pestkakurcze...zaczynam sie bac starosci i tego ze bede musiala byc od kogos zalezna,ze moje zycie(jak dozyje)bedzie polegalo na ogladaniu tv,zalatwianiu sie w pampersa,a jedyna rozrywka bedzie jedzenie ,spanie,przyjmowanie lekow na czas ,ktory bedzie mi mierzyl ,,czas,, jaki mi pozostal.Obym nie zapomniala mojego ,,zycia,,
Pestka, zainwestuj we flinte i naboje , masz problem rozwiuazany. Na flinte juz nazbieralam, naboje tez sie znajda. Wiesz, pomomo moich trudnych chwil wczesniej( obecne tez nie sa latwe), nauczylam sie liczyc tylko na sama siebie i wierz mi , nic w zyciu nie jest pewne. To byl zart z ta flinta, ale ja wiem, ze nie bede nikomu ciezarem, nie chce tego, nie wiem jak sie zycie potoczy, ale dla mnie zycie , znaczy zycie , inaczej nie ma takiej obcji. Kiedys musimy umrzec i po tym , co tutaj widze, to nie chce czekac na smierc, nie wiedzac o co chodzi