Na wyjeździe #28

09 października 2015 09:40
tina 100%

Mycha, no Ty to naprawdę jesteś...:))). Public Relations babci zepsułaś :-)

Całe szczęście, że córki mają poczucie humoru i są inteligentne. 
09 października 2015 09:49 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Całe szczęście, że córki mają poczucie humoru i są inteligentne. 

To już jest połowa sukcesu, jeśli nie ta "większa połowa". Jak rodzina pdp jest w porządku, to  nawet jeśli babcia, czy dziadziuś uciążliwi są, to inaczej się pracuje.
09 października 2015 09:55 / 6 osobom podoba się ten post
Mycha

Całe szczęście, że córki mają poczucie humoru i są inteligentne. 

PDP umyśliła sobie pewno,że skoro córki zatrudniły dla niej opiekunkę ,to choćby nie wiem jak fit sie czuła,trzeba udawać chorszą niż się jest naprawdę:)To bardzo częsty mechanizm myślowy u starych ludzi-jak będę chora chorsza ,to będą więcej koło mnie skakać:)Z jednej strony na zewnątrz/do znajomych czy dalszej rodziny/chce pokazać jaka jeszcze  sprawna a z drugiej poudawać jaka chora ,żeby wzbudzić współczucie i  być moze z obawy ,ze jak za zdrowa bedzie to ją córki pozbawią rozrywki-opiekunki.Owo theatrum jakie odstawia Twoja PDP to dla niej swego rodzaju rozrywka w tej monotonii, w jakiej na stare lata  funkcjonuje:)Trafiło na szczęście na doświadczona opIekunkę i dobrego psychologa/to Ty:)/-rozgryzłas babcie szybciorem:)I umiesz w tym teatrzyku sie odnaleźć -świeŻynka mogłaby mieĆ problem i siedziałAby w Poskarżyjkach:)
Podobne zachowania lata temu przerabiałam z moja ciocią jak jeszcze chodziła samodzielnie-jak myślała,że nikt jej nie widzi, pędziła jak szalona a jak wiedziała,że jest obserwowana to wręcz sunęła podtzymując się ścian,czasem dodatkow jęcząc w głos :):):)Podobne theatrum:)
09 października 2015 10:02 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

PDP umyśliła sobie pewno,że skoro córki zatrudniły dla niej opiekunkę ,to choćby nie wiem jak fit sie czuła,trzeba udawać chorszą niż się jest naprawdę:)To bardzo częsty mechanizm myślowy u starych ludzi-jak będę chora chorsza ,to będą więcej koło mnie skakać:)Z jednej strony na zewnątrz/do znajomych czy dalszej rodziny/chce pokazać jaka jeszcze  sprawna a z drugiej poudawać jaka chora ,żeby wzbudzić współczucie i  być moze z obawy ,ze jak za zdrowa bedzie to ją córki pozbawią rozrywki-opiekunki.Owo theatrum jakie odstawia Twoja PDP to dla niej swego rodzaju rozrywka w tej monotonii, w jakiej na stare lata  funkcjonuje:)Trafiło na szczęście na doświadczona opIekunkę i dobrego psychologa/to Ty:)/-rozgryzłas babcie szybciorem:)I umiesz w tym teatrzyku sie odnaleźć -świeŻynka mogłaby mieĆ problem i siedziałAby w Poskarżyjkach:)
Podobne zachowania lata temu przerabiałam z moja ciocią jak jeszcze chodziła samodzielnie-jak myślała,że nikt jej nie widzi, pędziła jak szalona a jak wiedziała,że jest obserwowana to wręcz sunęła podtzymując się ścian,czasem dodatkow jęcząc w głos :):):)Podobne theatrum:)

Dokładnie tak jest:) Też miałam pdp, która lubiła sobie "poumierać" i dzwoniła wtedy do rodziny, że zaraz opuści ten padół , co jednak nie przeszkadzało jej wybrać nr telefonu i podnieść słuchawki, no ale rodzinka też była bardzo ok.
09 października 2015 10:07 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Wczoraj moja pdp miała bezuch. Oj jak ona kwitła !! mówiła płynnie a nie używając tylko bezokoliczników :lol1: osobiście odprowadziła gości do drzwi leciutko podtrzymując rolatorek, stała prościutko - noż fitt kobita. A tu niespodzianka. Nagle zza jej pleców wyłoniła się cholera wie po co .... opiekunka !! No i babcia zauważywszy mnie natychmiast opadła prawie zemdlona na rolatorek. Nie zapomniała oczkami parę razy przewrócić. Ja buchnęłam śmiechem bo nie wyrobiłam. Ale co robić, popchnęłam ten rolatorek z omdlałą babunią w kierunku salonu. Córki ciągle nie mogą zrozumieć zachowania matki. Dla nich to jakiś kosmos. Przed moim przyjazdem tutaj była w szpitalu. Miała operację biodra. Wtedy było z nią wszystko ok. Po powrocie ze szpitala dziewczyny nie mogą z nią do ładu dojść. Nie wiem, może pdp posłuchała rad jakiejś innej babci. Miała dużo czasu na głupie rozmowy.

Mycha TY jesteś tam pierwszą opiekunką? To troche tłumaczy zachowanie pdp sprawdza na ile może sobie pozwolić
09 października 2015 10:07 / 3 osobom podoba się ten post
Wczoraj na kawę przyjechała córka i została do kolacji. Lubię jak one przyjeżdżają bo się dużo śmiejemy, żartujemy i PDP z nami też. Wczoraj opowiadałam im, że moja wnuczka idziecie do logopedy bo musi ćwiczyć literkę “R" a moja córka nie chce z nią chodzić i wysyła męża bo sama ma problemy z literką "R", tzn. problem ma w naszym polskim języku bo to "R" mojej córki świetnie jej wychodzi w j. francuskim i niemieckim też. Śmiechu było sporo bo córka PDP też nie umie mówić tak wyraźnie R bo w niemieckim to tego R tak nie słychać jak u nas. Aż się zapluła jak po mnie powtarzała polskie słówka. Ale PDP pięknie mówi bardzo trudne słówka z wyraźnym "R".
Noc była spokojna, tzn. PDP ładnie śpi i go w Baby-fonie wcale nie słyszałam.
Długo oglądałam wczoraj film i rano zaspałam. Zbiegłam na dół o 7.30 a PDP gotowy, ubrany, tabletkę zjadł, przy stole siedzi i gazetę sobie czyta a ja rozczochrana i w piżamie, ale plamę dałam. Ale PDP się tylko roześmiał, więc kawę sobie zrobiłam i na górę polazłam się przygotować. Śniadanie było dzisiaj spóźnione.
09 października 2015 10:07 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Wczoraj moja pdp miała bezuch. Oj jak ona kwitła !! mówiła płynnie a nie używając tylko bezokoliczników :lol1: osobiście odprowadziła gości do drzwi leciutko podtrzymując rolatorek, stała prościutko - noż fitt kobita. A tu niespodzianka. Nagle zza jej pleców wyłoniła się cholera wie po co .... opiekunka !! No i babcia zauważywszy mnie natychmiast opadła prawie zemdlona na rolatorek. Nie zapomniała oczkami parę razy przewrócić. Ja buchnęłam śmiechem bo nie wyrobiłam. Ale co robić, popchnęłam ten rolatorek z omdlałą babunią w kierunku salonu. Córki ciągle nie mogą zrozumieć zachowania matki. Dla nich to jakiś kosmos. Przed moim przyjazdem tutaj była w szpitalu. Miała operację biodra. Wtedy było z nią wszystko ok. Po powrocie ze szpitala dziewczyny nie mogą z nią do ładu dojść. Nie wiem, może pdp posłuchała rad jakiejś innej babci. Miała dużo czasu na głupie rozmowy.

Mycha TY jesteś tam pierwszą opiekunką? To troche tłumaczy zachowanie pdp sprawdza na ile może sobie pozwolić
09 października 2015 10:14 / 6 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Moncherie, jest Wolnośc słowa, więc Ci powiem tak, Od momentu, jak Robert, czyli Twój były, napisał, że Twoje obecne ''Cudo'' bije dzieci Twoje i Roberta. To zmieniłam o Tobie zdanie. ''Cudo', gdyby nawet, był ze złota, nie była bym z Takim 'Cudem' nawet minuty.Nie zaczynaj podsycac , prowokowac,,,Już obydwoje z Robertem niezła 'wojne' zrobiliście na Tym forum. Teraz jest spokojnie i niech tak zostanie Amen.

Ona-Lisa nie bede tlumaczyc, bo to sensu nie ma. Kazdy czyta i rozumie jak chce. A poza tym gdybym Ci tlumaczyc zaczela to wyszloby, ze na biednego, nieobecnego juz tu Robercika oskarzenia rzucam. To wirtualny swiat, w ktorym kazdy moze pisac co chce. Bez wzgledu na to czy to prawda czy bzdury z palca wyssane.
Zastanawia mnie tylko czemu przy jakiejkolwiek dyskusji w stosunku do mnie nie sa stosowane normalne, logiczne argumenty tylko zaraz ktos sobie "fakty z mojego" prywatnego zycia wyciaga lub pod koldre mi zaglada. To moje zycie specjalnie w cudzyslow wzielam, bo przynajmniej polowa tych rewelacji napisanych tutaj przez mojego ex ma z prawda tyle wspolnego co opowiesci Barona Muenchhausena.
09 października 2015 10:18 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Mycha TY jesteś tam pierwszą opiekunką? To troche tłumaczy zachowanie pdp:-) sprawdza na ile może sobie pozwolić:telefon1:

Z tego co wiem to jestem pierwszą opiekunką. Dwie córki są lekarzami i to takimi, którzy nie przeszkadzają a pomagają. Bo z tym różnie bywa. Wiem, że babcia mnie "maca" na ile sobie pozwole. Ja i jej dzieci. Dobre jest to, że córki analizują to co mówię.
09 października 2015 10:23 / 3 osobom podoba się ten post
moncherie

Ona-Lisa nie bede tlumaczyc, bo to sensu nie ma. Kazdy czyta i rozumie jak chce. A poza tym gdybym Ci tlumaczyc zaczela to wyszloby, ze na biednego, nieobecnego juz tu Robercika oskarzenia rzucam. To wirtualny swiat, w ktorym kazdy moze pisac co chce. Bez wzgledu na to czy to prawda czy bzdury z palca wyssane.
Zastanawia mnie tylko czemu przy jakiejkolwiek dyskusji w stosunku do mnie nie sa stosowane normalne, logiczne argumenty tylko zaraz ktos sobie "fakty z mojego" prywatnego zycia wyciaga lub pod koldre mi zaglada. To moje zycie specjalnie w cudzyslow wzielam, bo przynajmniej polowa tych rewelacji napisanych tutaj przez mojego ex ma z prawda tyle wspolnego co opowiesci Barona Muenchhausena.

Moncherii i zawsze będziesz obrywać, bo sie odsłoniłaś. Pamiętasz prosiłam kiedyś, nie pisz o prywatnych sprawach odnośnie ex, nie wdawaj się w pyskowki z nim. Ktoś Tobie wierzy ktos jemu. Ale będzie dobrze.
09 października 2015 10:26 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Na forum można grać rózne role to wirtualny swiat. Ale to jest forum opiekunek i powinny działac zasady nie pisane.. Mam cos do wyjasnienia  z X niech się Y zajmie swoimi sprawami a nie wtrąca swojgo zdania przy tym pouczając inną osobe,że wtracać sie nie powinna. Moncheri napisała przeciez w swoim wpisie,że w rozmowi z inną koleżanaką obgadała opiekunke M  i bogatsza w doświadczenia napisała na forum ze ta M to "be" osoba.Czy to ważne  kto jest kim? czy stara czy młoda. Czy brzydka czy ładna. Wszystkie jednakowo ciężko pracujemy z dala od domu w stresie.Chcemy pomoc chorej osobie a nie jestesmy w stanie. Czesto serce mamy przed rozsądkiem. W jednym dniu piszemy ze swadą w innym ze złością. Takie jest życie nie zawsze z górki i nie zawsze ktoś obcy chce nam pomóc.

Masz takie samo prawo pisac co na sercu Ci leży ,takie mam tez ja i wszyscy,ktorzy maja ochote pisac.

Mleczko nie napisalam, ze cie w jakiejs rozmowie z jakas kolezanka forumowa obgadalam. Zdecydowany brak czytania ze zrozumieniem... Serdecznie mi zwisa ile masz lat i jak wygladasz. Po wpisach Cie oceniam, a te coz...rozne sa Malo mam prywatnych kontaktow z tutejszymi forumowiczami, a jak juz mam to zdecydowanie ciekawsze tematy do rozmowy mamy niz twoja skromna osoba.
09 października 2015 10:26
kasia63

PDP umyśliła sobie pewno,że skoro córki zatrudniły dla niej opiekunkę ,to choćby nie wiem jak fit sie czuła,trzeba udawać chorszą niż się jest naprawdę:)To bardzo częsty mechanizm myślowy u starych ludzi-jak będę chora chorsza ,to będą więcej koło mnie skakać:)Z jednej strony na zewnątrz/do znajomych czy dalszej rodziny/chce pokazać jaka jeszcze  sprawna a z drugiej poudawać jaka chora ,żeby wzbudzić współczucie i  być moze z obawy ,ze jak za zdrowa bedzie to ją córki pozbawią rozrywki-opiekunki.Owo theatrum jakie odstawia Twoja PDP to dla niej swego rodzaju rozrywka w tej monotonii, w jakiej na stare lata  funkcjonuje:)Trafiło na szczęście na doświadczona opIekunkę i dobrego psychologa/to Ty:)/-rozgryzłas babcie szybciorem:)I umiesz w tym teatrzyku sie odnaleźć -świeŻynka mogłaby mieĆ problem i siedziałAby w Poskarżyjkach:)
Podobne zachowania lata temu przerabiałam z moja ciocią jak jeszcze chodziła samodzielnie-jak myślała,że nikt jej nie widzi, pędziła jak szalona a jak wiedziała,że jest obserwowana to wręcz sunęła podtzymując się ścian,czasem dodatkow jęcząc w głos :):):)Podobne theatrum:)

Odzwyczaiłam się od babć  
09 października 2015 10:28 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Moncherii i zawsze będziesz obrywać, bo sie odsłoniłaś. Pamiętasz prosiłam kiedyś, nie pisz o prywatnych sprawach odnośnie ex, nie wdawaj się w pyskowki z nim. Ktoś Tobie wierzy ktos jemu. Ale będzie dobrze.

Dorotee u mnie juz jest dobrze I to chyba tak ludzi boli Ale nic to, skore jak na sloniu dostalam. Ciezko mnie dotknac
09 października 2015 10:33 / 4 osobom podoba się ten post
A u mnie cyrków cd.
Pies został zabrany w pon i córka poszła z nim do weterynarza.
Dzisiaj dzwoni druga córka i mówi babce, że pierwsza córka (ta od psa) jest wściekła na matkę, bo pies rzyga, ogólnie nieciekawie z nim.
Babka oczywiście w szoku, że ona mu przecież nic nie dawała. Jasne.
Ale sorry, wg mnie córka od psa może mieć pretensje tylko do siebie - kto normalny daje demencyjnej kobiecie psa na utrzymanie??
I ogólnie jest kwas, babka smuta, boi się zadzwonić do tej córki, bo tamta pewnie ochrzani matkę ;p
cyyyrki
09 października 2015 10:47 / 6 osobom podoba się ten post
U mnie też z psami cyrk.Córka ( mieszka u góry) wzięła dwa od koleżanki bo koleżanka na urlopie.I obowiązek ich wyprowadzania spadł na mnie.No bo ona w pracy do wieczora.
A wyprowadzać muszę po kryjomu bo dziadek psów nie lubi.Tylko jak tu z piętra sprowadzić cicho dwa psy wielkości owczarków? No każę im cichutko schodzić ale nie bardzo słuchają;)
Udajemy z córką że psów nie ma.A co tak u góry szczeka? Eee nic,to od sąsiada tak słychać...A czemu te smycze tu leżą? Eee to jakieś stare,nie wiadomo skąd....A skąd tu ta sierść..? Eeee,koty nocą przychodzą...
Konspiracja jeszcze do soboty potrwa.Potem pieski wracają do swojego domu.