Sindbad

28 sierpnia 2015 21:24 / 1 osobie podoba się ten post
A ja samolot :) a teraz własny samochodzik i jeszcze prywatny szofer :)
28 sierpnia 2015 21:25 / 1 osobie podoba się ten post
Sindbad zbankrutuje::)
28 sierpnia 2015 21:29 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Sindbad zbankrutuje::)

Nooooooo.
W Sindbadzie najmilej wspominałam te przesiadki na granicy, w Słubicach chyba. Te tłumy latające z walizami i szukające , czy ich docelowy autokar juz przyjechal, te kolejki do kibelka i to urocze czekanie na wszystkie autobusy. No cudne to było po prostu, zwłaszcza w środku nocy, a już zimą to po prostu bajka.
Ech, łza się w oku kręci.....
28 sierpnia 2015 21:33 / 8 osobom podoba się ten post
Sindbad...........hm no cóż, jeżdżę z nimi, bo..........busami tłuc się nie lubię......inny duży przewoźnik z mojego miasta nie jeździ........samochód nie wchodzi w grę z tej prostej przyczyny, że nie mam prawa jazdy.
Jeżdżę z nimi bo nie mam wyjścia........ale, jeżdżą jak chcą, kiedys mieliśmy 6 godzin opóźnienia, mam wrażenie ze pilotki i piloci są w autokarze dla kierowców a nie dla pasażerów, ciasnota jak na taką długa trasę okropna. Zawsze , kiedy podjeżdża autokar na dworzec mówie do mojej Ślubnej pamiątki, ze "przewozy pracownicze" podjechały.Nie polecam , ale wiadomo jakoś do pracy dojechać trzeba i "jak sie nie ma co się lubi".......... to się jedzie Sindbadem
28 sierpnia 2015 21:40 / 2 osobom podoba się ten post
sorry przejęzyczyłam się...przepraszam Urażone Panie
28 sierpnia 2015 21:44
Ann1967

sorry przejęzyczyłam się...przepraszam Urażone Panie

Ale my tak zawsze żartujemy:)
28 sierpnia 2015 21:45 / 2 osobom podoba się ten post
Ann1967

sorry przejęzyczyłam się...przepraszam Urażone Panie

Nikt tu nie jest urażony. Troche luzu. Ciężko ci będzie na forum bez poczucia humoru.
28 sierpnia 2015 21:50 / 3 osobom podoba się ten post
Dzięki, stawiam tu pierwsze kroczki, więc proszę o wyrozumiałość!!! Też jestem "uśmiechniętą Kobietką". Czytam już 4 miesiąc Wasze forum, dziękuję za fajne informacje, które bardzo mi się przydały. Dopiero dzisiaj się odważyłam zarejestrować i być Jedną z Was::)
28 sierpnia 2015 21:58
Ann1967

Dzięki, stawiam tu pierwsze kroczki, więc proszę o wyrozumiałość!!! Też jestem "uśmiechniętą Kobietką". Czytam już 4 miesiąc Wasze forum, dziękuję za fajne informacje, które bardzo mi się przydały. Dopiero dzisiaj się odważyłam zarejestrować i być Jedną z Was::)

I brawo za odwagę.
Już doczytałam,że pracujesz w Luksemburgu. Popisz trochę o tym, czy praca tam rózni się od pracy w Niemczech, czy jest tam ładnie, jak ci sie pracuje. daj się trochę poznać, bo coś takiego buduje wzajemne kontakty, więcej osob przeczyta, nawiąże rozmowę. Wiem,że wejście w forum nie jest łatwe, ale jak dasz coś więcej od siebie, to i więcej dostaniesz. Na dobry początek zapraszam do przyjaciół. :)))))
28 sierpnia 2015 22:05 / 1 osobie podoba się ten post
Miło mi Lawenda:)) Jesteś tu pierwsza, która podaje mi dłoń- dziekuję:)
Jestem początkującą opiekuną, drugi raz jestem w Luksemburgu u tej samej seniorki i rodziny. Praktycznie nie mam rozeznania jak jest w Niemczech , gdyż tam nie byłam w opiece, ale mam zamiar tam pojechać na zmianę listopadowo-grudniową.Nie jestem kobietą , która narzeka, uważam,że dobrze trafiłam, oddałam serce w opiece nad seniorką, dlatego rodzina dała mi piękne referencje i prosiła abym z powrotem przyjechała:) Praktycznie byłam w Polsce tylko 3 tygodnie na urlopie, pozałatwiać jakieś swoje sprawy i na Last Minut przyjechałam tutaj z powrotem. Interesują mnie zmiany 2 miesiące pracy i 1 miesiąc wolnego, nie mam tutaj zmienniczki:(

28 sierpnia 2015 22:11 / 2 osobom podoba się ten post
Ann1967

Miło mi Lawenda:)) Jesteś tu pierwsza, która podaje mi dłoń- dziekuję:)
Jestem początkującą opiekuną, drugi raz jestem w Luksemburgu u tej samej seniorki i rodziny. Praktycznie nie mam rozeznania jak jest w Niemczech , gdyż tam nie byłam w opiece, ale mam zamiar tam pojechać na zmianę listopadowo-grudniową.Nie jestem kobietą , która narzeka, uważam,że dobrze trafiłam, oddałam serce w opiece nad seniorką, dlatego rodzina dała mi piękne referencje i prosiła abym z powrotem przyjechała:) Praktycznie byłam w Polsce tylko 3 tygodnie na urlopie, pozałatwiać jakieś swoje sprawy i na Last Minut przyjechałam tutaj z powrotem. Interesują mnie zmiany 2 miesiące pracy i 1 miesiąc wolnego, nie mam tutaj zmienniczki:(

A widzisz, to ciekawe. Rzadko się zdarza,żeby ktoś zaczynał nie od Niemiec, ale może to i lepiej, bo w Niemczech różnie bywa. I fajnie,że dobrze trafiłaś, jeśli miejsce jest ok. to warto się go trzymać.
Będę czytywać twoje posty.
:)
Teraz czas mi do łóżka. Jutro zaczynam kolejny remont. :)
28 sierpnia 2015 22:40 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Nooooooo.:-)
W Sindbadzie najmilej wspominałam te przesiadki na granicy, w Słubicach chyba. Te tłumy latające z walizami i szukające , czy ich docelowy autokar juz przyjechal, te kolejki do kibelka i to urocze czekanie na wszystkie autobusy. No cudne to było po prostu, zwłaszcza w środku nocy, a już zimą to po prostu bajka.
Ech, łza się w oku kręci.....

Dodam jeszcze: ciasne siedzenia, wypełnione po ostatnie miejsce i duchota, bo nie można doprosić się porządnego odręcenia klimatyzacji.
28 sierpnia 2015 22:46 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Nooooooo.:-)
W Sindbadzie najmilej wspominałam te przesiadki na granicy, w Słubicach chyba. Te tłumy latające z walizami i szukające , czy ich docelowy autokar juz przyjechal, te kolejki do kibelka i to urocze czekanie na wszystkie autobusy. No cudne to było po prostu, zwłaszcza w środku nocy, a już zimą to po prostu bajka.
Ech, łza się w oku kręci.....

W Gliwicach na przesiadce jest podobnie ,tylko nie w nocy..Też często jeżdziłam tymi autobusami i różne sytuacje były,ale podróż 24 godz jest dla mnie męczaca i jak tylko mam okazję jeżdżę z Bla -bla car.Średnio czas przejazdu o połowe krótszy  i trochę tańszy .
29 sierpnia 2015 10:29
No to i ja jeszcze:Onedgdaj "obaziłam się"na "marianera"/brak miejscówek i.../i wybrałam Sindbada.Do UK-2000km!Czy ja jestem normalna?!To była porażka-jechaliśmy 34 godziny!!!Na dodatek zniszczyli mi walizkę,o przesiadkach nie wspomnę!Nigdy więcej!Przeprosiłam się z samolotem.
"Za chwilę"-jak dobrze pójdzie,to czeka mnie jazda do Niemiec.Aż cierpnie mi skóra na myśl o przejeździe.Busem!
01 września 2015 11:11
mi sie wydaje ze ja ostatni raz wracam do domu sindbadem faktyczniew bardzo ciasno

warunki nieciekawe duchota to wszytstko sie zgadza. wybiore opcje od drzwi do drzwi tylko patanie czy kase dostane z firmy