Na wyjeździe #28

19 września 2015 17:57 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Impala, nigdy nie byłaś u pdp , który usiłował pozbyć się intruza czyli opiekunki z domu? Ja tak, finanse też intruz miał. A córka musiała wysłuchiwać tylko jęki i skargi.
Tak ja miałam pdp w Pl, opiekunka po 2h  rano i wieczorem-- toaleta , plus 1h w srodku dnia, zakupy sąsiad, obiady z baru przynosili, duże finanse sąsiadka.
Pdp 83 lata o dwóch kulach się poruszala, no już nie wychodziła. Mozna zorganizować.

Nie byłam w takiej rodzinie,gdzie mnie nie chciano,czy raczej,gdzie nie chciano w ogóle opieki.
Raz jeden byłam u małżeństwa,na którym szpital niejako wymusił załatwienie opiekunki,bo jedno drugim nie było w stanie sie opiekować.Tam problemem jednak były głównie finanse,a dokładniej moja pensja,i to szczególnie za czas,kiedy nic przy pdp nie robilam,a oni musieli płacic.Bardzo częste były dyskusje na ten temat.To było takie małżeństwo dziwnych chytrusów,ale w stosunku do swoich dzieci byli dokładnie tacy sami.Np. ja nie miałam tam klucza od drzwi wejsciowych,ale i dzieci,jak mieszkały jeszcze z rodzicami,również takiego zaszczytu nie dostapiły,a urlopy spedzali w domu,bo dzieci uwielbiały wprost bawic sie we własnym ogrodzie i nie chciały nigdzie jeżdzić.Za to pan domu,mając rodzinę,co roku wyjeżdżał sam na urlop.Takie dziwadła.

A wracając do temat-opieka wymuszona na obcej osobie to co innego,a zrobienie tego własnemu rodzicowi jest bardzo trudne-wydaje mi sie.Choć logicznie uzasadnione.
19 września 2015 19:10 / 2 osobom podoba się ten post
Służba Maltańska zawsze kojarzyła mi sie z pomocą ,a teraz spotkalam sie z alkoholem 40% pod tą nazwą oraz symbolem krzyża Maltańskiego.
Trochę mnie to zdziwiło i zaskoczyło.
19 września 2015 19:22 / 4 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

Służba Maltańska zawsze kojarzyła mi sie z pomocą ,a teraz spotkalam sie z alkoholem 40% pod tą nazwą oraz symbolem krzyża Maltańskiego.
Trochę mnie to zdziwiło i zaskoczyło.

To specyficzny alkohol.Trzeba butelkę i kieliszki  wstawić do zamrażarki i tam go trzymać.Pije sie go bardzo mocno schłodzony z zamrożonych kieliszków (nie zamarza )a efekt murowany.Zapach specyficzny,ale w stanie prawie zamrożonym bezwonny.Nie polecam.Gorszy od pigułki gwałtu
19 września 2015 19:37 / 2 osobom podoba się ten post
kotka

To specyficzny alkohol.Trzeba butelkę i kieliszki  wstawić do zamrażarki i tam go trzymać.Pije sie go bardzo mocno schłodzony z zamrożonych kieliszków (nie zamarza )a efekt murowany.Zapach specyficzny,ale w stanie prawie zamrożonym bezwonny.Nie polecam.Gorszy od pigułki gwałtu:kropla potu::kropla potu:

Mowisz, ze gorszy od pigulki gwaltu.... Chyba kupic trza bedzie
19 września 2015 19:39 / 1 osobie podoba się ten post
Ach,taka fajowa oferta mi koło nosa przeszła bo i na już i brak prawka:(buuuuuuuuu.A ja teraz na intensywnym urlopie:)Nie mam czasu na pracę:):):):)

19 września 2015 19:47 / 2 osobom podoba się ten post
kotka

To specyficzny alkohol.Trzeba butelkę i kieliszki  wstawić do zamrażarki i tam go trzymać.Pije sie go bardzo mocno schłodzony z zamrożonych kieliszków (nie zamarza )a efekt murowany.Zapach specyficzny,ale w stanie prawie zamrożonym bezwonny.Nie polecam.Gorszy od pigułki gwałtu:kropla potu::kropla potu:

A na Wiki piszą, że to woda życia :). No, chyba, że po spożyciu można się w równoległy byt przenieść:)
https://de.wikipedia.org/wiki/Aquavit
19 września 2015 19:56 / 1 osobie podoba się ten post
kotka

To specyficzny alkohol.Trzeba butelkę i kieliszki  wstawić do zamrażarki i tam go trzymać.Pije sie go bardzo mocno schłodzony z zamrożonych kieliszków (nie zamarza )a efekt murowany.Zapach specyficzny,ale w stanie prawie zamrożonym bezwonny.Nie polecam.Gorszy od pigułki gwałtu:kropla potu::kropla potu:

A ja myślałam że on jakis zdrowotny i chciałam w prezencie kupić hahaha
19 września 2015 20:01
Gosia 1234

A ja mam kłopot. Dostałam do portfela domowego 500 euro i zapomniałam sie spytać czy to na tydzień czy na miesiac?

Na wszystkie wydatki, jak się skończy dostaniesz nowe pewnie, ja tak mam a kupuję wszystko z lekami i sprzętami do chałupy.
19 września 2015 20:54 / 3 osobom podoba się ten post
kotka

To specyficzny alkohol.Trzeba butelkę i kieliszki  wstawić do zamrażarki i tam go trzymać.Pije sie go bardzo mocno schłodzony z zamrożonych kieliszków (nie zamarza )a efekt murowany.Zapach specyficzny,ale w stanie prawie zamrożonym bezwonny.Nie polecam.Gorszy od pigułki gwałtu:kropla potu::kropla potu:

Pamiętam jak parę lat temu na Mazurach w Sztynorcie
Jach zacumowany przy keii a my z kolegami poszliśmy do tawerny coś się napić,
Nie wiem dlaczego ale tak coś nas wzieło na Jagermaistera (też krzyżyk miał na butelce)
Likier ziołowy, podobno i też zdrowotny :)
Ale chyba za dużo tej zdrowotności było,
Bo na drugi dzień wszyscy chorzy byli :)))
19 września 2015 21:28 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Kotek do jasnej , ciasnej przestań miauczeć ! Każdy z nas kiedyś oberwał w dyskusjach za jakiś post , ale od tego mamy " język palczasty " , żeby się bronić , kłócić , pyskować . Zosia pisała " Pamiętnik Zofiji " , jest w blogach . Nie byłam jeszcze " jawnym " uczestnikiem forum , ale go czytałam regularnie i wszystkie komentarze także . Mimo to , że możliwe , że Zosi komentarze nie odpowiadały , ale nie widziałam " aż takiego !!!! " ataku , krytyki , tylko normalne jak to na forum pytania , bo wiadomo , że każdy inaczej wszystko odbiera . Powiem Ci jeszcze , że ja czytając wtedy te pamiętniki ( uwielbiałam je ! ) szczerze zazdrościłam Zosi tamtej szteli , którą ona uważała za piekło , gehennę , bo we mnie budziły się wtedy wspomnienia z których do dziś , do końca nie mogę się otrząsność . Zosia ma prawo odbierać to tak jak odbiera , każdy z nas jest inny ........a krytykę ? krytykę otrzymują nie tylko " nowicjuszki " na forum , ale " stare wygi " też i nie ma co sobie brać tego do serca ! :-)

Bacha!!!!!
Nie podoba mi się to, co napisałaś.  Bardzo pochopnie mnie oceniłaś. Nie byłaś tam i nie możesz wejść w moją skórę, to skąd wiesz, jak to wszystko przeżywałam. To co opisałam i tak nie oddawało dramtu tej mojej STRASZNEJ STELLI. Nie życzę nikomu takiej PDP.
Wsparcie forum::spadaj:
Wtedy, gdy byłam w takiej dramatycznej sytuacji, to niektóre komentarze naprawdę dowaliły mi mocno. Czułam się delikatnie mówiąc, bardzo niezrozumiana. Zamiast wsparcia, dostawałam ciosy

Ale sama sobie byłam winna, że opublikowałam te moje zapiski, które są pod tytułem DZIENNIK ZOSI
19 września 2015 21:47
Impala

Pielegniarka srodowiskowa,pomoc sąsiedzka,wynajeta na godziny opiekunka-to na jedno wychodzi.A dla kolejnego utrdnienia dodajmy,że taki rodzić np mało stabilny jest,zachodzi obawa,że może się przewrócić,a ponieważ nie akceptuje pomocy z zewnatrz,bo przecież sam da radę-w momencie,kiedy taki ktos przychodzi-natychmiast wychodzi z domu własnego i to bez względu na pogode-co cie martwi,bo zimno,bo pada,bo sie przewróci,bo biedny..A do tego w kontaktach telefonicznych nic innego nie usłyszysz,tylko skargi na to,że ktoś obcy przychodzi,i płacz.
Słysząc to,nadal decydujesz się na taką forme pomocy?Ja raczej nie.
Wpadło mi do głowy jedno rozwiazanie-tak w międzyczasie-mozna obiady wykupić-jesli jest jakaś stołówka czy bar w poblizu miejsca zamieszkania.Ale to nadal nie załatwia sprawy zakupów.
A dołózmy do tego problemy z gotówka,w sensie,że rodzic wie,że ma własne pieniadze,ale nie kontrolowany bierze je z banku czy z portfela,chowa,przekłada,gub,zapomina co zrobiłi-a jesli ograniczysz dostep do np 30 zł na dzień(jesli ma konto)-odbiera to jako brak pieniedzy i przestaje chodzic do banku,uważając,ze go na nic nie stac.Gorzej,jesli rente przynosi listonosz-wtedy takie kontrolowanie stanu gotówki w ogóle jest niemozliwe.
Przepraszam,że tak na czarno tworzę,ale taki mam dzisiaj czarny dzień.
I w dodatku widzę,że nikt nie ma pomysłu na rozwiązanie problemu.

Impala, pogmatwane to wszystko,dlugami i brakiem pracy poparte.No na takie trudne wyzwanie to ja tez pomysla nie mam,ále swojego domu nie sprzedalbym,nawet nie myslalbym o tym.A jak gotowke listonosz przynosi,to straszy czlowiek,wierzacy w wiekszosci na budowe swiatyni wydac tez moze.Wszystko mozliwe jest.Moj Brat nie jest az tak bardzo bogaty ale biedny tez nie jest.Pewnie cos tam bym wymyslil jak siebie znam,ale tak na goraco to trudno cos wymyslic napredce.
19 września 2015 21:48 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Bacha!!!!! :-(
Nie podoba mi się to, co napisałaś.  Bardzo pochopnie mnie oceniłaś. Nie byłaś tam i nie możesz wejść w moją skórę, to skąd wiesz, jak to wszystko przeżywałam. To co opisałam i tak nie oddawało dramtu tej mojej STRASZNEJ STELLI. Nie życzę nikomu takiej PDP.
Wsparcie forum::spadaj:
Wtedy, gdy byłam w takiej dramatycznej sytuacji, to niektóre komentarze naprawdę dowaliły mi mocno. Czułam się delikatnie mówiąc, bardzo niezrozumiana. Zamiast wsparcia, dostawałam ciosy
:wiking:
Ale sama sobie byłam winna, że opublikowałam te moje zapiski, które są pod tytułem DZIENNIK ZOSI:palka:

Albo źle to ujęłam , albo źle mnie zrozumiałaś Zosia : napisałam , że Twój pamietnik czytałam jeszcze będąc " za krzakami " i na serio wtedy myślałam , że według tego co ja przeszłam , gdzie wrzeszczano na mnie codziennie , że moja " dyżurna kromka chleba z leberwurstem " na śniadanie i kolację przez cały miesiąc itd.itd .itd ......a o ile pamiętam Ty wykazywałaś się tam zdolnościami kulinarnymi , więc wtedy myslałam :" czego ta kobitka jeszcze chce ? " ..... Zosia , mnie pisząc tego posta nie chodziło o licytowanie się , która z nas miała gorzej , chodzi mi o to , żeby nie rozkminiać tego co kto , kiedy , komu i dlaczego na forum , bo po co wracać ? chodziło mi o pocieszenie Kotka a wyszło na to , że uraziłam Ciebie .....no , kurde Zośka , no ! nie tak miało być po prostu - wybaczysz ? 
19 września 2015 21:59 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

Bacha!!!!! :-(
Nie podoba mi się to, co napisałaś.  Bardzo pochopnie mnie oceniłaś. Nie byłaś tam i nie możesz wejść w moją skórę, to skąd wiesz, jak to wszystko przeżywałam. To co opisałam i tak nie oddawało dramtu tej mojej STRASZNEJ STELLI. Nie życzę nikomu takiej PDP.
Wsparcie forum::spadaj:
Wtedy, gdy byłam w takiej dramatycznej sytuacji, to niektóre komentarze naprawdę dowaliły mi mocno. Czułam się delikatnie mówiąc, bardzo niezrozumiana. Zamiast wsparcia, dostawałam ciosy
:wiking:
Ale sama sobie byłam winna, że opublikowałam te moje zapiski, które są pod tytułem DZIENNIK ZOSI:palka:

Zofija , krytyce poddane było Twoje podejście do pdp, o ile pamietam demencyjnej , nie  Twoja osoba. Sposob w jaki pisałaś o zachowaniu pdp. Moja obecna pdp demencja robi czasmi "dziwne" rzeczy , ja uważam jednak , że wysoce nieetyczne byłoby pisać o tym na forum.
19 września 2015 22:05 / 1 osobie podoba się ten post
Michalinka

:-) Na wszystkie wydatki, jak się skończy dostaniesz nowe pewnie, ja tak mam a kupuję wszystko z lekami i sprzętami do chałupy.

Tu się nie skonczy, bo ja sie skończyłam. Zmieniam sztelę za 2 dni.
19 września 2015 22:08
Gosia 1234

Tu się nie skonczy, bo ja sie skończyłam. Zmieniam sztelę za 2 dni.

A co się narobiło?