki łatwo nie mają, to rzecz wiadoma. Wszędzie pracy jest zawsze więcej i więcej, a rąk i sił do pracy nie zawsze wystarcza!Ja osobiście czuję potworny strach przed tym co na pewno nastąpi - NIE BĘDĘ ROZUMIEĆ WYDAWANYCH POLECEŃ !! AAAAAA!!Niby pracują tam dwie polki i słowaczka, ale wiecie jak to jest.. będę w tzw.czarnej dup.. językowo.Czy dam radę?? Czy może najpierw tu się uczyć, a potem jechać? Brać byka za rogi??
31 maja 2015 10:41 / 2 osobom podoba się ten post
Isek, dasz rady, jeśli na początku wszystko ci pokażą i zapoznasz się z topografią inne panie też napewno będą pomagać, a jeśli chodzi o język to zawsze się pytać nawet po kilka razy , to żaden wstyd .
U mnie było tak , że po 6 dniowym szkoleniu trafiałam do różnych A.H i na ranną zmianę dostawałam listę z pacjentami i do roboty , byłam sama i nikt mi nie pomagał, przy niektórych pacjentach chodziłam i pytałam kierownictwa i już. Dałam radę choć z zawodu nie jestem pielęgniarką.

Język będziesz szkoliła na miejscu , bo nie ma nic lepszego jak osłuchanie się , jeśli zna się podstawy .
Pozdrawiam
31 maja 2015 10:55
Witaj Isek .Dasz radę,a to że się boisz to normalne.Jeżeli zdecydowała się ,to masz zasób językowy i ktoś sprawdził go.Wiesz ,że będzie z językiem ok.A strach ma wielkie oczy.Pisz jak ci tam będzie .Trzymaj się.
31 maja 2015 11:04
isek

Chciałabym w tym moim pierwszym poście przywitać się i przekazać Wszystkim opiekunkom informację że UMIERAM ZE STRACHU !!W piątek 05 czerwca mam wyjechać do pracy w niemieckim Domu Opieki. Czytałam tutaj różne blogi opiekunek które już pracują, i jestem na razie przerażona... U mnie strach jest zupełnie nie związany z rodzajem wykonywanej pracy, raczej z porozumiewaniem się, gdyż mój niemiecki póki co NIE ISTNIEJE !! Poza - oczywiście ,podstawowoymi zwrotami które chyba zna większość. Charakter pracy znam "od podszewki" - jestem pielęgniarką z dwudziestoletnim doświadczeniem, jednym z miejsc gdzie pracowałam było Senior Residence - firma niemiecka (w Katowicach), gdzie zasady pracy panowały takie właśnie jak tutaj opisywane. W "Rezydencji"  pracowałam jako pielęgniarka, więc nie miałam do czynienia z toaletami i całą tą resztą, w Niemczech jednak, zanim poznam język - będę opiekunką.Ani opiekunki, ani pielęgniarki łatwo nie mają, to rzecz wiadoma. Wszędzie pracy jest zawsze więcej i więcej, a rąk i sił do pracy nie zawsze wystarcza!Ja osobiście czuję potworny strach przed tym co na pewno nastąpi - NIE BĘDĘ ROZUMIEĆ WYDAWANYCH POLECEŃ !! AAAAAA!!Niby pracują tam dwie polki i słowaczka, ale wiecie jak to jest.. będę w tzw.czarnej dup.. językowo.:-(Czy dam radę?? Czy może najpierw tu się uczyć, a potem jechać? Brać byka za rogi??:sciana:

Bedzie wszystko dobrze! :) i pisz tutaj  po przyjezdzie isek bo bardzo jestem ciekawa jak wyglada praca tutaj w "Domach Starcow" bo ja od dluzszego czasu zastanawiam sie nad podjeciem pracy tam......
Pozdrawiam i powodzenia zycze! pa
31 maja 2015 12:35 / 3 osobom podoba się ten post
Mam w smartfonie taki słownik, który reaguje na głos. Mówisz słowo, a on Ci go tłumaczy. Może na początek by się przydał?
Jedź. Dasz radę. W Polsce nie nauczysz się "mówionego" języka. Wiele ten może, kto musi. Jak już będziesz w pracy - to sobie poradzisz, bo czy będziesz miała inne wyjście?
Powodzenia.
31 maja 2015 12:43 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Mam w smartfonie taki słownik, który reaguje na głos. Mówisz słowo, a on Ci go tłumaczy. Może na początek by się przydał?
Jedź. Dasz radę. W Polsce nie nauczysz się "mówionego" języka. Wiele ten może, kto musi. Jak już będziesz w pracy - to sobie poradzisz, bo czy będziesz miała inne wyjście?
Powodzenia.

Ten słownik też posiadam, parę razy uratował mi tyłek w Anglii..Super dla mnie jest ostatnie zdanie tego posta.. Jak już będziesz w pracy - to sobie poradzisz, bo czy będziesz miała inne wyjście? Nic dodać, nic ująć - Dzięki! 

31 maja 2015 12:47 / 1 osobie podoba się ten post
mam zamiar pisać tutaj o każdym dniu w pracy, o ile rzecz jasna przeżyję.. Wyjeżdżam w piątek z Katowic, może przypadkiem ktoś też jedzie w tym dniu z Sindbadem ? 
31 maja 2015 12:50 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Witaj Isek .Dasz radę,a to że się boisz to normalne.Jeżeli zdecydowała się ,to masz zasób językowy i ktoś sprawdził go.Wiesz ,że będzie z językiem ok.A strach ma wielkie oczy.Pisz jak ci tam będzie .Trzymaj się.

niestety - nikt języka nie sprawdzał, bo i nie ma co sprawdzać.. . mam wrażenie że słowo "pielęgniarka" jest czasem furtką dla pracodawców, wtedy jakoś i brak języka im nie przeszkadza..
31 maja 2015 14:44
isek

Chciałabym w tym moim pierwszym poście przywitać się i przekazać Wszystkim opiekunkom informację że UMIERAM ZE STRACHU !!W piątek 05 czerwca mam wyjechać do pracy w niemieckim Domu Opieki. Czytałam tutaj różne blogi opiekunek które już pracują, i jestem na razie przerażona... U mnie strach jest zupełnie nie związany z rodzajem wykonywanej pracy, raczej z porozumiewaniem się, gdyż mój niemiecki póki co NIE ISTNIEJE !! Poza - oczywiście ,podstawowoymi zwrotami które chyba zna większość. Charakter pracy znam "od podszewki" - jestem pielęgniarką z dwudziestoletnim doświadczeniem, jednym z miejsc gdzie pracowałam było Senior Residence - firma niemiecka (w Katowicach), gdzie zasady pracy panowały takie właśnie jak tutaj opisywane. W "Rezydencji"  pracowałam jako pielęgniarka, więc nie miałam do czynienia z toaletami i całą tą resztą, w Niemczech jednak, zanim poznam język - będę opiekunką.Ani opiekunki, ani pielęgniarki łatwo nie mają, to rzecz wiadoma. Wszędzie pracy jest zawsze więcej i więcej, a rąk i sił do pracy nie zawsze wystarcza!Ja osobiście czuję potworny strach przed tym co na pewno nastąpi - NIE BĘDĘ ROZUMIEĆ WYDAWANYCH POLECEŃ !! AAAAAA!!Niby pracują tam dwie polki i słowaczka, ale wiecie jak to jest.. będę w tzw.czarnej dup.. językowo.:-(Czy dam radę?? Czy może najpierw tu się uczyć, a potem jechać? Brać byka za rogi??:sciana:

Oczywiście, że brac byka za rogi. Dasz radę. Jedno co moge doradzić, to jesli nie zrozumiesz jakiegoś polecenia, to po prostu zapytaj, posługując się słowami które znasz, czy aby na pewno o to chodzi, co masz na mysli, czy tez o coś innego. I ucz się ile się da, notuj słówka, gramatyką się nie przejmuj na razie, przyjdzie czas i na gramatykę. I nie bój się mówić, tak jak umiesz, ale mów.
31 maja 2015 21:15
Isek kochana, próbuj jak trafisz na fajny personel to będzie ( może nie łatwo) ale znośnie. Pracę znasz a tam na początek zatrudnią Cię jako pomoc opiekunki dopóki nie uznają Ci kwalifikacji. Najważniejsze abyś umiała zrozumieć potrzeby podopiecznych za wiele czasu na dyskusję nie ma podobnie jak w naszych ośrodkach (ten sam ból: mało rąk do pracy). Dużo zależy od atmosfery wśród personelu jak chcą to pomogą i wytłumaczą ( chociażby ręcznie :), )
Powodzenia ;)
01 czerwca 2015 08:17
jezu.. wstałam dzisiaj i pierwszą myślą było- co ty idiotko zrobiłaś, na co się porywasz - tak mocno się boję..
jestem bliska rezygnacji, mam doła giganta..
01 czerwca 2015 08:34
jak ma być dobrze??
przecież ONI będą mówić do mnie!!
babka załatwiająca pracę powiedziała że nie muszę znać na początek języka, ale świadomość braku porozumienia mnie dobija....
01 czerwca 2015 08:45 / 1 osobie podoba się ten post
Isek pomyśl sobie- będzie zbyt trudno,rezygnuję Znajdę inna pracę.Cyrografu nie podpisałaś,najwyżej umowę którą możesz rozwiązać
Mnie takie myślenie zawsze pomaga,gdy jadę w nowe miejsce.
01 czerwca 2015 08:50
dziękuję BARDZO za Wasze odpowiedzi, słusznie - cyrografu nie podpisałam, a mąż mówi że jak będzie coś nie tak, to po mnie przyjedzie, ale ja uważam że jak już coś robię, to chcę to zrobić do końca, i w dodatku dobrze..
no nic, podjęłam się to i spróbuję, będę tu pisać co i jak...
01 czerwca 2015 08:52 / 2 osobom podoba się ten post
Przestań Kobietko tak myśleć, do odważnych świat należy.
Zawsze mogą Ci wytłumaczyć że pacjent ma " Wald i Pilz":D jak będzie fajna piguła tłumaczyła (później są miłe wspomnienia początków), pacjent który chce aby podlać kwiatki mówi: woda i kwiatek(oczywiście po niemiecku)
Wszystko zależy na jakich zasadach będziesz i nie udawaj że umiesz więcej niż faktycznie potrafisz. Podopieczni w wielu przypadkach są wdzięczni za pomoc i pomagają jak potrafią, część z nich nie bardzo wie co się wokół dzieje (ale to znasz z doświadczenia). Ja zaczynałam wg normalnych zasad kultury, w każdym pokoju się przedstawiałam że jestem nowa itp.( Było Kali jeść, Kali pić ale z uśmiechem. Nie raz usłyszałam od przełożonej że za dużo czasu poświęcam podopiecznej ale jak zyska się zaufanie pacjenta to z czasem sprawniej idzie).A może kurs języka na miejscu jakiś znajdziesz.
Doła Kochana zasypuj szybciutko. Życzę wyrozumiałych współpracowników. Głowa do góry :)














9