Na wyjeździe #27

28 lipca 2015 22:53 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ja lubie i orzeszki i Haribo :-)

I cynamon też.
28 lipca 2015 22:58 / 2 osobom podoba się ten post
Amelka miałaś iść spać
29 lipca 2015 06:31 / 4 osobom podoba się ten post
Jest
29 lipca 2015 06:51 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

Jest :gitara:

dzieki dobra kobieto..
29 lipca 2015 09:56 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A mnie skąd  wiedzieć dziecinko  kto jest czwarty ? może " mleczko " , może " Amelka " , może " Moncherówa " ? sorki Gośka za przeróbkę Twojego nicka :-):-):-)

Baska, nie chce Cie rozczarowac, ale ja do kwartetu niestety nie naleze. Chociaz, Bog mi swiadkiem, chcialabym. Do mnie Robert pala uczuciami, z ktorymi nijak sobie nie radzi i dlatego takie "kwiatki"na forum pozniej sa... Raz kocha, raz nienawidzi... Wczoraj kulturalnie na forum poprosil bym zadzwonila, bo mego nr nie posiada i posiadac nie bedzie. Mam ciekawsze zajecia niz sluchanie pretensji, grozb lub tez cokolwiek dziwnych problemow tego "pana. Zadzwonilam, a owszem, i zazyczylam sobie publicznych przeprosin na forum.Za wlazenie z buciorami w moje nieinteresujace go zycie. I za szkalowanie zarowno mnie jak i Cuda. Nie tylko na forum z reszta.  Uslyszalam, ze to...nie on  Nie wiem kto, a powtarzac jego wersji nie bede, bo po pierwsze tlumaczenie to obraza moj poziom inteligencji, a po drugie nie swiadczy najlepiej o samym tlumaczacym. Z tego co przeczytalam to na przeprosiny wczoraj czasu nie mial, bo musial sie tutaj z Wami szarpac. Nie mial tez czasu(lub srodkow)na zakup obiecanych blisko 2miesiace temu lozek dla dzieci. Odkad tu jestem Robert przekonuje mnie, ze sie zmienil i jest nowym czlowiekiem... Owszem, zmienil sie. Niestety ten nowy czlowiek jest taki sam jak ten stary.... 
29 lipca 2015 10:08 / 8 osobom podoba się ten post
moncherie

Baska, nie chce Cie rozczarowac, ale ja do kwartetu niestety nie naleze. Chociaz, Bog mi swiadkiem, chcialabym. Do mnie Robert pala uczuciami, z ktorymi nijak sobie nie radzi i dlatego takie "kwiatki"na forum pozniej sa... Raz kocha, raz nienawidzi... Wczoraj kulturalnie na forum poprosil bym zadzwonila, bo mego nr nie posiada i posiadac nie bedzie. Mam ciekawsze zajecia niz sluchanie pretensji, grozb lub tez cokolwiek dziwnych problemow tego "pana. Zadzwonilam, a owszem, i zazyczylam sobie publicznych przeprosin na forum.Za wlazenie z buciorami w moje nieinteresujace go zycie. I za szkalowanie zarowno mnie jak i Cuda. Nie tylko na forum z reszta.  Uslyszalam, ze to...nie on:-)  Nie wiem kto, a powtarzac jego wersji nie bede, bo po pierwsze tlumaczenie to obraza moj poziom inteligencji, a po drugie nie swiadczy najlepiej o samym tlumaczacym. Z tego co przeczytalam to na przeprosiny wczoraj czasu nie mial, bo musial sie tutaj z Wami szarpac. Nie mial tez czasu(lub srodkow)na zakup obiecanych blisko 2miesiace temu lozek dla dzieci. Odkad tu jestem Robert przekonuje mnie, ze sie zmienil i jest nowym czlowiekiem... Owszem, zmienil sie. Niestety ten nowy czlowiek jest taki sam jak ten stary.... 

Moncherówa , Ty się nam nie tłumacz , bo my i tak wiemy jaka jest prawda !
Jakbyś se nadmiaru ciuchów ( co Ci Cudo każe ! ) nie kupowała to by Ci nowa , większa szafa potrzebna nie była i dzieciątka by łóżka miały....Kochaniutka , Twoje prywatne życie jest na tym forum tajemnicą poliszynela !
Jednak mimo , że się stroisz jakbyś jaką Naomi była ( zazdraszczam , zazdraszczam jak sk.......n ! ) to Ci bardzo współczuję i to zupełnie szczerze , tylko jeszcze małe pytanko : gdzie Ty przed ilomaś tam laty miała rozum i oczy ???....już wiem gdzie , nie musisz odpowiadać ......
Zaślepiło Cię i tyle .........trzymam za Ciebie kciuki  
29 lipca 2015 10:22 / 2 osobom podoba się ten post
takaja

Amelka miałaś iść spać :zly komputer:

No a nie poszlam?
29 lipca 2015 10:34 / 6 osobom podoba się ten post
moncherie

Baska, nie chce Cie rozczarowac, ale ja do kwartetu niestety nie naleze. Chociaz, Bog mi swiadkiem, chcialabym. Do mnie Robert pala uczuciami, z ktorymi nijak sobie nie radzi i dlatego takie "kwiatki"na forum pozniej sa... Raz kocha, raz nienawidzi... Wczoraj kulturalnie na forum poprosil bym zadzwonila, bo mego nr nie posiada i posiadac nie bedzie. Mam ciekawsze zajecia niz sluchanie pretensji, grozb lub tez cokolwiek dziwnych problemow tego "pana. Zadzwonilam, a owszem, i zazyczylam sobie publicznych przeprosin na forum.Za wlazenie z buciorami w moje nieinteresujace go zycie. I za szkalowanie zarowno mnie jak i Cuda. Nie tylko na forum z reszta.  Uslyszalam, ze to...nie on:-)  Nie wiem kto, a powtarzac jego wersji nie bede, bo po pierwsze tlumaczenie to obraza moj poziom inteligencji, a po drugie nie swiadczy najlepiej o samym tlumaczacym. Z tego co przeczytalam to na przeprosiny wczoraj czasu nie mial, bo musial sie tutaj z Wami szarpac. Nie mial tez czasu(lub srodkow)na zakup obiecanych blisko 2miesiace temu lozek dla dzieci. Odkad tu jestem Robert przekonuje mnie, ze sie zmienil i jest nowym czlowiekiem... Owszem, zmienil sie. Niestety ten nowy czlowiek jest taki sam jak ten stary.... 

Moncherie, nie wiem czy to ladnie tak publicznie pisac o Waszych prywatnych tematach i rozmowach.
Sorry, że uwage zwracam, ale Ty inteligentna Kobita jestes i nie moglabys przypadkiem zatrzymac kilku rzeczy wylacznie dla siebie?
Ja nie komentuje i nie kibicuje takim ,rozgrywkom, pomiedzy bylymi partnerami zyciowymi, to tak ogolnie.
Napisze wrost, przykro jest czytac takie cos, bo dokladnie nie wiem nawet, jak to nazwac.
Z kazdym czlowiekiem mozna dojsc do porozumienia. Mysle, ze z Toba i Twoim Bylym tez.
Gdybyscie usiedli, porozmawiali jak Ludzie. Jest to mozliwym tak w ogole?
Tylko prosze, nie napisz znowu, ze wina tylko lezy po jedenj stronie. Nikogo tutaj nie bronie, ale z moich obserwacji wynka jednak, ze niestety, wina lezy po stronach obydwu.
p.s. gdyby to byl zart, napisalabym, ze zony i tesciowej.
29 lipca 2015 10:43 / 3 osobom podoba się ten post
Amelko, jak myslisz dlaczego dwa dni milczalam? Gdybym chciala wojny rzucilabym sie do boju od razu. Zamiast tego zadzwonilam. I to nie wczoraj, a juz pierwszego dnia. Wtedy mialam obiecane przeprosiny. I po raz enty obiecane te przeklete lozka... Wkurwa mam i to mocnego, bo dzieci czekaja. I co mam im powiedziec? Ze tatus sobie zazartowal? Kupic za swoje? Dla mnie jednorazowy wydatek 500euro to calkiem sporo. W dodatku jak nie mam zaplanowanych takich zakupow. Kredytu z moimi zarobkami nie dostane. Z reszta mam sie w dlugi pakowac, bo tatus obietnice bez pokrycia sklada? I mam prosbe, jak Robert po raz kolejny pojezdzi sobie po mnie, zwroc mu uwage, ze tak nie wypada. Ciekawe czy poslucha
29 lipca 2015 11:02
amelka

No a nie poszlam?

A ja poszłam bo myslałam że się tam spotkamy :) kurde zaś to myślałam
29 lipca 2015 12:32 / 3 osobom podoba się ten post
Niektóre poranki mogą wykończyć nerwowo
29 lipca 2015 13:04 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

Jest :gitara:

Magdzie szczęśliwej podróży
29 lipca 2015 13:12 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ja lubie i orzeszki i Haribo :-)

A jak wybuchnie wojna na dwa obozy lubiących żelki i lubiących orzeszki? Co zrobisz? ;)
ps.lepsza wojna na orzeszki i haribo,niż na dziecięce łóżka ;)
29 lipca 2015 13:24 / 1 osobie podoba się ten post
Michalinka

Magdzie:-) szczęśliwej podróży:gitara::gitara::gitara::gitara::gitara::cheerleaderka2:

Dziekujem 
29 lipca 2015 13:28 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

Dziekujem :tanczy:

Magdzie i ja szerokiej drogi ci życze aha a jak już będziesz w domu nie zapomnij o :sex: