Co dzisiaj gotujesz na obiad?

29 września 2015 09:53
Ziemniaki z natką pietruszki i masłem + kotlet mielony + brukselka z bułka tartą. Chyba pójdzie.
29 września 2015 09:57
kasiachodziez

to tak jak u mnie myślałam że będe wieczorem smażyc tak mi się chce naleśników :)

Wieczorem nigdy nie smażę bo chaty nie można dobrze wywietrzyć. Lubie nalesniki z serem na słodko.Ale takie jak u nas sie robi na gazowanej wodzie mineralnej i ubitym białkiem na sztywno.Pulchne, słodkie z domowej roboty malinowa marmolada, przetarta bez pestek:) O, takie tez lubie.
29 września 2015 10:14
Ziemniaki, sałata, buraczki, pieczeń wołowa
29 września 2015 11:20
Bratenkaroffel jajka, fasolka szparagowa
29 września 2015 11:30
Prosze o przepis na brukselke
29 września 2015 11:47
Chyba dzień naleśnikowy u opiekunek ,bo u mnie też . Zupa jarzynowa i naleśnik na słodko.
29 września 2015 13:01 / 2 osobom podoba się ten post
Grochówka na skórkach z boczku z grzankami, resztki kurczaka z poprzedniego obiadu, ziemnia, ogórek kiszony, woda. Oj będziemy "tajniaki puszczać"alem się najadła aż do bólu a to grzech
29 września 2015 13:01
Grochówka na skórkach z boczku z grzankami, resztki kurczaka z poprzedniego obiadu, ziemnia, ogórek kiszony, woda. Oj będziemy "tajniaki puszczać"alem się najadła aż do bólu a to grzech
29 września 2015 13:01
Grochówka na skórkach z boczku z grzankami, resztki kurczaka z poprzedniego obiadu, ziemnia, ogórek kiszony, woda. Oj będziemy "tajniaki puszczać"alem się najadła aż do bólu a to grzech
29 września 2015 13:04 / 1 osobie podoba się ten post
michasia

Grochówka na skórkach z boczku z grzankami, resztki kurczaka z poprzedniego obiadu, ziemnia, ogórek kiszony, woda. Oj będziemy "tajniaki puszczać"alem się najadła aż do bólu a to grzech:wymiotuje:

dwa mi poszły
29 września 2015 14:16 / 4 osobom podoba się ten post
doda

Z czym podajecie pierożki tortelini?

Ja robie  sos czosnkowy własnego pomyślunku, smakuje wysmienicie. Na maśle smażę drobno posiekana cebulę jak juz jest przysmażona dodaje czosnek i za moment wlewam śmietanę.Pod gotuję to i jak sie nie zagęści, bo za krótko gotowane to dodaję troche parmezanu. Sol , pieprz i co kto woli z przypraw.
29 września 2015 14:46 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj: spagetti bolonese + mnóstwo sałaty z sosem vinegret, do popicia herbatka ziołowa; deser: ulubiony przez dziadków jogurt wiśniowy (tylko z tej jedynej firmy).
 
Zaspałam, więc to tak na szybko (nieplanowane)....do tego zadzwoniła zmienniczka w porze gotowania, makaron się trochę za bardzo rozgotował  (chociaż dla nich i tak musi być supermiękki). Zostało trochę, więc na kolację: zapiekany makaron z porem, plasterkami chudego wędzonego boczku, polane resztką sosu + na wierzch serek, Do tego mizeria (po  niemiecku).
 
29 września 2015 15:10 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko1

Ja robie  sos czosnkowy własnego pomyślunku, smakuje wysmienicie. Na maśle smażę drobno posiekana cebulę jak juz jest przysmażona dodaje czosnek i za moment wlewam śmietanę.Pod gotuję to i jak sie nie zagęści, bo za krótko gotowane to dodaję troche parmezanu. Sol , pieprz i co kto woli z przypraw.

Czasami mi się wydaje że jestem kulinarnym lewusem. Podziwiam osoby, które mają własne patenty w kuchni. Zwłaszcza jeśli te patenty są proste w wykonaniu! Skorzystam z przepisu. 
29 września 2015 19:00 / 4 osobom podoba się ten post
Daria01

Czasami mi się wydaje że jestem kulinarnym lewusem. Podziwiam osoby, które mają własne patenty w kuchni. Zwłaszcza jeśli te patenty są proste w wykonaniu! Skorzystam z przepisu. 

Zaraz tam lewusem :). Ten , kto patent opracował, może to robił w pocie czoła i zadymionej kuchni, zanim ujrzał światełko w tunelu:). Nie święci garnki lepią :). Pamiętam moje patenty kulinarne z dzieciństwa- np. pomidorówka na mleku- nie polecam ;))).

A dziś obiad prosty- pieczone kurze udka, sałata grecka, ryż dziki,  a teraz w piekarniku golonka "dochodzi" :)).
29 września 2015 19:05 / 1 osobie podoba się ten post
greva

Dzisiaj: spagetti bolonese + mnóstwo sałaty z sosem vinegret, do popicia herbatka ziołowa; deser: ulubiony przez dziadków jogurt wiśniowy (tylko z tej jedynej firmy).
 
Zaspałam, więc to tak na szybko (nieplanowane)....do tego zadzwoniła zmienniczka w porze gotowania, makaron się trochę za bardzo rozgotował :-) (chociaż dla nich i tak musi być supermiękki). Zostało trochę, więc na kolację: zapiekany makaron z porem, plasterkami chudego wędzonego boczku, polane resztką sosu + na wierzch serek, Do tego mizeria (po  niemiecku).
 

Jeśli dziadkowie mają taki apetyt, że wszystkiemu dali radę, to pewnie dożyją setki :D!