Jak zdrowiej żyć - blog Lawendy

11 listopada 2016 20:24
Ewelina1

Wow ale fajowo...to ja też bardzo chętnie się z Tobą naćpam...a co by nie...mamy nie pytam czy mogę bom na to za stara....a reszta to.....nie powiem co:-)
No to mam takie fajne dragi...napiszę bo linka wkleić nie umiem.
-3 szkl.kokosu
-pół szkl.śmietany kremówki
-w przepisie jest pół szkl.cukru pudru ale ja używam stevii
Wszystko zmieszać i uformować batoniki:)
Do tego czekolada (czarna) z dwoma łyżkami miodu...to ma być w mikroweli....ja dodaję jedną łychę i topię to na kuchence...nie jestem fanką mikro...:)
Jak ulepimy te batoniki to trza je niby na 3 godz.do lodówki włożyć....ja wkładam na jakieś pół godz.do zamrażalnika
Potem "owijamy"batoniki w czekoladzie i znowu na kilkanaście min.do lodówki.
No.. w razie "nie zrozumien"pytać:-)

Lubię kokosy we wszelkiej postaci, przepis ciekawy, tylko ta śmietana kremówka ( mam nietolerancję kazeiny). Może można by ja zastapić gęstym mlekiem kokosowym albo tzw. śmietanką kokosową, jak myślisz, wyszłoby? Chodzi mi o gęstość.
11 listopada 2016 20:28 / 1 osobie podoba się ten post
hawana

I to jest poprawne myślenie. Nawet krytyka czasem się przydaje, chociażby po to, żeby nauczyć się przyjmować razy, ale nie poddawać się przed końcem walki. A zycie to walka:-)

Hawano, dziękuję za dobre słowo. Czasem takie dobre słowo naprawde wiele znaczy.
11 listopada 2016 20:30 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Lubię kokosy we wszelkiej postaci, przepis ciekawy, tylko ta śmietana kremówka ( mam nietolerancję kazeiny). Może można by ja zastapić gęstym mlekiem kokosowym albo tzw. śmietanką kokosową, jak myślisz, wyszłoby? Chodzi mi o gęstość.

Myślę że tak,sama o tym myślałam...ale jeszcze nie wiem bo dwa razy tylko robiłam.
Sama śmietana to nie katastrofa (jakby ktoś myślał,że tak...bo to nie fett sprawia,że jesteśmy fett).
Na chwilkę spadam a potem opowiem o serniku...od którego nie tyjemy:)
11 listopada 2016 20:31
Ewelina1

Wow ale fajowo...to ja też bardzo chętnie się z Tobą naćpam...a co by nie...mamy nie pytam czy mogę bom na to za stara....a reszta to.....nie powiem co:-)
No to mam takie fajne dragi...napiszę bo linka wkleić nie umiem.
-3 szkl.kokosu
-pół szkl.śmietany kremówki
-w przepisie jest pół szkl.cukru pudru ale ja używam stevii
Wszystko zmieszać i uformować batoniki:)
Do tego czekolada (czarna) z dwoma łyżkami miodu...to ma być w mikroweli....ja dodaję jedną łychę i topię to na kuchence...nie jestem fanką mikro...:)
Jak ulepimy te batoniki to trza je niby na 3 godz.do lodówki włożyć....ja wkładam na jakieś pół godz.do zamrażalnika
Potem "owijamy"batoniki w czekoladzie i znowu na kilkanaście min.do lodówki.
No.. w razie "nie zrozumien"pytać:-)

3 szklanki kokosu - masz na myśli wiórki, tak? A czy zamiast tego można orzechy? Nie cierpię wiórków. 
11 listopada 2016 20:31 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Hawano, dziękuję za dobre słowo. Czasem takie dobre słowo naprawde wiele znaczy. :aniolki:

Czasem..???
11 listopada 2016 20:35 / 1 osobie podoba się ten post
Ellax2

3 szklanki kokosu - masz na myśli wiórki, tak? A czy zamiast tego można orzechy? Nie cierpię wiórków. :zlosliwy:

O Jesssu...tak,wiórki mam na myśli oczywiście:)
Próbuj-kombinuj...ja też mam taki zamiar...orzechy na pewno nie będą złe....tylko kaloryczność mocno się zmieni...orzechy są zdrowe ale wiadomo...są granice.
Dziewuszki spadam na chwilę...zamelduję się za jakieś pół godz.
11 listopada 2016 20:36 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina1

Czasem..???

Zawsze. :)
Ella Ella, myslę,że to chodzi o wiórki, tak na logikę. Oryginalne Bounty sa też z wiórków robione.
11 listopada 2016 20:39 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Zawsze. :)
Ella Ella, myslę,że to chodzi o wiórki, tak na logikę. Oryginalne Bounty sa też z wiórków robione.

Goopie pytanie. 
11 listopada 2016 20:40 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

A co konkretnie ćwiczyłas na brzuch i jakie miałas efekty?
Zmęczyłam swoje ćwiczonka na dziś, też mi sie średnio chce, ale nie czarujmy się, latka lecą i trzeba jakos tę forme trzymać.
Z kijami nie chodzę, ale ostatnio z wystawki w Niemczech wzięlam kijki, tylko okazało się,że to nie kije do nordic walkingu tylko trekkingowe, z kolcami, do chodzenia po wertepach, pagórkach i trudnym terenie, więc nie wiem, na co mi się przydadzą, bo u mnie w domu płasko jak stół.
Póki co używam ich do rozwieszania prania nad wanną, świetnie się sprawują. :)
Myslałam o nordic walkingu, ale nie wiem, czy to faktycznie coś daje.

Workout calego ciała,abs tylko mięśni brzucha. Efekty takie,że nie zleciałam z wagi zbyt wiele ,raptem półtora kg,ale jak przestałam ćwiczyć to waga spadła choć wcale mniej nie jadłam. Teraz tyłek zaczyna powoli chylić się znowu ku ziemi niestety... 
Te kije ,które kupiłaś też można uzywać do chodzenia po płaskim terenie,trzeba tylko dokupić gumowe końcówki. Teren plaski to faktycznie nielwiele da,najlepsze są pagórki,wzniesienia,możesz jednak ćwiczyć kondycję no i kalorie też spalisz chodząc. 
11 listopada 2016 20:41 / 3 osobom podoba się ten post
Ellax2

Goopie pytanie. :palka:

Ale w główkę młotkiem się nie wal, szkoda głowy, jeszcze ci się w życiu może na coś przydać.
11 listopada 2016 20:48 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Workout calego ciała,abs tylko mięśni brzucha. Efekty takie,że nie zleciałam z wagi zbyt wiele ,raptem półtora kg,ale jak przestałam ćwiczyć to waga spadła choć wcale mniej nie jadłam. Teraz tyłek zaczyna powoli chylić się znowu ku ziemi niestety... 
Te kije ,które kupiłaś też można uzywać do chodzenia po płaskim terenie,trzeba tylko dokupić gumowe końcówki. Teren plaski to faktycznie nielwiele da,najlepsze są pagórki,wzniesienia,możesz jednak ćwiczyć kondycję no i kalorie też spalisz chodząc. 

A widzisz, na kupno końcówek nie wpadlam.
Pagórki i lasy odpadają, nie chcę chodzić po chaszczach czy po lesie, bo się boję. Wole chodzić gdzies po mieście, w jakiejś spokojnej okolicy.
Dziś w Niemczech znaleziono kobiete, ktora uprawiała jogging po jakichś teranach leśno - odludnych i dopadł ją  zboczeniec-morderca. Własnie tego się boję i to był tez jeden z powodów, dla których przestałam biegać, drugim było  regularne przynoszenie kleszczy z lasu ( 2 razy robiłam badania na boreliozę, ufff, negatywne).
11 listopada 2016 20:48 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Hawano, dziękuję za dobre słowo. Czasem takie dobre słowo naprawde wiele znaczy. :aniolki:

Mój szwagier mówi, ze dobre słowo jest warte więcej niż 1000zł...
11 listopada 2016 20:49 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda, z tego co wiem, to ćwiczenia na mięśnie brzucha na ten brzuch właśnie niewiele dają. Przy odchudzaniu brzuch spada na końcu. Najlepsze są ćwiczenia cardio trzy razy w tygodniu i czas trwania powinien być dłuższy niż pół godziny, bo po tym czasie organizm zaczyna spalać tłuszcz. A dlatego co drugi dzień, bo mięśnie muszą mieć czas na regenerację.
11 listopada 2016 20:51 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

Mój szwagier mówi, ze dobre słowo jest warte więcej niż 1000zł...:lol2:

A ja bym rzekła 2.000 zl.
Kto da więcej?
11 listopada 2016 20:54 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

A ja bym rzekła 2.000 zl.
Kto da więcej? :chaplin:

Za 2.000 mogę Ci gadać tyle dobrych słów, że Ci uszy zwiędną.