Ja też się obrażam. O tak właśnie.
Na moją prośbę co dać jeść PDP jak jest sraczka, to tylko Nadzieja mi przyjazna była.
W nosie mam te forumowe koleżanki :-) :-) :-)
Ja też się obrażam. O tak właśnie.
Na moją prośbę co dać jeść PDP jak jest sraczka, to tylko Nadzieja mi przyjazna była.
W nosie mam te forumowe koleżanki :-) :-) :-)
Ja też się obrażam. O tak właśnie.
Na moją prośbę co dać jeść PDP jak jest sraczka, to tylko Nadzieja mi przyjazna była.
W nosie mam te forumowe koleżanki :-) :-) :-)
Ja też się obrażam. O tak właśnie.
Na moją prośbę co dać jeść PDP jak jest sraczka, to tylko Nadzieja mi przyjazna była.
W nosie mam te forumowe koleżanki :-) :-) :-)
Ja ,ja pisałam:) -nie jadam w Mc Donaldach,kebabach i innych takich przybytkach.Ale w takim barze z domowym żarełkiem rzadko bo rzadko ,ale zdarza się:)W Koszalinie są takie dwa ,gdzie robią wsio na miejscu ,nie z gotowców i tam dziś jadłam:)Od rana byłam poza domem do późnego popołudnia i w dodatku pizgało zimnym wiatrem - drożdżówka by tu nie zadziałała:)
Ja ,ja pisałam:) -nie jadam w Mc Donaldach,kebabach i innych takich przybytkach.Ale w takim barze z domowym żarełkiem rzadko bo rzadko ,ale zdarza się:)W Koszalinie są takie dwa ,gdzie robią wsio na miejscu ,nie z gotowców i tam dziś jadłam:)Od rana byłam poza domem do późnego popołudnia i w dodatku pizgało zimnym wiatrem - drożdżówka by tu nie zadziałała:)
Dobrze pamiętałam :).
Wtedy rozmowa nie dotyczyła wymienionych przez Ciebie "przybytków", a jedzenia na mieście ogólnie i pisałaś, że nie jesz, bo się brzydzisz ;) :P.
Cieszę się, że jednak nie jesteś ortodokosem :).
Ale pomidor świeży nie powinien stykać się z ogórkiem zielonym, bo ten niszczy coś tam w pomidorku.
Klopsy sa pyszne tylko te kapary wydłubywałam i do kubła ale ogólnie Bofrost jest ok.
Zwłaszcza ciasta i lody.
Jutro coś ryżowego ugotuj-np.rosołek z ryżem,mało tłusty z dużą iloscią marchewki:)Taki "ka-jotek" przedszkolny:)
Na ciebie najbarciej liczyłam, że się odezwiesz.
Tak jest, jutro na ryżowo, tylko jeszcze PDP przekonać muszę.
To chyba najtrudniejsze będzie ..............
Pewnie w basenie Morza Śródziemnego nikt o tym nie wie albo tym się nie przejmuje bo to sałatka z tamtych regionów. Ludzie jedzą to od przynajmniej dziesiątków lat i żyją to pewnie i ja tym babci nie wykończę i siebie przy okazji też nie.
Duży masz ten nos:-):-):-):-)
Ha,ha,ha.....tylko Gosiu ja to sama od podstaw robiłam, żaden Bofrost, a kapary bardzo lubię.
Ludzie palą tytoń od dziesiątków lat i też żyją. I także myślą, że tym siebie i innych nie wykończą.
Chociaż jak wyczytałem w encyklopedii tytoń po raz pierwszy do Europy przywieźli Hiszpanie dopiero w XVI wieku.
Francuz Jean Nikot, który pełnił funkcję ambasadora w Portugalii sądził, że tytoń ma właściwości lecznicze i przywiózł go do Francji. Od nazwiska Jeana Nicota pochodzi też nazwa rośliny nikocjana i samej nikotyny. Do Niemiec natomiast tytoń dotarł w 1566 roku przywieziony przez medyka augsburskiego Adolf'a Occo.
Podałaś nazwę dania z Bofros więc skomentowałam