Jak zdrowiej żyć - blog Lawendy

09 listopada 2016 08:23 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nie wk...zasmucaj mnie ! Znaczy się , że jeszcze zgrabniejsza , szczuplejsza " od nasz " jest ? ! :lol3:

Cóż.....Taka jest prawda.....Ale nic to:)My, moja Niepowtarzalna, jesteśmy zgrabne inaczej:):):)I tego się trzymajmy:)
09 listopada 2016 08:24 / 3 osobom podoba się ten post
anula2

...Lawendo, a czy o tytul tegoz filmu poprosic moge, dla zdrowotnosci oczywiscie

Jest po polsku na youtube. Tylko to film dokumentalny, nie fabularny, więc raczej na mrożące krew w żyłach sceny nie ma co liczyć. Na tle tej historii powstał chyba jakis film fabularny, bodajże "Braterstwo wilków", ale nie jestem pewna.
https://www.youtube.com/watch?v=TczcGX_ZwcM
09 listopada 2016 10:11 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nie wk...zasmucaj mnie ! Znaczy się , że jeszcze zgrabniejsza , szczuplejsza " od nasz " jest ? ! :lol3:

Kasia jest bardzo miła, ale na twoim miejscu nie ufałabym jej za grosz. Kłamie, aż się kurzy, ino tumany się unoszą.
A tak serio, każdy ma jakiś swój obraz samego siebie, anorektyczki też uważają się za grube przy wadze 38 kilogramów, każdemu cos tam u siebie nie pasuje.
Te z małym biustem chcą mieć większy, te z dużym przeklinają swoje balony, a to pupa albo za duża albo za mała, a to nogi za krótkie ( na szczęscie na zbyt długie nogi nikt nie narzeka), a to nos nie taki, a to włosy nie takie. Moje koleżanki z liceum robiły sobie trwałą, bo wtedy była moda na kręcone włosy a ja marzyłam o połyskliwych , lejących się, prostych jak drut włosach. One zazdrościły mi a ja im.



11 listopada 2016 13:33 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Jest po polsku na youtube. Tylko to film dokumentalny, nie fabularny, więc raczej na mrożące krew w żyłach sceny nie ma co liczyć. Na tle tej historii powstał chyba jakis film fabularny, bodajże "Braterstwo wilków", ale nie jestem pewna.
https://www.youtube.com/watch?v=TczcGX_ZwcM

Dziękuję.
11 listopada 2016 18:12 / 3 osobom podoba się ten post
Dziewczyny dzisiaj zrobiłam swojskie Bounty....pyszne i zdrowe....super jak ktoś nie potrafi się powstrzymać od słodyczy.
Normalnie baton ma jakieś niecałe 300kcl,tu ponad połowa zredukowana....:)
Jak macie ochotę to spróbuję wkleić linka..:)
11 listopada 2016 19:26 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina1

Dziewczyny dzisiaj zrobiłam swojskie Bounty....pyszne i zdrowe....super jak ktoś nie potrafi się powstrzymać od słodyczy.
Normalnie baton ma jakieś niecałe 300kcl,tu ponad połowa zredukowana....:)
Jak macie ochotę to spróbuję wkleić linka..:)

Po szybkim otrząśnięciu się z zaliczonego plaskacza w pysk stwierdzam,że nie warto się przejmować.
Ewelina, wklejaj linka, chętnie zobaczę, słodyczy hand made jeszcze nie robiłam.
11 listopada 2016 19:28 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Po szybkim otrząśnięciu się z zaliczonego plaskacza w pysk stwierdzam,że nie warto się przejmować.
Ewelina, wklejaj linka, chętnie zobaczę, słodyczy hand made jeszcze nie robiłam.

Potwierdzam ,że nie warto się przejmować.
11 listopada 2016 19:30 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Potwierdzam ,że nie warto się przejmować.


Jestes kochana, ivanilko, nie wiem, czy już wyznawałam ci miłość ( chyba tak, jakies 2 lata temu), ale moge ponowić. :)))))))))))))))))))))))))))))
11 listopada 2016 19:32 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

:-)
Jestes kochana, ivanilko, nie wiem, czy już wyznawałam ci miłość ( chyba tak, jakies 2 lata temu), ale moge ponowić. :)))))))))))))))))))))))))))))

Kiedyś coś tam mi szepnęłaś,ale to było tak dawno temu,że już zapomniałam... Miło jest znowu usłyszeć takie wyznanie od taakiej cudownej koleżanki 
11 listopada 2016 19:42 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Po szybkim otrząśnięciu się z zaliczonego plaskacza w pysk stwierdzam,że nie warto się przejmować.
Ewelina, wklejaj linka, chętnie zobaczę, słodyczy hand made jeszcze nie robiłam.

I to jest poprawne myślenie. Nawet krytyka czasem się przydaje, chociażby po to, żeby nauczyć się przyjmować razy, ale nie poddawać się przed końcem walki. A zycie to walka
11 listopada 2016 19:48 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Po szybkim otrząśnięciu się z zaliczonego plaskacza w pysk stwierdzam,że nie warto się przejmować.
Ewelina, wklejaj linka, chętnie zobaczę, słodyczy hand made jeszcze nie robiłam.

Cooo się stało??
Jaki plaskacz i za co?Może mogę wirtualnie pomóc??
Kurde powalcze z tym linkiem,-ale ja piszę z tel.czego nie nawidzę,ucinam albo przestawiam literki bo nie mam przejrzystości....masakra jednym słowem.
Ale jak nie uda mi się wkleić linka to napiszę co i jak...za chwilkę:)
11 listopada 2016 19:57 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina1

Cooo się stało??
Jaki plaskacz i za co?Może mogę wirtualnie pomóc??
Kurde powalcze z tym linkiem,-ale ja piszę z tel.czego nie nawidzę,ucinam albo przestawiam literki bo nie mam przejrzystości....masakra jednym słowem.
Ale jak nie uda mi się wkleić linka to napiszę co i jak...za chwilkę:)

Nic się takiego nie stało, a w każdym razie nic wartego uwagi, chociaż to,że biorę niedozwolone używki  mnie zaskoczyło. :))))
No niestety, ja narkotyzuje się tylko chlebem gryczanym, muffinkami kokosowymi i mlekiem migdałowym, albo - o zgrozo - mlekiem kokosowym.
Jak będziesz gotowa, to albo wklej albo napisz, właśnie ćwicze mięśnie brzucha z Joelem Harperem i jeszcze jedna rundka mi została. To też w ramach niedozwolonej używki, ale będę po tym na haju, że hejjjjjj.....:)))))))))
11 listopada 2016 20:06 / 3 osobom podoba się ten post
Piszesz o ćwiczeniach,a ja mam takiego niechcieja ,że coś okropnego. Od lutego do końca czerwca ćwiczyłam codziennie Workout,Abs,do tego po półtorej godziny chodziłam z kijami,poza tym codziennie joga. Teraz nic po za kijami nie ćwiczę. Poczekam do wiosny,wtedy zazwyczaj wena mnie łapie
11 listopada 2016 20:18 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Nic się takiego nie stało, a w każdym razie nic wartego uwagi, chociaż to,że biorę niedozwolone używki  mnie zaskoczyło. :))))
No niestety, ja narkotyzuje się tylko chlebem gryczanym, muffinkami kokosowymi i mlekiem migdałowym, albo - o zgrozo - mlekiem kokosowym.
Jak będziesz gotowa, to albo wklej albo napisz, właśnie ćwicze mięśnie brzucha z Joelem Harperem i jeszcze jedna rundka mi została. To też w ramach niedozwolonej używki, ale będę po tym na haju, że hejjjjjj.....:)))))))))

Wow ale fajowo...to ja też bardzo chętnie się z Tobą naćpam...a co by nie...mamy nie pytam czy mogę bom na to za stara....a reszta to.....nie powiem co
No to mam takie fajne dragi...napiszę bo linka wkleić nie umiem.
-3 szkl.kokosu
-pół szkl.śmietany kremówki
-w przepisie jest pół szkl.cukru pudru ale ja używam stevii
Wszystko zmieszać i uformować batoniki:)
Do tego czekolada (czarna) z dwoma łyżkami miodu...to ma być w mikroweli....ja dodaję jedną łychę i topię to na kuchence...nie jestem fanką mikro...:)
Jak ulepimy te batoniki to trza je niby na 3 godz.do lodówki włożyć....ja wkładam na jakieś pół godz.do zamrażalnika
Potem "owijamy"batoniki w czekoladzie i znowu na kilkanaście min.do lodówki.
No.. w razie "nie zrozumien"pytać
11 listopada 2016 20:22 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Piszesz o ćwiczeniach,a ja mam takiego niechcieja ,że coś okropnego. Od lutego do końca czerwca ćwiczyłam codziennie Workout,Abs,do tego po półtorej godziny chodziłam z kijami,poza tym codziennie joga. Teraz nic po za kijami nie ćwiczę. Poczekam do wiosny,wtedy zazwyczaj wena mnie łapie :-)

A co konkretnie ćwiczyłas na brzuch i jakie miałas efekty?
Zmęczyłam swoje ćwiczonka na dziś, też mi sie średnio chce, ale nie czarujmy się, latka lecą i trzeba jakos tę forme trzymać.
Z kijami nie chodzę, ale ostatnio z wystawki w Niemczech wzięlam kijki, tylko okazało się,że to nie kije do nordic walkingu tylko trekkingowe, z kolcami, do chodzenia po wertepach, pagórkach i trudnym terenie, więc nie wiem, na co mi się przydadzą, bo u mnie w domu płasko jak stół.
Póki co używam ich do rozwieszania prania nad wanną, świetnie się sprawują. :)
Myslałam o nordic walkingu, ale nie wiem, czy to faktycznie coś daje.