Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

03 września 2014 21:40 / 1 osobie podoba się ten post
ANULA62

super, nie kazdy tak ma, milo jest kiedy rozumiemy tez inne sytuacje

jak zrozumiec Polki ,ktore pucuja domy do przesady i przekopuja ogrody?Nie da sie
03 września 2014 21:41 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Wszystkie? W całym dużym domu? I to za friko? No bo jeśli dodatkową kasę dostajesz-to rozumiem.

w willi 3 piętrowej wiadomo że nie. 
03 września 2014 21:44 / 4 osobom podoba się ten post
Kornelius

jak zrozumiec Polki ,ktore pucuja domy do przesady i przekopuja ogrody?Nie da sie

Trawę też kosiłam:)
Tak możesz to zrozumieć, że pdp - 97 lat sam próbował ją kosić - słabł przy tym, prawie mdlał. I by sobie ją tak kosił, a ogrodnika nie zatrudnił. Nie miałam serca tak na niego patrzeć. Poza tym jak miałam się przyglądać i pilnować, żeby mu się nic nie stało, to szybciej było jak sama to zrobiłam. 
03 września 2014 21:50 / 8 osobom podoba się ten post
Kornelius

nie mam takiego zapisu-moze dlatego ze sam ta umowe konstruowałem:)
swiadcze usługi opiekuncze i pielegnacyjne

Ok, ale na forum większość stanowią osoby wysyłane do De przez firmy i podpisujace jakieś tam, gotowe umowy skonstruowane przez owe firmy, wg których do obowiązków pracownika należy sprzątanie (nie mówię o odgruzowywaniu trzydziestoletnich zwałów brudu i staroci). Rozmawiajmy więc o tym, a nie o tym, jak wyjątkowa jest Twoja umowa, bo to trochę bez sensu. Jeśli się chciałeś pochwalić i podkreślić swoją wyjątkowość to ok, umówmy się, że już to zrobiłeś ;).
 
 
03 września 2014 21:56 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Trawę też kosiłam:)
Tak możesz to zrozumieć, że pdp - 97 lat sam próbował ją kosić - słabł przy tym, prawie mdlał. I by sobie ją tak kosił, a ogrodnika nie zatrudnił. Nie miałam serca tak na niego patrzeć. Poza tym jak miałam się przyglądać i pilnować, żeby mu się nic nie stało, to szybciej było jak sama to zrobiłam. 

no i tak sie kreci niemiecki zywot z uczynnymi Polkami....
03 września 2014 22:00 / 5 osobom podoba się ten post
a ja odpowiem tak: jestem pierwszy raz na stelli, pierwszy raz jako opiekunka i nie wiedziałam, że przychodzi pani do sprzątania co dwa tygodnie (była wczoraj), porobiła co miała porobić, ale jak mi nanoszą piachu i innego dziadostwa to przecież wiadomo, że odkurzę, nie będę czekała dwa tygodnie, robię tak jak uważam za stosowne, mieszkam też tutaj z babcią (mieszkanie w bloku) to mam czekać co dwa tygodnie na porządki?,ale wyrywna też nie jestem :)
03 września 2014 22:00 / 9 osobom podoba się ten post
Kornelius

no i tak sie kreci niemiecki zywot z uczynnymi Polkami....

Mnie to nie przeszkadza. Dopóki nie czuję się wykorzystywana to jest dla mnie ok. 
Nie podchodzę z wrogością dla Niemców. Jak widzę starego człowieka, to mogę mu pomóc, nawet jak żadne euro mi za to nie wpadnie. A na koniec zawsze wpadało. 
03 września 2014 22:01 / 2 osobom podoba się ten post
Kornelius

no i tak sie kreci niemiecki zywot z uczynnymi Polkami....

Masz coś więcej do powiedzenia w temacie wątku, czy będziesz tylko starał się być ironiczny i sarkastyczny :)?
03 września 2014 22:02
salazar

Ok, ale na forum większość stanowią osoby wysyłane do De przez firmy i podpisujace jakieś tam, gotowe umowy skonstruowane przez owe firmy, wg których do obowiązków pracownika należy sprzątanie (nie mówię o odgruzowywaniu trzydziestoletnich zwałów brudu i staroci). Rozmawiajmy więc o tym, a nie o tym, jak wyjątkowa jest Twoja umowa, bo to trochę bez sensu. Jeśli się chciałeś pochwalić i podkreślić swoją wyjątkowość to ok, umówmy się, że już to zrobiłeś ;).
 
 

tez podpisywałem takie umowy i nigdzie nie było mowy o pucowaniu generalnym domu ,okien,lekkie prace ogrodowe raz były ,co okazało się wielkim nieporozumieniem.
Zatrudnila mnie raz niemiecka agencja -obowiazki typowo pielegnacyjne:)
da sie?da sie:)
polecam markowanie pracy a nie prace na maxa
03 września 2014 22:05 / 5 osobom podoba się ten post
Dobrze, ze nie pracujemy w grupie, lecz kazdy indywidualnie. Kazdy ma inna umowe i niech sie tego trzyma nie oceniajac innych.
03 września 2014 22:06 / 8 osobom podoba się ten post
Ja to nawet nie wiem,co mam w umowie.Na początku współpracy umowę dostałam.Co w niej było-dziś już nawet nie pamiętam.Teraz po prostu dostaje adres,kontakt-i jadę.
Natomiast nie wyobrażam sobie,że mogłabym odmówić wykonania pewnych rzeczy,jak chociażby to osławione mycie okien,czy wytarcie kurzu z wnętrza zastawionej różnej maści kieliszkami szafki w pokoju.
Osoba,u której jestem ma niedowład jednej ręki i ograniczona ruchomość drugiej.Porusza się bardzo niepewnie-choć samodzielnie,korzystając z rolatora.Jestem tutaj,bo ona nie może już samodzielnie egzystować.Jak mogę odmówić jej umycia okien,wiedząc,że sama tego nie potrafi zrobić?Przecież jestem tu ,by jej pomagać.Takie gadanie,że sprzątam tylko tam,gdzie przebywam i tam gdzie nabrudzę i tam gdzie musze-śmieszne jest dla mnie.Czy naszą pracę nazwiecie opieką,czy pomocą domową,wszystko jedno-ci ludzie kiedyś pewne rzeczy robili samodzielnie.Teraz nie mogą,dlatego maja nas.Naturalnie takie coś jak skubanie chwastów w ogrodzie jest u mnie na nie,bo nie lubie,w domu tego nie robie i w pracy też nie będę.Ale jak ktoś to lubi-niech sobie grzebie.Ja mogę trawę skosić,bo uwielbiam ten zapach i to zajecie.Ale już podlewanie kwiatów mnie drzażni-sama ich nie mam w ogrodzie.Nie lubię.
A pranie firan?Tego też nie zrobisz,bo nie pobrudziłeś?Fakt,pobrudziły się same,jednak czasami trzeba je odświeżyć.
Nie wszędzie przychodzi Putzfrau,nie wszędzie wzywana jest siła fachowa do mycia okien.A jednak pewne rzeczy zrobić należy.
Poza tym,czy to rzeczywiście takie straszne?Spójrzmy na to pozytywnie-oddalamy się od pdp,robimy sobie to w swoim tempie,czas nam mija jakoś szybciej,atmosfera się uprzyjemnia a nie zaostrza.No i nie jest to jednak ciężka praca,jak kopanie dołów czy inne takie.
Zresztą,każdy i tak robi na "szteli"to co musi i/lub chce.Uogólniać nie można i krytykować nie można.Bo to ja jestem w danym miejscu,to ja znam charakter podopiecznego,to ja wiem,co będzie dla mnie lepsze.Pewnych rzeczy nie zrobie innych się podejmę.Po mnie przyjedzie ktoś,kto postąpi dokładnie odwrotnie.
Dlatego uważam,że pisanie-nie jestem od tego,to mnie załamuje,to utrudnia pracę następczyni...itd. jest mało sensowne.Kiedyś zmieniałam pania,która piekła ciasta.Prawdopodobnie oczekiwano tego i ode mnie.Niestety,poinformowałam rodzinę,że do tego typu zajeć zdolności nie mam,nie umiem i nie było spiec.Wszystko można jakoś ustalić.
03 września 2014 22:06 / 2 osobom podoba się ten post
Kornelius

tez podpisywałem takie umowy i nigdzie nie było mowy o pucowaniu generalnym domu ,okien,lekkie prace ogrodowe raz były ,co okazało się wielkim nieporozumieniem.
Zatrudnila mnie raz niemiecka agencja -obowiazki typowo pielegnacyjne:)
da sie?da sie:)
polecam markowanie pracy a nie prace na maxa

Czytanie ze zrozumieniem się kłania, a nie markowanie czytania :).
Ja pisałam o generalnym pucowaniu domu, czy jakaś inna forumowiczka tudzież forumowicz? Może podrzucisz stosowny link, bo chyba coś przeoczyłam?
03 września 2014 22:07 / 2 osobom podoba się ten post
Problem jest tylko, jak jedna zmienniczka jest nadgorliwa i od razu bierze się do generalnych porządków, ogrodu, nie wybiera czasu wolnego. Później zmienniczka ma utrudniony właściwy start. Chociaż ja prawdę mówiąc nie znam takich nadgorliwych opiekunek.
03 września 2014 22:10 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Mnie to nie przeszkadza. Dopóki nie czuję się wykorzystywana to jest dla mnie ok. 
Nie podchodzę z wrogością dla Niemców. Jak widzę starego człowieka, to mogę mu pomóc, nawet jak żadne euro mi za to nie wpadnie. A na koniec zawsze wpadało. 

Jestem tego samego zdania co Wichurrra . Moja PDP to kobieta 100tu letnia , przychodziła do niej pani do sprzątania , ale zrezygnowała ,bo tez juz była starsza i chora . Pflege nie sprzątają za wiele , a ja z nudów czasem pomogę sprzatnąc . Zresztą nie ma tu wiele do roboty raz w tygodniu zmywanie podłóg , kurze itp . Sprzątam to z czego korzystam , a i tak każdy mi powtarza ,że ja mam wolne w ciągu dnia i nie muszę tego czy owego robic , ale dla zabicia czasu pokręcę się i coś zrobię . Nie liczę na dodatkową kasę , bo mam tu darmowe lekcje niemieckiego , których mi udziela sasiadka PDP , a też by nie musiała tego robić . Nauka niemieckiego więcej jest dla mnie warta niż dodatkowe euro za umycie okna czy starcie podłogi.
03 września 2014 22:10
salazar

Czytanie ze zrozumieniem się kłania, a nie markowanie czytania :).
Ja pisałam o generalnym pucowaniu domu, czy jakaś inna forumowiczka tudzież forumowicz? Może podrzucisz stosowny link, bo chyba coś przeoczyłam?

wyłacz agresora ,wtedy porozmawiamy. W przecieciwnym razie prosze do mnie nie kierowac postów.
 
 
wiecie -walcze dla nas o mniej pracy wszedzie gdzie jestem,ale Wy lubicie sie narobic.