No zobacz Aniu jakie w tym względzie zgodne jesteśmy:-)
No zobacz Aniu jakie w tym względzie zgodne jesteśmy:-)
No zobacz Aniu jakie w tym względzie zgodne jesteśmy:-)
Ale wy to pazerne jestescie :)
mi się marzy robota z przespanymi nockami z normalnym netem i budżetem na jedzenie o jakim jest mowa w umowie bo moja cierpliwośc się skończyła!!!
:-) A ja chcę mieć dużo kasy i się nie narobić:-)
Ale wy to pazerne jestescie :)
mi się marzy robota z przespanymi nockami z normalnym netem i budżetem na jedzenie o jakim jest mowa w umowie bo moja cierpliwośc się skończyła!!!
Kasia to nocki do du..py internet tez i jeszcze głodna chodzisz ? opisałas agencję ? dzwoniłas do nich ?
Alina wczoraj wspomniałas o historii Ani37 było gdzieś opisane co tam dalej z nią wiesz może ?
Widziałam tylko później posta, że Ania podobno miała problemy ze strony firmy, która ją w to miejsce wysłała za to, że opisała ich na forum. Czy jest to jednak prawda? Nie wiem. Chyba warto by było tę historię przytoczyć ku przestrodze właśnie Słonecznie bo to co jest dla nas oczywiste wcale tak oczywiste być nie musi. W wielkim skrócie Ania37 pojechała w miejsce gdzie okazało się, że ma gotować dla siedmioosobowej rodziny. Odmówiła. Gdy to zrobiła córka pdp wyrzuciła jej rzeczy na ulicę i ją samą z domu. Przy tej okazji dowiedziałam się, że w Niemczech tak jest, że jeśli ktoś Cię w soim domu nie chce to może to zrobić. Na całą tę akcję przyjechał niemiecki koordynator, który zaczął z Anią się szarpać w efekcie czego złamał jej rękę w nadgarstku. Córka pdp o ile się nie mylę wezwała policję, a może sama Ania, nie pamiętam. Policja przyjechała i zawieźli Anię do szpitala gdzie opatrzono jej rękę, zrobiono prześwietlenie, które wykazało pęknięcie nadgarstka. Ania złożyła zeznania, a córka pdp zrobiła z niej wariatkę, która próbowała się na lampie powiesić i dlatego ma złamną rękę bo upadła. Nie pamiętam dokładnie ale tak to mniej więcej było. Wiem, że agencja z której jechała też jej nie pomogła. Ania chciała ostrzec inne osoby aby nie korzysatały z tej agencji oraz nie jechały w to miejsce. W efekcie końcowym miała złamaną rękę, zszargane nerwy, zrobiono z niej wariatkę i do tego problemy z agencją za zniesławienie.
Widziałam tylko później posta, że Ania podobno miała problemy ze strony firmy, która ją w to miejsce wysłała za to, że opisała ich na forum. Czy jest to jednak prawda? Nie wiem. Chyba warto by było tę historię przytoczyć ku przestrodze właśnie Słonecznie bo to co jest dla nas oczywiste wcale tak oczywiste być nie musi. W wielkim skrócie Ania37 pojechała w miejsce gdzie okazało się, że ma gotować dla siedmioosobowej rodziny. Odmówiła. Gdy to zrobiła córka pdp wyrzuciła jej rzeczy na ulicę i ją samą z domu. Przy tej okazji dowiedziałam się, że w Niemczech tak jest, że jeśli ktoś Cię w soim domu nie chce to może to zrobić. Na całą tę akcję przyjechał niemiecki koordynator, który zaczął z Anią się szarpać w efekcie czego złamał jej rękę w nadgarstku. Córka pdp o ile się nie mylę wezwała policję, a może sama Ania, nie pamiętam. Policja przyjechała i zawieźli Anię do szpitala gdzie opatrzono jej rękę, zrobiono prześwietlenie, które wykazało pęknięcie nadgarstka. Ania złożyła zeznania, a córka pdp zrobiła z niej wariatkę, która próbowała się na lampie powiesić i dlatego ma złamną rękę bo upadła. Nie pamiętam dokładnie ale tak to mniej więcej było. Wiem, że agencja z której jechała też jej nie pomogła. Ania chciała ostrzec inne osoby aby nie korzysatały z tej agencji oraz nie jechały w to miejsce. W efekcie końcowym miała złamaną rękę, zszargane nerwy, zrobiono z niej wariatkę i do tego problemy z agencją za zniesławienie.
i ty o tym wiesz kto sie nadaje a kto nie...no no...pozazdroscic
Byłam położyć pdp spać, cały czas siedzą tam goście i rozmawiają o tym człowieku co mnie molestwoał. Dla mnie to powtórna trauma. Nigdy goście nie zostawali aż do tej godziny. Nie mogę się oprzeć wrazeniu, ze to wszystko jest celowo zaplanowane. Dziewczyny-czy sądzicie, że rodzina będzie wyciągała konsekwencje jeśli zjadę jutro, a oni chcą żebym do piątku została? Ja sobie do piątku tu nie wyobrażam być...:(:(
Emilia-z tym urzędem skarbowym-czy mogę tam wysłać pismo czy muszę się stawić osobiscie? Bardzo ci dziękuję za tak komptetentne info, ty i Aniak bardzo mi od strony technicznej pomogłyście. gewerba to nie dla swieżynek.
Oni tam w urzędzie miasta będą wiedzieć czy ja mam meldunek czy tylko gewerbę zameldowaną?? Jak będzie zamledowana gewerba po niemiecku? Żebym mogła o to wypytać jutro?
No właśnie pamietam to wszystko jak opisywała chyba w jakimś hotelu była potem przestała ze względu że firma czytała ale miała zdać relację jak to się wszystko skończyło ? bo chyba już jej nie ma na OP24 chyba że pod innym nickiem ?
Nie jedna z nas wczesniej pisała, że słonecznie powinna zmienic zawód,
i nie udawajcie że to jest wyłącznie moje zdanie,
Kiedyś pisałam że życze jej jak najlepiej,ale nie koniecznie w tym zawodzie
moze w innej profesji znajdzie spełnienie,sama zastanawiała sie nad zmianą /na produkcji czy zbiorach ,już nie pamietam dokładnie/